Według Naczelnego Lekarza Stanów Zjednoczonych składniki dymu mogą generować nawet kilkanaście miejsc nowotworowych w organizmie palacza. W Polsce regularnie pali prawie 8 milionów osób – nałóg ten jest jedną z głównych przyczyn przedwczesnych zgonów wielu Polaków. Okazuje się jednak, że istnieją przebadane, mniej szkodliwe alternatywy i jeżeli nie jesteśmy w stanie z dnia na dzień zerwać z nałogiem, warto po nie sięgnąć.
Do takich alternatyw zaliczamy na przykład papierosy elektroniczne lub urządzenia podgrzewające tytoń. Naukowcy opracowali pojęcie tzw. skali obniżania ryzyka (risk continuum), która przedstawia poziom ekspozycji konkretnych produktów na toksyny. Według tej skali, potencjalnie najmniej szkodliwa jest tzw. nikotynowa terapia zastępcza (NRT), na drugim miejscu są tzw. modern oral products, czyli np. saszetki nikotynowe, następnie e-papierosy, za nimi tzw. traditional oral products, wśród których są podgrzewacze tytoniu oraz sproszkowany tytoń, a na końcu tradycyjne papierosy i cygara. Alternatywy dla tradycyjnych papierosów też szkodzą, ale według większości badań międzynarodowych e-papierosy i podgrzewacze tytoniu są aż o około 90-95 proc. mniej szkodliwe od standardowych papierosów. Dzieje się tak dlatego, że nie zawierają dymu, czyli najbardziej szkodliwej substancji. E-papierosy mogą działać w tzw. systemach otwartych lub zamkniętych, z gotowymi wymiennymi kartridżami, jak np. w przypadku Vuse ePod, co potwierdza ich bezpieczeństwo dla użytkownika. Podobnie jest w przypadku podgrzewaczy tytoniu glo hyper+, które dzięki wielu badaniom są bezpiecznym produktem dla użytkownika.
Według psychologów nałóg nie jest tylko kwestią uzależnienia od nikotyny, ale też powtarzania codziennych rytuałów. Zdaniem dr Katarzyny Korpolewskiej, psycholożki społecznej, wykładowczyni akademickiej, autorki dwóch programów profilaktyki uzależnień dla młodzieży oraz programu rzucania palenia rzucanie palenia to walka z nałogiem na trzech poziomach.
– Pierwszy związany jest z uzależnieniem od nikotyny. Na drugim trzeba poradzić sobie z typowymi nawykami i zachowaniami, np. papieros po jedzeniu, do kawy, przy długiej rozmowie telefonicznej.
A także z przyzwyczajeniem trzymania papierosa w dłoni i wkładania go do ust. Trzeci poziom to zachowania społeczne, czyli np. spotkania w palarni, wzajemne częstowanie się papierosami, poczucie wspólnoty z innymi palaczami. Zerwanie z nałogiem oznacza więc zmianę trybu życia, mówi
dr Korpolewska.
Parlament Europejski zatwierdził niedawno raport Komisji Specjalnej ds. Walki z Rakiem (BECA), twierdząc, że skutki wapowania będą musiały być porównywane ze zdrowiem osób palących, a nie ze zdrowiem osób, które nie palą. Pierwszy raz w historii instytucja europejska formalnie uznała rolę e-papierosów w procesie rzucenia palenia.
Nadchodzą cieplejsze dni, więc są to okoliczności, dzięki którym można wyeliminować papierosowy dym z naszego otoczenia.