Angie postanowiła zostawić rodzinę z jakimś przewodnikiem, który pomoże im po jej odejściu. Wzruszający gest kochającej żony i mamy.
Angie zachorowała na raka piersi. Musiała poddać się intensywnemu leczeniu, mastektomii i radioterapii. Traciła siły i energię. Mieli wtedy trójkę dzieci. Ian musiał przejąć wszystkie obowiązki. Na szczęście okazało się, że Angie pokonała chorobę. Wróciła do rodziny i znów byli razem, znów myśleli o przyszłości. Na świecie pojawiły się kolejne dzieci, finalnie mieli ich ośmioro. Wydawało się, że wszystko idzie w dobrym kierunku, aż nagle, zaledwie rok po urodzeniu ostatniej córeczki, Angie znów źle się poczuła. Miała uporczywy kaszel i postanowiła to sprawdzić. Lekarze mieli dla niej bolesną wiadomość, że rak powrócił, tyle że tym razem był śmiertelny…
Kiedy Ian Millthorpe zdał sobie sprawę, że jego chora żona odchodzi na zawsze i że zostanie sam z ośmiorgiem ich dzieci, był – co oczywiste – zdruzgotany i przerażony. Ona jednak pozostawiła mu 15-punktową listę zasad, które miały zagwarantować pomyślne wychowanie. Oto, co napisała.
- Zaplataj dziewczynkom warkocze
- Trzeba odrobić pracę domową przed snem
- Muszą być w domu na godzinę przed zmrokiem
- Weryfikuj, co oglądają w tv
- Nie pozwól im obgryzać paznokci
- Sprawdzaj ich sympatie (chłopaków i dziewczyny)
- Jeździjcie dalej do Thornwich z resztą rodziny
- Bądź dla nich rygorystyczny
- Sprawdzaj ich włosy pod kątem gnid
- Tylko jedna godzina dziennie przy komputerze
- Upewnij się, że Ella ma swoje wzmacniacze zapalenia opon mózgowych
- Nie używaj zbyt gorącego żelazka
- Nie zostawiaj Elli samej w wannie
- Nie dawaj im za dużo słodyczy
- Krem z filtrem w upalne dni
Angie na tej kartce napisała też daty urodzenia ich dzieci. Dlaczego? Pewnego dnia przypadkowo zapytała męża, czy pamięta datę urodzin ich najmłodszego syna. Nie pamiętał. To wtedy postanowiła wszystko mu wynotować i dopisać wszystko, co wydawało jej się istotne a dotyczyło opieki nad ich dziećmi.
Angie zmarła. Przez następne 11 lat Ian poświęcił się wychowywaniu dzieci w sposób, który jego zdaniem uszczęśliwiłby Angie. Po latach zaczął stosować je również do swoich wnuków.