Jeśli wakacje, to tylko bezpieczne! Szczególnie, gdy planujemy wakacyjne aktywności dla dzieci. Samodzielny wyjazd czy lato w mieście spędzone z rówieśnikami na podwórku, to często prawdziwe wyzwanie organizacyjne. Jednak nie taki diabeł strasznym zwłaszcza, gdy skorzystamy z kilku prostych i dostępnych rozwiązań.
Tegoroczne wakacje są zupełnie inne. I dla nas, i dla dzieci. W tym roku mamy zupełnie nowe możliwości i czasem trudny bagaż doświadczeń. Zasady społecznej izolacji wymusiły na nas szereg zmian. Wbrew pozorom bardzo często były katalizatorem do większej samodzielności naszych dzieci. My zasiedliśmy w domach przed komputerami, a dzieci wróciły na stare, dobre podwórka. Swoją samodzielność pogłębiły również w świecie wirtualnym. Tygodnie zdalnej nauki wymagały opanowania korzystania z komputera i komórki. I choć dziś ruszają już pierwsze wyjazdy wakacyjne dla najmłodszych, wciąż zastanawiamy się, jak zadbać o ich bezpieczeństwo. Czy powinny mieć ze sobą telefon? Jeśli tak, to na jakich „warunkach”?
Okazuje się, że zadbać o bezpieczeństwo dzieci możemy na wiele sposobów, nie zapominajmy jednak o najważniejszym i najprostszym, od którego tak wiele zależy – rozmowie.
T-mobile ma w swojej ofercie trzy rozwiązania, które wspierają rodziców w zapewnieniu dzieciom bezpieczeństwa (nie tylko na wakacjach!)
Bez względu na to, czy to pierwsze samodzielne wyjście na placyk pod domem, czy pierwszy obóz, warto zadbać o komfort i poczucie bezpieczeństwa dziecka oraz rodziców. Bardzo często w takich momentach decydujemy o zakupie telefonu dla dziecka. Nie powinniśmy się tego kroku bać, jeśli ustalimy zasady korzystania z urządzenia i nie będziemy go traktować, jak zła wcielonego, szybko docenimy jego zalety. Oprócz telefonu, mamy jeszcze rozwiązanie alternatywne, które doskonale sprawdza się w przypadku młodszych dzieci.
Family watch
Family watch, to świetny gadżet z zakresu zapewnienia bezpieczeństwa i zarazem wprawka do nauki rozsądnego korzystania z urządzeń telekomunikacyjnych. Miałyśmy okazję przetestować zegarek i egzamin zdał znakomicie (choć nie ukrywamy, że na początku miałyśmy sceptyczne podejście). To idealne rozwiązanie minimalistyczne.
Nie pochłonie młodszego dziecka, a jednocześnie umożliwi kontakt i poratuje w kryzysowych sytuacjach.
Zegarek umożliwia kontakt z zaakceptowanymi przez rodziców numerami, wysyłanie wiadomości głosowych oraz posiada funkcję GPS. I co najważniejsze, jest przy dziecku, które co tu kryć, w trakcie dobrej zabawy, nie przejmuje się zazwyczaj sprawdzaniem czy przypadkiem nie dzwonił telefon, schowany gdzieś głęboko w plecaku.
To naprawdę pomaga zaoszczędzić sporo „nerwów” i jest naszą polisą na wypadek, gdyby dziecko zniknęło z oczu lub się gdzieś zgubiło.
Zegarki są dostępne w dwóch kolorach: różowym i niebieskim. Umożliwiają rozmowę, wideo czat, wysyłanie wiadomości głosowych, lokalizację dziecka oraz posiadają kilka fajnych i przydatnych dodatków, takich jak: kalkulator, kalendarz, mini gra czy krokomierz. Abonament na zegarek z kartą to jedynie 35 zł – dzięki takiej cenie śmiało można uznać, że to urządzenie dostępne jest praktycznie dla każdego.
Naszą opinię o urządzeniu i szczegółowy opis jego funkcji znajdziecie poniżej:
Zegarek zamiast telefonu? Objawienie sceptyka: testujemy Movetime Family Watch
Ale zegarek to nie rozwiązania dla każdego. Dzieci szybko dorastają i prędzej czy później chcą mieć swój telefon. Oczywiście, najczęstszą motywacją jest możliwość korzystania z internetu. I większa niezależność.
Aby korzystanie z sieci było bezpieczne, nie wystarczą nasze pogawędki i lista zasad. Świat wirtualny powinien być dla dziecka bezpieczny, a o to musimy sami zadbać jak najlepiej.
„Dzieci w sieci”
Wyjątkowo pomocnym narzędziem, pozwalającym na ustalenie reguł dostępu do internetu, jest usługa „Dzieci w sieci” od T‑Mobile. To narzędzie, dzięki któremu możesz zarządzać treściami, które przegląda on-line w telefonie twoje dziecko. Taka zapora bezpieczeństwa działa zdalnie. Koszt tej usługi to ok. 5 zł/miesięcznie.
Usługa jest dostępna z systemami Android, iOS oraz Windows Phone. Za pomocą specjalnej platformy, rodzic może ustalić zarówno zakres serfowania (adresy, jakie może odwiedzać dziecko), jak i czas, w którym może korzystać z internetu w telefonie.
Po wprowadzeniu wieku dziecka, rozwiązanie samo proponuje, które strony zablokować, co może stanowić ważną wskazówkę dla rodzica. Dodatkowo można tę proponowaną listę modyfikować wedle własnego uznania.
Bardzo pomocy gadżet, który ogranicza ewentualne negatywne skutki z korzystania z internetu.
„Gdzie jest dziecko”
Trzecie i szalenie ważne (choć dla niektórych kontrowersyjne) narzędzie to usługa „Gdzie jest dziecko”. To specjalna usługa, która pomaga w lokalizacji dziecka, gdy robi się „gorąco”. Nie warto podchodzić do takich narzędzi, jak do zamachu na wolność i niezależność. Jest przeznaczone dla dzieci i rodziców – i co najważniejsze ma służyć bezpieczeństwu.
Jeśli sami będziemy wobec siebie uczciwi, nie ma powodów, by takich dodatków się bać, wręcz przeciwnie, mogą uratować życie.
Niech dziecko wie, że możesz sprawdzić, gdzie jest. Jeśli się zgubi lub po raz pierwszy samodzielnie się porusza, możliwość zlokalizowania przez rodziców, jest dla obu stron buforem bezpieczeństwa.
Wszystkie te narzędzia sprawdzą się nie tylko podczas wakacji, ale i będą pomocne w rozwijaniu samodzielności.
Dodatkowe informacje dotyczące bezpieczeństwa dziecka w internecie można znaleźć w specjalnie przygotowanym przez T‑Mobile poradniku dla rodziców https://www.t-mobile.pl/pl/w-cyfrowym-swiecie
Udanych wakacji!
Artykuł powstał we współpracy z T-Mobile