Kiedyś młode dziewczyny makijażu uczyły się od swoich matek. Dziś, zamiast pytać się o porady kosmetyczne mam, włączają YouTube i wyszukują kanał Red Lipstick Monster. Pod dość strasznie brzmiącym pseudonimem kryje się pełna ciepła i pozytywnej energii Ewa Grzelakowska-Kostoglu. Królowa polskiego YouTube’a, ale przede wszystkim nauczycielka wszystkich Polek w dziedzinie makijażu i… pewności siebie!
Agnieszka Sierotnik: Jaki produkt powinna mieć w swojej kosmetyczne każda kobieta, bez względu na wiek?
Ewa Grzelakowska-Kostoglu: Nie ma takiego produktu! Każda z nas może używać czego tylko chce i z czym dobrze się czuje. Jeśli danej osobie odpowiada, aby nie stosować żadnego kosmetyku to nie jest to przecież w jakikolwiek sposób złe! Najważniejsze jest to, aby polegać po prostu na własnych potrzebach.
Większość kobiet boi się występów saute. Pani nie ma z tym problemu.
Wszystko jest kwestią odpowiedniego dystansu i akceptacji samej siebie. Nie czuję potrzeby, aby zawsze się malować i nie widzę powodów, żeby w takich momentach „nie przyznawać się do swojej twarzy”.
Przyznam szczerze – to właśnie Red Lipstick Monster był pierwszym kanałem, który zasubskrybowałam. Uczyłam się z niego wszystkiego: od informacji o moich ukochanych szminkach, po prawidłową aplikację podkładu. Czego jako YouTuberka, ale i pedagog, chciałaby Pani nauczyć Polki?
Przede wszystkim pewności siebie – ma z nią problem wiele dziewczyn i kobiet w naprawdę różnym wieku. Drugą kwestią jest zachęcenie do postępowania dokładnie tak, by czuć się dobrze sama ze sobą i nie zmuszać się do czegokolwiek. Niezależnie, czy mowa o makijażu czy o innych aspektach życia. Cały czas przekonuję też, że nie ma powodu do strachu przed eksperymentowaniem! Nigdy nie będziemy miały pewności, czy coś nam naprawdę nie odpowiada do póki tego nie sprawdzimy!
Od błędów nie da się uciec, zwłaszcza w makijażu. Jakie my, Polki najczęściej popełniamy?
Bardzo wiele osób kieruje się zasłyszanymi kiedyś twardymi regułami zapominając, że każdy z nas jest inny i tak naprawdę nie ma uniwersalnych reguł, które znajdą zastosowanie zawsze. Do każdej twarzy trzeba podejść indywidualnie.
W jakich przypadkach możemy sobie pozwolić na kosmetyczny kompromis?
Kiedy tylko czujemy taką potrzebę! Makijaż ma być przyjemnością, nie obowiązkiem!
Red Lipstick Monster to nie tylko kanał na YouTube, ale cała społeczność. Czy czuć odpowiedzialność za młode dziewczyny, które uczą się makijażu właśnie od Pani?
Oczywiście! Czuję odpowiedzialność za swoje słowa od pierwszego filmu, który opublikowałam. Zdaję sobie sprawę z faktu, że to, co powiem może wpłynąć na spojrzenie na dany temat u wielu osób.
Jeden z filmów na Pani kanale nosi tytuł „Najlepszą motywacją są zmiany”. Która zmiana była dla Pani najważniejsza, najbardziej motywująca?
Najwięcej w moim życiu zmienił moment, kiedy postanowiłam zacząć robić coś, na czym zupełnie wtedy się nie znałam i założyłam kanał na YouTube’ie.
Tatuaże to w naszym kraju ciągle temat tabu. W jaki sposób radziła sobie Pani z krytyką i schodami, które pojawiały się w Pani życiu przez tatuażową pasję?
Miałam do tego dystans i przede wszystkim świadomość, że jeśli ktoś ocenia innego człowieka tylko przez pryzmat wyglądu, to świadczy to przede wszystkim o nim samym.
YouTube to coraz częściej sposób na życie. Jakie są Pani rady, jako Królowej Polskiego YouTube’a dla tych kobiet, którym ciągle w głowie siedzi założenie własnego kanału?
Zawsze warto próbować! Trzeba jednak pamiętać, że prowadzenie kanału na YouTube’ie to bardzo pracochłonne zajęcie. Warto być też przygotowanym na to, że początki potrafią być naprawdę trudne.
Szczerość i wiarygodność biją z Pani filmów. Nie da się wobec nich przejść obojętnie. Czy to cechy, które gwarantują sukces, szczególnie na YouTubie?
Sądzę, że nie ma takiej rzeczy, która mogłaby zagwarantować sukces na YouTube’ie – lub gdziekolwiek indziej. Szczerość jest tu jednak bardzo istotną kwestią. Widzowie zauważają, jeśli ktoś nie jest autentyczny lub robi coś wbrew sobie. W takiej sytuacji twórca nie będzie w stanie zaskarbić sobie ich zaufania.
Podkreśla Pani, że porażki ukształtowały Pani osobowość i to, kim dziś jest Ewa. Jak dojść do punktu, w którym wiemy, że porażki to po prostu kolejny punkt w drodze do sukcesu?
Nie poddając się! Nigdy nie jest tak, że każdy pomysł można od razu wprowadzić w życie i wszystkie rzeczy się udają. Porażki są wpisane w sukces. Z każdą przezwyciężoną porażką i z każdym rozwiązanym problemem uczymy się czegoś nowego.
Poradnik makijażowy Pani autorstwa okazał się ogromnym sukcesem. Niedługo do naszych rąk trafi kolejna książka spod Pani „pióra”. Jak wygląda proces twórczy w wykonaniu Ewy Grzelakowskiej – Kostoglu?
Rozpoczynając pracę nad drugą książką miałam wrażenie, że zaczynam tak naprawdę zupełnie od nowa. Było to spowodowane faktem, że druga moja publikacja będzie dotykała zupełnie innej tematyki, niż pierwsza. Metody wypracowane podczas pracy nad „Tajnikami makijażu” nie miały już zastosowania podczas pracy nad drugą książką. Dla mnie proces twórczy oznacza więc ciągłe uczenie się!
Otwarcie mówi Pani o swojej wymarzonej, własnej marce kosmetycznej. Jaka będzie marka by Red Lipstick Monster?
Zaskakująca, pełna kolorów i stawiająca wysoką jakość produktów na pierwszym miejscu.
Sprawia Pani wrażenie „dziewczyny z sąsiedztwa”, która po prostu bawi się swoją pasją. Czy był moment, w którym chciała Pani rzucić wszystko i wyjechać na koniec świata?
Zdarzają mi się takie momenty, ale chyba każdy z nas ma czasami chwilę zwątpienia, kiedy na głowę spada o kilka problemów za dużo. Wszystko da się jednak przezwyciężyć mając u boku zaufanych i dobrych ludzi.
Jaki jest przepis na sukces według Red Lipstick Monster?
Nie bać się próbować, być pewnym tego, co się robi i ufać własnej intuicji.