Go to content

Pot pod biustem i 19 innych niedogodności, z którymi zmaga się właścicielka dużych piersi

fot. PeopleImages/iStock

Duży biust – marzą o nim te, które go nie mają, a zmagają się z nim te, które go mają. Na zdjęciach i w filmach wszystko wygląda idealnie, ale posiadanie dużego biustu wcale takie kolorowe nie jest. Jasne, jest wiele plusów (zawsze możesz ukryć coś ważnego w staniku i nikt nie zauważy). Jednak czasem życie z kilkoma dodatkowymi kilogramami może być po prostu męczące.

Ale to zrozumieją tylko posiadaczki dużych biustów…

1. Pot pod biustem

Dlaczego biuściaste kobietki nie lubią lata? Bo pod ich piersiami pojawia się pot. Non-stop. W wersji light – wszystko zatrzymuje się na staniku. Wersja hard – bluzka/sukienka/body stają się mokre w okolicach pod biustem. Trochę tak, jakbyś oparła biust na mokrym stole i zupełnie o tym zapomniała.

2. Biustonosz bez ramiączek? Dobre sobie!

„Znalazłam idealny stanik bez ramiączek! Musisz go wypróbować!” – rzuca twoja najlepsza przyjaciółka. Szkoda tylko, że ma mały biust i nigdy nie zrozumie twojej niechęci. Prawda jest bolesna – bez ramiączek nie da rady. No chyba, że zdarzy się jakiś cud albo operacja zmniejszenia biustu.

3. W standardzie: czarne, białe i beżowe

Patrzysz na te wszystkie piękne kolorowe, koronkowe staniki i masz ochotę płakać. W twoim rozmiarze najpiękniejsze co możesz znaleźć, to czarny stanik pokryty koronką. Całe szczęście, że to się zmienia! Szkoda tylko, że w wypadku chcicy na piękny, niestandardowy biustonosz, musisz szukać w Internecie.

4. Sukienka leży idealnie. No prawie

Idealne dopasowanie w biodrach? Jest. Odpowiedni obwód w talii? Sprawdzony. I wszystko byłoby pięknie, gdyby nie fakt, że twój biust zawsze potrzebuje specjalnego traktowania. A już na pewno specjalnych, wyszukiwanych godzinami sukienek.

5. Ludzie po prostu nie wierzą w twój rozmiar

Spróbuj komuś powiedzieć, że twój rozmiar biustonosza to 80E albo 70H. Nie uwierzy! Dla większości rozmiary staników kończą się na miseczce D, potem nie ma już nic. Czarna dziura, przepaść i odchłań. Nic dziwnego, że tyle kobiet ma problem z odnalezieniem właściwego rozmiaru.

6. Braletki?

No dobra, nie dość, że trudno znaleźć biustonosz w pięknych kolorach, to jeszcze trzeba obejść się smakiem, bo… Braletki, które opanowały świat nie nadają się dla posiadaczek dużych biustów! A kiedy twoja koleżanka wystąpi w takim cudzie na zdjęciu czy imprezie, masz ochotę zabić z zazdrości. Niestety.

7. „Twój biust mnie rozprasza!”

Która z nas tego nie usłyszała? No tak chociaż raz w ciągu ostatniego roku? Możesz mieć na sobie golf, habit czy puchową kurtkę. Nieważne! I tak znajdzie się ktoś, kto zamiast patrzeć ci w oczy, będzie patrzał odrobinę niżej. A przy okazji powie ci, jak bardzo twoje cycki go rozpraszają.

8. Guziki to nasz wróg!

Żeby koszula była dobrze dopasowana, musisz wybrać rozmiar większą. Co najmniej! W innym przypadku, ciągle będziesz sprawdzać, czy na biuście nie robi się „łezka”. Łezka leci też po twoim policzku, bo przecież ile można poprawiać bluzkę?!

9. Długi naszyjnik…

…zbyt wyrazisty, zbyt seksowny, zbyt wszystko. I nie ma co się oszukiwać. Jakkolwiek byś się starała, i tak w końcu utknie pomiędzy piersiami.

10. Bikini w komplecie?

Haha! Dobry żart! Nawet jeżeli dół kupujesz w rozmiarze XS, góra zawsze będzie o kilka rozmiarów większa.

11. Zwiewne ciuchy odpadają. Zawsze.

Wystarczy, że założysz zwiewną sukienkę, która nie ma wcięcia w talii. Efekt? W komunikacji miejskiej ktoś ustąpi ci miejsca, bo przecież „pani w ciąży nie może tak stać!”

12. Bieganie boli

Naprawdę. No chyba, że masz na sobie naprawdę dobry sportowy stanik. Albo dwa.

13. Przyciągasz jedzenie

Twój biust jest jak magnez. Cokolwiek jesz, istnieje ogromna szansa na to, że i tak znajdzie się na twoim dekolcie. Pół biedy, jeśli od razu to zauważysz. Gorzej, jeżeli wpadnie między piersi jak wcześniej wspomniany naszyjnik…

14. Wbudowany stolik

No bo skoro przyciąga jedzenie, to może pora nauczyć się to wykorzystywać? Przynajmniej zawsze będziesz mogła oprzeć o siebie książkę, talerz czy kubek.

15. A na koniec dnia – ślady po ramiączkach

Niezależnie od tego, jak dobrze dobrany jest twój stanik, zawsze będziesz mogła liczyć na kilka czerwonych linii po uwolnieniu się od „cyckowego więzienia”. Bo skoro ramiączka już są, muszą zostawić po sobie pamiątkę.

16. Ciuchy bez pleców nie wchodzą w grę

Niestety, wybór pięknych sukni i innych ciuchów na wielkie wyjścia jest ograniczony. Może i staniki zapinane gdzieś na dole byłyby opcją, ale na pewno nie tak skuteczną i pomocną jak twój dobry, stary przyjaciel – klasyczny biustonosz.

17. Schodzenie ze schodów to wyższa szkoła jazdy

Jeżeli schodzisz sama – całkiem spoko. Gorzej, jeżeli mija cię garstka facetów. Wtedy możesz być pewna, że przez chwilę ich wzrok zatrzyma się na tobie. To znaczy na twoich cyckach, pardon!

18. Nienawidzisz golfów

Niemiłosiernie ściskają twój biust, tworząc jedną wielką całość. No i jakoś tak dziwnie się przestawić na bycie zakrytą, czyż nie?

19. Torebki? Tylko na ramię!

Bo gdy założysz taką, której pasek przechodzi przez sam środek twojego biustu, sprawy zaczynają się komplikować. Zamiast skupić się na drodze i pięknych okolicznościach przyrody, będziesz co chwilę sprawdzać, gdzie tym razem zapodział się pasek.

20. Spanie wcale nie jest takie proste

Na plecach boli jak cholera, a na brzuchu jest jeszcze gorzej… Czy ktoś może wymyślić łóżko z wgłębieniem na biust?! Prosimy!

21. Pomimo wszystko…

…często czujesz się jak seks bomba!


 

źródło:WomansDay.com