Jak złe musi być twoje dzieciństwo , żebyś jako dorosły człowiek zmarnował wszystkie życiowe szanse na normalność lub sukces? Psychologowie wyróżniają 10 typowych czynników ryzyka, takich jak rozwód rodziców, alkohol lub narkotyki w rodzinie nadużywanie pozycji dominującej przez rodziców lub opiekunów , bycie ofiarą molestowania seksualnego, przemoc w domu i choroba psychiczna w najbliższej rodzinie. Naukowcy uważają, że przy czterech lub więcej czynnikach twoje szanse na szczęśliwe życie zaczynają spadać. Ale tak nie musi być. Są to tylko liczby, statystyki, rachunki prawdopodobieństwa, które układają się „przeciwko” tobie.
Jest jeden wspólny mianownik, który może „uratować” nas z najtrudniejszej sytuacji, a najprościej i najbardziej banalnie można nazwać go… miłością. Nie chodzi oczywiście o księcia lub księżniczkę z bajki, którzy wyciągną nas z życiowego bagna, podarują milion dolarów i załatwią nam świetną, wspaniale płatną pracę. Chodzi o relacje z ludźmi, których na swojej drodze spotykamy o ich reakcje na nas, o chęć wyciągnięcia do nas ręki i otwarcia się na nas. Skoro nie dostaliśmy w dzieciństwie „narzędzi” do tego, by dobrze żyć, musimy teraz zdobywać je sobie sami i uczyć się jak się nimi posługiwać, obserwując bliskich nam ludzi.
Życzliwość to również miłość. Ona pomaga przezwyciężyć nieszczęście, niesprawiedliwość, złe traktowanie, upokarzające zachowania, których ofiarami padliśmy i przypadkowe zło, z którym ma do czynienia większość z nas podczas dorastania – niektórzy może bardziej niż inni.
Poza miłością, psychologowie wymieniają jeszcze kilka innych, ważnych do osiągnięcia życiowego sukcesu elementów, z których większość jest dość oczywista: trzymaj się blisko przyjaciół, skup się na nauce, przebaczaj, weź psa lub kota, pamiętaj o bliskich zmarłych, patrz w niebo i nie zapominaj o marzeniach, traktuj innych ludzi dobrze, ale podchodź do nich ostrożnie.
A przede wszystkim, nigdy nie zapominaj o tym, że to jak przeżyjesz swoje życie zależy głównie od ciebie, twoich wyborów, twoich decyzji.
Na podstawie: psychologytoday.com