Wsłuchaj się w siebie, co słyszysz?
„Jesteś do niczego”.
„Stać cię na więcej”.
„Za mało się starasz”.
„Nie jesteś dość dobra”.
I to uczucie pustki, którego nie umiesz się pozbyć. Ten niepokój, który ci towarzyszy, że wszyscy odkryją, jaka naprawdę jesteś?
Pustkę próbujesz czymś zapełnić, kolejnym kursem, studiami, awansem albo ekstremalną wycieczką lub nową pasją. Zrobisz wszystko, by jej nie czuć. By, choć trochę ją zakopać. Skoczysz ze spadochronu, nauczysz się chińskiego, będziesz mieć romans z kolegą z pracy. Cokolwiek, by ją zniwelować. Dążysz nieustannie do perfekcjonizmu. Nazywają cię Panią Perfekcją, a ciebie to irytuje, bo nie jest to dla ciebie żadnym komplementem, tylko ciężką pracą, na której uznanie w oczach innych i tak (twoim zdaniem) nie zasługujesz, bo wiesz, że mogłabyś jeszcze lepiej, jeszcze bardziej…
Ambicja. To twoje drugie imię. To najczęściej o sobie słyszysz. Ambitna i pracowita. A czasami chciałabyś wszystko rzucić, pozwolić sobie na luz, dać oddech, zwyczajnie odpuścić. Ale nie, nieustannie coś cię pcha do przodu, każe być lepszą i lepszą.
I ten lęk, że ktoś ci powie: udajesz, wcale nie jesteś taka dobra, taka silna, nie zasługujesz na nic, co osiągnęłaś. Nieustannie jest w tobie przymus udowadniania wszystkim, że taka właśnie jesteś, że nie kłamiesz, nie oszukujesz, nie snujesz intryg. Boisz się, że ktoś pomyśli, że jesteś podobna do twojej matki… Przejrzy cię tak, jak ty ją przejrzałaś.
Jak pamiętasz swoją matkę?
Zamknij oczy. Przypomnij sobie pierwszą z chwil ze swoją matką. Nie tę, kiedy kazała cię uczesać na pasowanie na ucznia, ale pomyliła dni, a tobie było tak okropnie wstyd. Mówiła: „Pięknie wyglądasz, wszyscy będą cię podziwiać”, a tobie nie było wygodnie w tym warkoczu i w spódnicy, która opinała cię zbyt mocno. Przypomnij sobie moment, jak byłaś mała. „Nie mam czasu”, „Zajmij się sobą”, „Poczekaj chwilę”, a chwila nie nadchodziła. Pamiętasz, jak mówiła, że masz ładnie wyglądać, jak pytała, z kim siedzisz w ławce i namawiała do przyjaźni z córką lekarzy? Czy była blisko ciebie? Czy może bardziej była przyjaciółką, kumpelą niż matką, która bez problemu opowiadała wszystkim wokół o twoich miłościach, o tym, że piersi ci już rosną i że okres dostałaś?
„Czy ty nie możesz wyglądać jak kobieta?”, pytała, gdy byłaś nastolatką kochającą wytarte dżinsy i powyciągane swetry. „Czy nie możesz pomalować paznokci, ubrać spódniczki, butów na obcasie”? Nigdy nie byłaś idealna. Laurkę, którą jej zrobiłaś na Dzień Matki rzuciła w kąt, a później widziałaś ją w śmietniku.
Nie było jej przy twoich ważnych decyzjach. Wolała się schować, udawać, że jej nie ma, niż uczestniczyć w poważnych kwestiach twojego życia. Nie chciała brać odpowiedzialność. Za to twoi znajomi ją uwielbiali. Ona dusza towarzystwa, zawsze jej pełno, uśmiechnięta, opowiadająca o sobie anegdoty i recytująca zawsze ten sam wiersz.
A jaka chciałabyś, żeby była?
A teraz zamknij oczy i wyobraź sobie mamę idealną dla ciebie? Jaka jest? Ciepła? Spokojna? Łagodna? Przytula cię i głaska po głowie mówiąc: „Nie martw się, wszystko będzie dobrze, jestem tu. Jestem blisko ciebie. Zawsze będę”. Mama, która robi twoje ulubione kanapki do szkoły, która mówi, że pięknie wyglądasz, która nie rywalizuje z tobą o względy twojego ojca. Płaczesz? To żałoba po mamie, której nie miałaś. I świadomość tego, że nigdy takiej mieć nie będziesz. A ty tak bardzo chciałaś być kochana, tak po prostu, nie za coś, nie po coś.
Narcystyczne matki
Zadajesz sobie czasami pytanie: dlaczego mam poczucie, że nie zasługuję na miłość? Dlaczego nigdy nie czuję się dość dobra? Dlaczego wątpię w siebie?
Boisz się odrzucenia, odtrącenia, dlatego często nie wchodzisz z nikim w bliskie relacje, boisz się ich, nie chcesz usłyszeć, że nie jesteś warta tej przyjaźni czy znajomości?
Doktor Karyl McBride to terapeutka specjalizująca się terapii rodzin i par, która od ponad 17-tu lat zajmuje się prywatnymi badaniami nad dziećmi narcystycznych rodziców, pracowała z wieloma córkami narcystycznych matek sama będąc jedną z nich. Podsumowanie swoich spostrzeżeń i wniosków ujęła w książce: „Nigdy dość dobra. Jak wyzwolić się od destrukcyjnego wpływu narcystycznej matki”. To książka o kobietach, które nigdy nie zaznały prawdziwej bliskości i bezwarunkowej miłości swojej matki. To książką o kobietach, dla których przekleństwem jest powiedzenie: „jesteś jak twoja matka”. To w końcu książka o kobietach odczuwających pustkę, bojących się zaufać, szukających towarzystwa szczerych i autentycznych osób.
Ale nie jest to książka obarczająca winą matki. To książka o tym, jak sobie poradzić w życiu, jak wyjść z tej zależności, tych emocji i tej klatki perfekcjonizmu, w którą córki narcystycznych matek zostały wtłoczone.
Zastanawiasz się, czy to o tobie? Czy może twoje dążenie do doskonałości, szukanie nowych wyzwań, jakaś niewidoczna ręka, które nieustannie cię popycha do udowadniania innym, że zasługujesz na ich uwagę, miłość czy przyjaźń to wynik twojej relacji z matką? Matką skupioną na swoich emocjach, na swojej osobie?
Karyl McBride w swojej książce podaje 10 żądeł, które są wbijane w relację córki z narcystyczną matką. Zobacz, czy są one obecne w twojej relacji z matką.
-
Stale próbujesz zdobyć miłość, uwagę i akceptację matki, ale nigdy nie udaje ci się do końca jej zadowolić.
-
Dla twojej matki ważniejsze jest to, jak sprawy wyglądają z jej punktu widzenia, niż to, jak ty je odczuwasz.
-
Matka jest o ciebie zazdrosna.
-
Matka nie wspiera twoich zdrowych sposobów ekspresji siebie, zwłaszcza jeśli są one niezgodne z jej potrzebami lub jej zagrażają.
-
W waszej rodzinie wszystko kręci się wokół mamy.
-
Twoja matka jest niezdolna do empatii.
-
Twoja matka jest bardzo krytyczna i skora do ferowania wyroków.
-
Matka traktuje cię jak koleżankę, nie jak córkę.
-
Twoja matka nie radzi sobie z własnymi uczuciami.
-
Nie ma granic ani intymności w relacjach z matką.
Odnajdujesz tu siebie i swoją matkę? Możesz sobie pomóc, może zacząć pracować nad tym, kim dzisiaj jesteś. Karyl McBride prowadzi swoje czytelniczki przez proces zrozumienia, akceptacji i przeżycia żałoby. Tylko pracując nad sobą, odkrywając to, w jak dużym stopniu osobowość matki wpływa na nasze dorosłe życie możemy sobie pomóc. A czy warto? Chyba nie macie wątpliwości.
Karyl McBride licencjonowana terapeutka specjalizująca się terapii rodzin i par. Pracuje w Denver w stanie Colorado. Ma ponad dwadzieścia osiem lat doświadczenia w pracy klinicznej. Zajmuje się szczególnie klientami z problemami wynikającymi z dysfunkcjonalnych stosunków w rodzinie pochodzenia. Od ponad siedemnastu lat dr McBride zajmuje się prywatnymi badaniami nad dziećmi narcystycznych rodziców, a zwłaszcza nad kobietami wychowywanymi przez narcystyczne matki. W swym gabinecie pracowała z wieloma córkami narcystycznych matek.