Wszyscy wiemy, że naszą największą „zaletą” narodową jest narzekanie. Ja nie mam pojęcia skąd to się bierze, ale narzekamy na każdym kroku i na wszystko. Narzekamy tak bardzo, że postanowiono na tym zrobić biznes i Polacy (studio Rino Apps) stworzyli pierwszą aplikację do narzekania. „Haterick” to miejsce, gdzie można wpisywać wszystko co nas wku*wia dając upust swojej wściekłości. A jak się okaże, że innych wkurza dokładnie to samo, albo jeszcze coś innego, to czy nie lepiej robi się człowiekowi na duszy?
Jedno jest pewne. Irytuje nas nieprzytomna ilość rzeczy, czasami naprawdę zdawałoby się absurdalnych. Przeglądając aplikację postawiłyśmy na TOP 15 najdziwniejszych, najbardziej abstrakcyjnych i takich, na które nigdy byśmy nie wpadli narzekań umieszczanych w aplikacji Haterick.
Oto one:
-
Wkurza mnie komar, który co chwilę mi bzyczy nad uchem, a jak zapalę światło, to nigdzie go nie ma.
-
Nie lubię dziur w chlebie, przez które wychodzi masło.
-
Wkurza mnie, że da się przez przypadek zrobić dziecko, a pizzy już nie.
-
Jak ktoś mówi: przestań grać w te głupie gry, a później idzie oglądać „Trudne sprawy”.
-
Wkurza mnie, że jak śpiewam piosenkę po angielsku, a potem sprawdzę jej tekst, to wszystko brzmi inaczej, niż śpiewałam.
-
Wku*wia mnie, że w weekendy budzę się o 6:00 rano, bo mój organizm się przyzwyczaił.
-
Wkurza mnie, że mój mąż nie potrafi po sobie odłożyć talerza na stół. A nie na parapet!
-
Wkurzają mnie moje dzieci. Bardzo je kocham, ale szkoda, że nie ma w nich opcji pause i volume!
-
Wkurza mnie, że moje auto dużo pali.
-
Ten moment, kiedy mega chce mi się kawy, zalewam ją i okazuje się, że nie ma mleka…
-
Wku*wia mnie, jak jestem dumna z tego, jak umyłam okna do momentu, kiedy nie zaświeci słońce… jakbyś ktoś roztarł rój much na szybie.
-
Wkurza mnie, jak robię wszystko w zwolnionym tempie, żeby nie obudzić mojego dziecka i nagle strzela mi kość w kolanie i go budzi.
-
Wkurza mnie, jak ziemniaki, surówka i mięso stykają się na talerzu.
-
Wkurza mnie, gdy otwieram opakowanie po lodach, a okazuje się, że w środku jest koperek…
-
Wkurza mnie to, że wczoraj sprzątałam, a dzisiaj jest znowu tak samo.
Redakcja od siebie, by kilka dodała:
– rozładowany akumulator, kiedy już jesteś spóźniona na spotkanie,
– jedzenie wymyślonych przez dziecko kiełbas, kiedy musisz pracować,
– zepsuty dyktafon, który okazuje się być zepsuty po wywiadzie, choć przed go sprawdzałaś,
– kiedy ktoś mówi, że oddzwoni, a później nie odbiera od ciebie telefonu,
– kiedy wydaje ci się, że masz w zamrażarce jeszcze porcję pierogów na obiad, a okazuje się, że zjedli, kiedy ciebie nie było w domu.
Oj pewnie dużo by jeszcze wymieniać. Podobno wspólne narzekanie jest dobre, narzekanie na tę samą rzecz. Ważne jednak, by w tym marudzeniu na wszystko i wszystkich nie zostać, tylko zmieniać to, co zmienić możemy, a nie wkurzać się czymś, na co wpływu nie mamy… Tak to też bywa irytujące. ?