Wszędzie ostatnio można przeczytać, że sen jest niezwykle ważne, żebyśmy spali najlepiej siedem godzin, bo tak dbamy o nasze zdrowie, regenerujemy zszargane nerwy, sen korzystnie wpływa na nasz metabolizm. Ale czy wiecie, że spanie dłuższe niż osiem godzin może doprowadzić do przedwczesnej śmierci? Tak sugerują najnowsze badania.
Naukowcy z Keele University wykazali, że ludzie, którzy regularnie śpią bardzo długo mogą cierpieć na poważne zaburzenia snu, który zakłóca oddychanie i zwiększa ryzyko chorób serca. Okazuje się, że powinnyśmy się zainteresować stanem naszego zdrowia, gdy śpimy zdecydowanie za długo.
Okazuje się, że 10-godzinny sen jest związany ze zwiększonym o 30% ryzykiem przedwczesnej śmierci w porównaniu z siedmiogodzinnym snem. Badanie wykazało również 56% wzrost ryzyka zgonu z powodu udaru i 49% wzrost ryzyka zgonu z przyczyn sercowo-naczyniowych u osób, które spały dłużej niż osiem godzin.
W przypadku wykrycia nadmiernych zaburzeń snu, szczególnie trwających osiem godzin lub dłużej, lekarz powinien rozważyć zlecenie badań przesiewowych pod kątem chorób sercowo-naczyniowych i obturacyjnego bezdechu sennego. W minionym miesiącu uniwersytet w Sydney ujawnił, że bezdech senny może spowodować kurczenie się mózgu części odpowiedzialnych za pamięć. Poza tym warto pamiętać, że zaburzony rytm okołodobowy może prowadzić do z zaburzeń nastroju i obniżenia poziomu szczęścia.
Jeśli od przez dłuższy czas śpicie osiem i więcej godzin, zgłoście się do lekarza!
źródło: Independent