Co piąty Polak jeździ na nartach, ale nie wszyscy miłośnicy tej dyscypliny pamiętają o jednej z najważniejszych zasad bezpiecznej jazdy – o wkładkach do butów narciarskich. I chociaż wśród profesjonalnych sportowców to norma, wielu początkujących narciarzy znajduje mnóstwo wymówek, aby z nich zrezygnować.
„Nie mam problemów ze stopami, więc nie potrzebuję wkładek narciarskich”
Stopy w butach narciarskich są chronione poprzez sztywną skorupę, ale jednocześnie ograniczenie ich ruchomości powoduje, że nawet najdrobniejszy ruch przenosi się zarówno na nartę, jak i powyżej na kolano. Wiąże się to z ogromnym obciążeniem stawów kolanowych, co jest niebezpieczne nawet dla najzdrowszych narciarzy.
„Wkładki narciarskie zapewniają prawidłowe rozmieszczenie nacisku na przyśrodkowej części buta i wewnętrznej krawędzi narty, bez przeciążania kolan. Dodatkowo zapewniają idealne przyleganie stopy do buta i eliminują kątowe wady stóp np. koślawość. Oprócz tego powodują przyspieszenie reakcji nart na ruchy stopy, co gwarantuje lepsze dośrodkowanie
i kontrolę toru jazdy na krawędziach, a to może uchronić nas przed kontuzją, a nawet wypadkiem.” – tłumaczy dr n. med. Joanna Stodolna-Tukendorf, fizjoterapeuta z FootMedica Klinika Zdrowej Stopy.
„Nie potrzebuję wkładek narciarskich, bo mam dobre, drogie buty”
Niestety, w butach narciarskich, nawet tych z najwyższej półki, znajdziemy płaskie, cienkie wkładki, które muszą pasować na każdego narciarza, a przecież wszyscy mamy inne stopy, rozkład wagi ciała i podbicie. Profesjonalne wkładki narciarskie powinny być spersonalizowane i wykonane w gabinecie podologii ortopedycznej.
„Wykonanie wkładek ortopedycznych dla narciarzy poprzedza komputerowe badanie stóp. To umożliwia nam zbadanie podeszwowej części stóp, a także sprawdzenie miejsc największego nacisku. Na tej podstawie można stworzyć indywidualną wkładkę ortopedyczną. Poza tym możliwość dopasowania nawet w tych najdroższych butach dotyczy ustawienia cholewki obuwia tzw. „canting”, co nie eliminuje współistniejących wad stóp, zwłaszcza tych wrodzonych, ukrytych.” – wyjaśnia dr n. med. Joanna Stodolna- Tukendorf.
„Dawniej nie korzystano z wkładek narciarskich i było dobrze”
Rzeczywiście noszenie wkładek narciarskich nie było tak powszechne, a sportowcy radzili sobie z negatywnym wpływem nart na stopy stosując wcześniej wspomniany canting, czyli regulację cholewki butów, która redukowała koślawość i szpotawość kolan. Technika ta nie była jednak idealna. Nieprawidłowa albo niedokładna regulacja cholewki utrudniała wprowadzenie narty w ślizg na krawędzi i wymagała dośrodkowego pochylenia kolan, a to prowadzi do ich przeciążenia ich przyśrodkowej części. Dziś nauka o stopach i techniki ortopedyczne idą do przodu, a my wiemy o podologii ortopedycznej coraz więcej.
„Przecież mogę korzystać ze zwykłych wkładek ortopedycznych także podczas uprawiania sportu”
Nic bardziej mylnego. Wkładki narciarskie mają zupełnie inną strukturę i spełniają odmienne funkcje. Są sztywne, wykonane z twardego, termoplastycznego tworzywa, które zapewnia naszym stopom doskonałe przyleganie do skorupy. Ich zadaniem jest przyspieszenie reakcji narty na ruch stopy, redukcja nacisku buta na przodostopie, a także eliminacja kątowych wad stóp i asymetrii. Warto korzystać z tych wkładek także wtedy, kiedy jeździmy na łyżwach.
„Szkoda mi pieniędzy na wkładki narciarskie”
Wkładki narciarskie są inwestycją. Materiały użyte do ich produkcji są trwałe i posiadają właściwości antybakteryjne, dlatego mogą służyć nam nawet kilka lat. Jednorazowy wydatek w granicach 300-350 zł uchroni nasze stopy przed obtarciami i urazami, które mogą mieć nieodwracalne skutki.
„Mam wady stóp, więc muszę zrezygnować z jazdy na nartach”
„Wady stóp, takie jak koślawość, płaskostopie, szpotawość czy nerwiak Mortona mogą ograniczać naszą aktywność sportową, jednak nie musi to oznaczać, że mamy z niej zrezygnować! Odpowiednie wkładki narciarskie nie tylko uchronią nas przed rezygnacją
z ulubionego sportu, ale także zapewnią nam komfort jazdy i skorygują wady stóp.” – wyjaśnia dr n. med. Joanna Stodolna-Tukendorf z FootMedica.
UWAGA! Jeśli chcielibyście wykonać diagnostykę leczenia stóp jeszcze przed wyjazdem na narty, zapraszamy do Kliniki Zdrowej Stopy FoodMedica. Na hasło „ohme” otrzymacie 20% zniżki na badanie stóp. Oferta jest ważna do końca grudnia 2016 roku. Serdecznie zapraszamy, bo o swoje zdrowie warto dbać.
Artykuł powstał przy współpracy z FootMedica