Święta mają to do siebie że trudno odejść od stołu. „A może jeszcze tego spróbujesz?”, „Ale makowca jeszcze nie jadłaś” – słyszymy. I nie ma co ukrywać – trudno się oprzeć tej pokusie. Refleksja przychodzi jednak tuż po dniach świątecznych. Bo przecież za chwilę czeka nas sylwestrowa impreza.
Obojętnie czy to będzie domówka, czy nieduża potańcówka, czy wielki bal sylwestrowy. Żadna z nas nie chciałaby usłyszeć: „O rety, gratulacje nic nie wiedzieliśmy. Który to miesiąc?”.
Nie jestem zwolenniczką żadnych restrykcyjnych diet. A już w ogóle niejedzenia przez trzy dni, bo to żadna metoda, zwłaszcza przed Sylwestrem. Jednak, jeśli podejdziemy do sprawy naprawdę rozsądnie, to możemy schudnąć nawet do trzech kilogramów w ciągu najbliższych trzech dni.
Spróbujesz?
To najpierw przygotuj sobie kartkę i długopis. Rozpisz sobie, co będziesz jadła, o której godzinie przez najbliższe dni. Ważne, by było to od czterech do pięciu posiłków dziennie. Lekkich posiłków. Pamiętaj: nawet jeśli by się tobie wydawało inaczej, to naprawdę nie umrzesz z głodu, jeśli nie zjesz czekoladki, czy kanapki przed snem. W końcu to tylko trzy dni.
Zasada pierwsza – często i lekko
Dlaczego do pięciu posiłków dziennie – żeby nie spadał nam poziom cukru w organizmie. Jeśli dopuszczamy do takiego stanu, to łapiemy do jedzenia co nam w ręce wpadnie, czujemy senność i zmęczenie. Dlatego tak ważne, by jeść często. To po pierwsze. Po drugie trzeba jeść lekko. Niech w waszej lodówce zagości chudy twaróg, jajka, chude mięso, jogurt naturalny. Chcesz podpowiedzi, jak może wyglądać jeden dzień z dietą?
Śniadanie: twaróg z jogurtem i szczypiorkiem z kawałkiem razowego chleba – i nie plaster twarogu, ale pokuś się nawet o 200 gram. Plus ulubione warzywa.
II śniadanie: owoc plus sok warzywny
Obiad: Grillowana pierś z kurczaka z sałatką: sałata+feta+pomidor+ogórek
Przekąska: zawijańce. Na sałatę kładziesz plaster chudego mięsa (może być ugotowana pierś z kurczaka, czy filet z indyka, może być jajko, twaróg), dodajesz ulubione warzywa i zawijasz wszystko razem – skropione octem balsamicznym, czy sokiem z cytryny do smaku.
Kolacja: dwa jajką gotowane z warzywami jako dodatkiem
Proste? Zdradzę ci małą tajemnicę: jeśli na kolację zjesz białko – tu akurat jajko, to wstaniesz z płaskim brzuchem, bo organizm zużywa więcej energii do strawienia białka podczas snu.
Zasada druga – pij, ile wlezie
Nie możesz zapominać o wodzie. Tak – te dwa litry to absolutne minimum. Najlepiej pić wodę przed posiłkiem, ona wypełnia żołądek i daje wrażenie sytości. Poza tym woda podkręca nasz metabolizm i pobudza pracę nerek, co ważne gdy jemy więcej białka. Wieczorem, po kolacji, kiedy czujesz, że coś byś jeszcze zjadła – wypij szklankę wody. Można dodać do niej trochę cytryny.
Tajemnica z wodą polega na tym, że często mylimy uczucie pragnienia z uczuciem głodu. Warto się sobie przyjrzeć i zamiast sięgać do lodówki, najpierw napić się wody i posłuchać, czego nasz organizm się domaga.
Możesz też przygotować sobie przecier warzywny i popijać przed każdym posiłkiem.
Zasada trzecia – ruch
No niestety, nie da się bez ruchu. Zwłaszcza, gdy zależy nam na odzyskaniu formy w trzy dni. Dlatego na kartce z planowanym posiłkami każdego dnia dopisz pół godziny spaceru. To wystarczy, by nasz metabolizm zaczął lepiej funkcjonować. Poza tym zbudujemy kondycję przed tańcami J
Zasada czwarta – wspomagacze
Nie, nie będzie tu mowy o jakiś magicznych tabletkach czy proszkach. Ale trzy dni to w końcu wyzwanie. Trawienie przyspiesza i poza tym zawiera dużo witamin ocet jabłkowy. Możesz trzy razy dziennie przez dwa dni wypijać szklankę wody z dwoma łyżkami octu jabłkowego dodając łyżeczkę miodu.
Za spalanie tłuszczu w naszym organizmie odpowiada między innymi tarczyca, dlatego warto dostarczać sobie odpowiednią ilość jodu, która pobudzi tarczycę do pracy. Jedz zatem ryby morskie – makrelę, łososia czy śledzia, używaj soli jodowanej.
Sekret podkręcania metabolizmu to także zimne napoje i posiłki. Dlatego warto trzy posiłki jeść na zimno, a wodę pić schłodzoną. Dlaczego? Nasz organizm musi zużyć więcej energii do ogrzania nas.
I jeśli macie pod ręką jabłka – jedzcie bez oporów. Zawierają one pektyny, które wspomagają trawienie tłuszczów.
Podejmujecie wyzwanie? To trzy dni. Może warto spróbować. A jeśli się uda, jeśli poczujecie się lepiej i lżej, to może warto pomyśleć, by takie odżywanie pociągnąć dłużej. Zasięgnijcie tylko porady fachowca, by uniknąć niepotrzebnych rozczarowań. Przez trzy dni możemy próbować same, później by, osiągnąć sukces, warto posłuchać kogoś, kto na odchudzaniu świetnie się zna.