Na łamach wp.pl ukazał się dziś wstrząsający reportaż o prowadzących DPS siostrach prezentkach, które znęcały się nad dziećmi z niepełnosprawnością intelektualną. Siostry miały bić, zamykać w klatkach i obrażać swoich podopiecznych. Wystarczyło kilka godzin i już jest reakcja władz – siostry z Domu Pomocy Społecznej w Jordanowie usłyszały prokuratorskie zarzuty.
Minister Marlena Maląg zapowiedziała kontrole w DPS-ach w całej Polsce. Politycy Lewicy składają wniosek o przeprowadzenie kontroli wszystkich DPS-ów w Polsce, które są prowadzone przez siostry zakonne. Rzecznik Praw Obywatelskich podejmuje sprawę nieprawidłowości w DPS w Jordanowie: Do takich przypadków nie może dochodzić w XXI wieku, w państwie, w którego centrum jest ochrona godności człowieka, a szczególną opieką należy otaczać dzieci z niepełnosprawnościami – powiedział Marcin Wiącek w rozmowie z PolsatNews.
Dziennikarze Wirtualnej Polski opisali dramat podopiecznych sióstr prezentek z Jordanowa pod Krakowem. Dochodzić w nim miało do wiązania do łóżek, zamykania w klatce, bicia mopem. W ten sposób zakonnice karały dzieci, które były pod ich opieką.
„Wychowali cię w stajni”, „twoja matka jest prostytutką”, „jak będziesz niedobra, dostaniesz wpierdol” – tak zakonnice i niektórzy świeccy opiekunowie mieli się zwracać do podopiecznych z niepełnosprawnością intelektualną – czytamy w reportażu. O wszystkim opowiedzieli dziennikarzom byli pracownicy ośrodka i rodzice skrzywdzonych dzieci.
– W domu znajdują się osoby niepełnosprawne intelektualnie w różnym stopniu. Miejsce powinno być ich bezpieczną przystanią, ale tak nie jest. Jedna z sióstr dręczy podopiecznych fizycznie i psychicznie. Pewna dziewczynka została przez nią pobita, a także skopana na podłodze. Nie jest ona jedyną ofiarą przemocowej zakonnicy – mówi w reportażu Wanda, była pracownica ośrodka.
Na tekst natychmiast zareagowali politycy.
– Niestety, nie jest to pierwsze nadużycie w ośrodkach prowadzonych przez instytucje kościelne. (…) uważam, że ośrodek powinno się odebrać siostrom i go zamknąć – powiedział w rozmowie z wp.pl senator PSL Jan Filip Libicki.
Posłanka Iwona Hartwich napisała na Facebooku:
„Ukrzyżowani za życia! Piekło? Jeśli jest – to na ziemi! Ludzie kościoła gotują los tym, którzy niewiele mogą sami. Los doświadczył ich okrutnie. Często z różnych przyczyn trafiają w miejsca, gdzie powszechnie uznano – że będzie im dobrze, bo ktoś miał opiekować się Nimi w imię Pana Boga, z krzyżem na piersi, symbolami chrześcijaństwa o które tak wielu dziś walczy. Kiedy świat przynosi tego typu informacje, siadam i płaczę. Chciałabym tak bardzo wyrzucić z siebie te wszystkie niecenzuralne słowa publicznie. Tak, te same, które Wam przechodzą łatwiej.
Takie traktowanie ludzi jest poniżające, łamiące Prawa Człowieka. Nawet najgorsza kara dla opiekunów nie cofnie zmian w psychice osób z niepełnosprawnościami, które musiały to przeżyć!! Takich przeżyć nie da się zapomnieć. Będą o tym pamiętać do końca życia.
Dlatego walczę, będę walczyć do ostatniego tchu o dobre życie każdej i każdego z nich Niech nikt nie stawia się w roli Osób Niesamodzielnych i Ich Opiekunów. To Ci ludzie są świętymi. Bardzo się boję jako rodzic niepełnosprawnego dziecka co z nim będzie po mojej śmierci .To obawa każdego rodzica dzieci z niepełnosprawnościami”.