Go to content

Jeśli jesteś DDA (Dorosłe Dziecko Alkoholika), musisz nauczyć się radzić sobie z życiem, jeszcze raz

Fot. iStock

Wydaje ci się, że żyjesz tak jak inni. Oczywiście, masz swoje problemy i uważasz, że w ogóle jesteś bardziej wrażliwa niż twoi znajomi, czy partner, ale szybko narzucasz sobie dyscyplinę i idziesz do przodu. Może często płaczesz i widzisz siebie jako ofiarę, w różnych sytuacjach. Często czujesz się pokrzywdzona. Życie z tobą nie jest łatwe, ale ty tego nie dostrzegasz.

Może przypadkiem trafiasz na jakiś artykuł w Internecie i nagle odnajdujesz tam siebie. Albo wiesz to dawna i po kryjomu przeczytałaś już dziesiątki poradników. Jeśli jesteś DDA (Dorosłe Dziecko Alkoholika) codziennie przychodzi ci się mierzyć z trudnymi emocjami i wewnętrznymi konfliktami. Pora na przebudzenie.

Tak, proces zdrowienia dla DDA jest jak duchowe przebudzenie. Jeśli dorastałaś w rodzinie z problemem alkoholowym, to ten problem tkwi głęboko w tobie i dosłownie „zżera”cię od środka. Od zawsze masz poczucie, że się różnisz. Czułaś się niezręcznie w wielu sytuacjach społecznych. Byłaś zamknięta w sobie, „wewnętrznie przygnębiona”, choć łagodnie uśmiechnięta na zewnątrz. Zawsze ciągnęło cię do osób, które „czegoś” potrzebowały, chciałaś się nimi zająć, otoczyć je opieką. Nawet jeśli ponosiłaś z tego powodu wysokie koszty osobiste. To były zachowania autodestrukcycjne, ale potrzebne ci jak powietrze, by nakręcać życiową energię.

Jak przetrwać, jeśli jesteś DDA

1. Przede wszystkim pokochaj siebie

Ta miłość własna, to twój największy problem. Bo to, że jesteś na swoim punkcie bardzo wrażliwa, nie oznacza, że potrafisz mądrze siebie kochać. Zacznij okazywać sobie współczucie, ale nie dlatego, że czujesz się akurat pokrzywdzona. Okazuj je sobie dlatego, że na nie zasługujesz. Przeżyłaś tak wiele bólu, wymagano od ciebie tak wiele emocjonalnego wysiłku, ponad twoje dziecięce siły. Nadszedł czas, by poznać dobrą, prawdziwą miłość. Tę własną, do siebie. Twoi rodzice nie byli dla ciebie wtedy, kiedy ich potrzebowałaś, pora to zaakceptować. Ich wybory nie miały nic wspólnego z tobą. Jeśli twój „problemowy rodzic” sprawia, że czujesz się winnya wiedz jedno: musisz  pokochać siebie na tyle, aby zrozumieć, że nie możesz nieść ciężaru, za który nie odpowiadasz.

2. Wszystko jest wyborem

A przynajmniej większość rzeczy w naszym życiu nim jest. Możesz zdecydować, czy chcesz wyleczyć blizny z dzieciństwa, czy zostawić wszystko tak, jak jest. Każdy z nas ma jakieś swoje wewnętrzne „demony”, problemy i lęki. Każdy może zacząć działać, dla siebie.

  • Jak wiele oznaczałoby to do ciebie, gdybyś mogła położyć kres temu złemu, dysfunkcyjnemu wzorcowi rodziny, i nie przekazywać do dalej, swoim dzieciom (lub przyszłym dzieciom)?
  • Czy jesteś gotowa do pracy nad sobą, aby całkowicie wyzdrowieć, przebaczyć, nauczyć się współczucia, i uczyć się z własnych, bolesnych doświadczeń?

To wszystko jest osiągalne. Pomyśl, czy dalej chcesz grać ofiarę i nadużywać swojego nieszczęśliwego dzieciństwa, by manipulować najbliższymi, czy chcesz zacząć nowe, lepsze życie.

3. Nie spiesz się

Proces uzdrowienia jest dla DDA trochę jak przeżywanie żałoby – musi potrwać i ma swoje etapy:

  • zaprzeczenie,
  • złość,
  • akceptację,
  • żałobę właściwą

Trudno określić, ile czasu będzie trwało twoje przebudzenie. Daj go sobie tyle, ile trzeba. Ciężko pracuj nad sobą i szukaj wsparcia, na przykład na terapii DDA, albo w specjalnych grupach wsparcia. Czytaj książki  aby dowiedzieć się więcej o tym, dlaczego czujesz właśnie tak, a nie inaczej, dlaczego działasz w taki, a nie inny sposób. Nie zrażaj się tym, co „o sobie” przeczytasz.

4. Ustal nowe, zdrowe granice

Jest to trudne zadanie. Dzieci alkoholików, często czują się odpowiedzialne za swoich rodziców i chcą ich ratować, chronić przed samozniszczeniem. Może wydaje ci się to po prostu niemożliwe, że mogłabyś, a może nawet powinnaś, się od nich oddalić. A jednak zacznij od dwóch, niezbędnych kroków:

  • Ogranicz swój czas i energię, jakie poświęcasz starając się pomóc, bo pomóc możesz tylko wtedy, gdy druga strona naprawdę tego chce.
  • Naucz się rozpoznawać, kiedy twoja energia wyczerpuje się, a poziom stresu rośnie. Bądź świadoma, kiedy to zaczyna się dziać, a będziesz wiedzieć, gdzie postawić granicę. To najlepszy sposób, by praktykować miłość własną i szacnuek do samej siebie.

5. Złóż sobie obietnicę, że wyzdrowiejesz

Nie poddawaj się. Nie będzie łatwo, ale jesteś jedyną osobą, która może uwolnić cię od cierpienia, nikt nie zrobi tego za ciebie. Jeśli wybierzesz tę drogę, będziesz się stale rozwijać, poznasz lepiej swoje emocje, naczysz się na nowo wyrażać gniew, ból, łzy. Dowiesz się, jak przebaczyć komuś, kto cię zawiódł. A przede wszystkim wreszcie  zobaczysz w sobie kogoś wartego miłości i szacunku.


Na podstawie: purpleunicorntherapy.com