Wielu z nas śpi z telefonem niemal przy głowie, bo jeszcze zerkamy przed snem, bo nastawiamy w nim budzi, a rano nim wstaniemy lubimy poleżeć i sprawdzić, co się wydarzyło przez noc na świecie i… u naszych znajomych.
Faktycznie, mało jest osób, które zostawiają telefon za drzwiami sypialni, a to jedna z dobrych rzeczy, jaką byśmy mogli zrobić dla naszego zdrowia. W sumie o tym wiemy, ale nie lubimy się do tej wiedzy przyznawać, ale prawda jest taka, że powinniśmy telefon trzymać jak najdalej podczas snu, żeby zmniejszyć ryzyko promieniowania. Naukowcy gromadzą dowody, które mają wykazać, że zbyt częste korzystanie z telefonu, trzymanie go przez całą dobę w swoim pobliżu może doprowadzić do szeregu problemów zdrowotnych – zachorowania na raka, złego stanu psychicznego i problemów z płodnością.
Niekorzystne działanie telefonu spowodowane jest energią o częstotliwościach radiowych, którą telefony komórkowe wykorzystują do przesyłania informacji.
Producenci smartfonów, tacy jak Apple, zgadzają się z tą teorią, a nawet umieszczają powiadomienie o „narażeniu się na działanie fal radiowych” w ustawieniach iPhone’a. Co więcej, naukowcy podkreślają, że falom wysyłanym przez telefon łatwiej jest przeniknąć do mózgu dzieci, co może być dla nich szkodliwe i mieć trwały wpływ na rozwijający się mózg.
Wcześniejsze badania wykazały, że nieustanne używanie telefonu komórkowego może wywołać nowotwory mózgu lub uszu, natomiast psycholodzy ostrzegają, że nierozstawanie się z telefonem nawet podczas snu może być związane z niskim poziomem zdrowia psychicznego, problemami snu u nastolatków.
Czasami warto zrobić sobie kilkugodzinny detoks od telefonu i dać nawet naszemu ciało od niego odpocząć. Świat się przez to nie zawali.
źródło: independent.co.uk