Podróżując po świecie, chętnie poznajemy nowe rzeczy, podziwiamy widoki, zapamiętujemy zapachy i smaki. Szczególnie chętnie sięgamy po specjały obcych kuchni, co pozwala zdobyć doświadczenia, lepiej wczuć się w klimat danego miejsca. Wybieramy z menu potrawy, które brzmią oryginalnie i kuszą pewną tajemnicą. Ale jadąc w dane miejsce, warto się rozeznać w opiniach o konkretnej kuchni.
Poza jedzeniem kuszącym kolorami i zapachem, zawsze może na nasz stół trafić coś, co przyspieszy bicie naszego serca, a żołądek wykręci na drugą stronę. Przecież wiele narodów ma takie potrawy, o konsumpcji których nikomu spoza kraju czy regionu by się nie śniło. A wtedy potrawy z jądra byka czy smażonych chrząszczy stają się czymś bardziej znośnym w porównaniu to naprawdę ekstremalnych potraw.
10 potraw tylko dla odważnych/bardzo wygłodniałych
1. Balut z Filipin
Poza Filipinami cieszy się niezwykłą popularnością w Kambodży, Laosie i Wietnamie. Można spotkać ten przysmak na wielu straganach, a jest nim nie do końca rozwinięty płód kaczy lub kurzy, który po ugotowaniu i posoleniu zjada się bezpośrednio ze skorupki.
2. Casu marzu z Włoch
Kochamy włoskie jedzenie, ale ten rodzaj przysmaku może nie przypaść nam do gustu. Casu marzu to ser, który jest dumą Sardynii. Jego specyfika polega na tym, że jest po brzegi wypełniony larwami. Dopóki larwy żyją, ser nadaje się do spożycia, gdy padną, nikt nie powinien go ruszać. Dzięki sokom trawiennym larw, ser staje się niezwykle delikatny. Oczywiście ser zjada się wraz z larwowym dodatkiem, choć można je starać się z niego wydłubać. Casu marzu kroi się, rozsmarowuje na płaskim, tradycyjnym chlebie pane carasau i podaje z mocnym, czerwonym winem.
3. Zupa z nietoperza (Batsoup) z Tajlandii
Danie powstaje z owocożernego nietoperza, gotowanego wraz z futerkiem w mleku kokosowym i przyprawach przez kilka godzin. Ponoć bywa zdradliwa, ponieważ nietoperze przenoszą różne chorobotwórcze drobnoustroje.
4. Islandzki hakarl
Jeżeli Anthony Bourdain twierdzi, że jest to najgorsza potrawa, jaką jadł, tak musi być! Hakarl to nic innego, jak nadpsute mięso z rekina. Rekin po złapaniu, zakopywany jest pod ziemią na okres od 2 do 6 miesięcy. Gdy mięso się rozłoży, zostaje wykopane, pokrojone na kawałki i jedzone. Hakarl ma silny zapach amoniaku i bardzo intensywny smak.
5. Zupa z ptasich gniazd, chiński rarytas
To zupa z gniazd rybitw. Gniazda powstają z jadalnych wodorostów, sklejonych ze sobą ikrą rybią i własną śliną. Ta oryginalna zupa smakuje jak zupa rybna, a jej cena jest bardzo wysoka – nawet do 1000 $.
6. Sannakji, śmiertelnie niebezpieczna
To ryzykowny koreański przysmak. Małe, żywe ośmiornice są krojone i polewane olejem sezamowym. Zjada się je jeszcze wijące, przyklejające się do podniebienia. Jeśli przyssawki przyczepią się do przełyku, mogą powodować uduszenie.
7. Azjatyckie oko tuńczyka
Oko tuńczyka to kolejny oryginalny przysmak serwowany w azjatyckich barach, szczególnie lubiany w Japonii. Można go przyrządzać na różne sposoby, np. jako wkładkę do zupy, dość dużych gabarytów.
8. Szwedzki kiszony śledź (surströmming)
Ponoć jego zapach ma taką moc, że lepiej spożywać go na otwartej przestrzeni. Śledzie fermentuje się przez miesiąc do dwóch w beczce, a przez następne sześć – dwanaście miesięcy w zamkniętej puszce. Odór zgniłej ryby jest bowiem odrzucający.
9. Pieczona świnka morska
Świnki morskie zazwyczaj piecze się i podaje w całości w Peru. Chude mięso z dużą zawartością protein, traktowane jest jako zdrowy rarytas.
10. Smalahove, norweska tradycja
Dla smakoszy owczego mięsa, specyficzna część ciała, głowa- jak widać, nic się nie marnuje. Smalahove to tradycyjny przysmak spożywany w okolicy Bożego Narodzenia, spożywany w całej Norwegii. Ponoć posiada interesujące walory smakowe i warto się przemóc do jego konsumpcji.
źródło: podroze.gazeta.pl, kuchnia.wp.pl, gadzetomania.pl, instagram