Od wczesnego dzieciństwa uczy się ich, by byli surowi, asertywni i przede wszystkim – męscy. Daje się im zabawki, które pozwalają im być bohaterami, silnymi postaciami, pokazuje jasno określoną rolę społeczną. A kiedy dorastają widzą skierowane do nich kampanie marketingowe tłumaczące im, co to właściwie znaczy „być mężczyzną”. I co z tego wszystkiego wynika? Samotność.
Dziś psychologowie twierdzą, że można już mówić o epidemii mężczyzn w naszym społeczeństwie, którzy czują się odizolowani, opuszczeni i sami? I choć samotność jest w ogóle problemem naszych czasów, mężczyzn dotyka ona w sposób szczególny.
Zastanawiasz się ilu samotnych facetów znasz?
Warto zacząć od tych, którzy są najbliżej nas. Choć to pytanie może wydać ci się szokujące, pomyśl przez chwilę: czy twój partner, brat, przyjaciel, ojciec nie walczą z wewnętrznym poczuciem izolacji, smutku i osamotnienia? Niekoniecznie w związku z drugą osobą, ale w relacji z całym światem, z jego oczekiwaniami, z samym sobą w końcu? I czy nie z tego wynikają ich problemy w komunikacji z najbliższymi?
Zdaniem psychologów, jest pięć powodów współczesnej, męskiej samotności.
Mężczyźni boją się okazać słabość
Co słyszą, kiedy cierpią? Łzy, okazywanie słabości jest niemęskie. Jasny, brutalny komunikat – jeśli widać, że cierpisz, to nie jesteś mężczyzną zbiera prawdziwe żniwo. Od najmłodszych lat. Przekonanie, że nie masz prawa do słabości, do nieradzenia sobie z problemami, z uczuciami, trudnymi wydarzeniami w życiu napędza koło frustracji i prowadzi do depresji lub agresji (lub obu jednocześnie).
Mężczyźni nie mówią o swoich uczuciach
Bo „prawdziwi faceci” nie mówią o tym, co czują, nawet jeśli emocje sprawiają, że trudno jest im działać, pracować, osiągać wymarzone sukcesy. Większość mężczyzn bez wahania wolałaby porozmawiać o wszystkim innym, ale nie o tym, co męczy ich „gdzieś tam w środku”. Dlaczego? Bo boją się być oceniani.
Wielu mężczyzn nie czuje się komfortowo, okazując wrażliwość
Dość zauważalną i nieco zaskakującą tendencją wśród współczesnych mężczyzn jest brak bliższych przyjaźni. Istnieje wprawdzie stwierdzenie „męska, szorstka przyjaźń” , ale ma ona w sobie więcej z rywalizacji niż prawdziwej, emocjonalnej więzi. Prawdziwa przyjaźń to wrażliwość – dzielenie się uczuciami.
Mężczyźni źle pojmują słowo „asertywność”
Nie ma nic złego w byciu asertywnym. W rzeczywistości zdolność do osiągania w życiu tego, co chcesz, jest darem. Jednak z pewnej przyczyny, niektórzy mężczyźni są po prostu bardziej pewni siebie niż inni. Pozostali, w wielu wypadkach czują się jakby byli mniej męscy, ponieważ nie zachowują się zgodnie z oczekiwaniami. Zamiast próbować stać się czymś, czym nie są i nigdy nie będą, decydują się izolować i wycofać.
Mężczyźni mają coraz mniej możliwości by być, działać razem
Badania prowadzone przez psychologów wykazała, że większość mężczyzn nawiązuje bliskie relacje z przyjacielem poprzez wspólne, intensywne doświadczenia (wspólne granie w zespole, sport, wyjazdy). Co się stanie, jeśli tego nie ma? Jeśli panowie nie mogą uczestniczyć w tych wydarzeniach życiowych lub gdy przyjaciele związani z tymi doświadczeniami znikną, nadchodzi przytłaczające poczucie samotności, braku możliwości identyfikacji z jakąś grupą, smutek…
Na podstawie: psychcentral.com