Na ekrany wchodzi nowy polski film ”Pokusa”, wyreżyserowany przez Marysię Sadowską. Główną rolę kreuje w nim Helena Englert, córka Jana Englerta i Beaty Ścibakówny. To jej pierwsze takie duże wyzwanie aktorskie, do tej pory grała głównie w epizodach. Rolę Inez, dziewczyny z prowincji, która chce zrobić karierę w dużym mieście i napotyka na różne przeszkody, otrzymała po castingu, co było dla niej ogromnym zaskoczeniem. – Po prostu poszłam na ten casting, nie licząc, że mnie wybiorą – powiedziała nam. Ale w jury siedziała reżyserka Maria Sadowska i to ona zdecydowała, że Helena Englert udźwignie to wyzwanie.
– Byłam zaskoczona – mówi, ale bardzo się ucieszyłam. – Okazało się, że mam zagrać dziewczynę zupełnie inną niż ja. A to jest dla aktora wyzwanie.
Kiedy zagrała w „Barwach szczęścia” miała tylko 15 lat.
– Byłam jeszcze dzieckiem i nie odnalazłam się tam. Dla dziecka to bardzo trudne środowisko. Trzeba funkcjonować na zasadach ludzi dorosłych, co było dla mnie ogromnym stresem. Stres potem minął, przyzwyczaiłam się do takiego rodzaju pracy i uświadomiłam sobie, że nie umiałabym robić nic innego.
Wcześniej był „Układ zamknięty”, gdzie zagrała córkę swojej mamy – niewielka epizodyczna rólka. Ale już widać było, że to aktorstwo jest powołaniem Heleny.
Rodzice nie sprzeciwiali się wyborom córki. Teraz ona unika odpowiedzi na pytania, jak oceniają ja ojciec i mama. Ale wiadomo, że są z niej dumni. I nie wtrącają się w jej decyzje. Gdy chciała studiować w USA, pojechała. Gdy chciała wrócić do PWST, wróciła. Teraz kończy studia, a rola Inez z pewnością przyniesie jej rozgłos.
Doskonale poradziła sobie nawet z ostrymi scenami erotycznymi – w tym filmie są narkotyki, gwałt, przemoc psychiczna, jest i miłość. Helena sprawdza się w każdej z tych sytuacji.
– Na szczęście przy scenach seksu jest koordynator, taki opiekun, który pilnuje, być nic złego się nie działo – mówi. – A aktor musi sobie poradzić z każdym zadaniem i pokazywać ciało wtedy, gdy film tego wymaga.
Helena mimo młodego wieku wydaje się już dojrzałą aktorką. Ma talent i miłość do tego zawodu. To widać na pierwszy rzut oka.