Jasne, że zdecydowanie lepiej „wygląda” , jeśli jesteś zawsze miła i uśmiechnięta dla swojego partnera. Problem w tym, że to, co na zewnątrz niekoniecznie odzwierciedla to, co w środku. Ile czasu można żyć w niezgodzie z samą sobą, aż zaczniemy ponosić konsekwencje zdrowotne…? Przecież to niemożliwe, żebyś nigdy nie była zdenerwowana na męża, czy narzeczonego. Zołzy mają złą reputację, głównie ze względu na swoją bezpośredniość w relacjach z ukochaną osobą. Mówią, co chcą i biorą to, czego pragną. A ich zdrowie psychiczne jest w o wiele lepszym stanie, niż twoje.
Dlaczego tak się dzieje?
Nie mają do czynienia z toksycznymi ludźmi
Odsuwanie od siebie osób, które „działają im na nerwy”, są trudne, niszczące, nie stanowi dla nich problemu. Toksyczna teściowa? Zołza odetnie tę więź jednym ruchem. Po prostu nie pozwoli, by wpływała negatywnie na nią samą i na jej związek. A o toksycznym partnerze nie ma nawet mowy. Zołza wyczuje go na kilometr.
Klną, a to zdrowe
Badania wykazały, że przeklinanie ma znaczenie terapeutyczne. Rzucisz kilkoma siarczystymi słowami podczas kłótni z ukochanym? Jeśli on nie ma nic przeciw temu, jeszcze lepiej dla ciebie. A jeśli ma, to i tak się tym nie przejmiesz.
Nie „spalają się w emocjach”
Zołzy nie cierpią z powodu natłoku złych emocji, nie dają się im opanować, niszczyć. Ludzie często odbierają to jako wyrachowanie, mówią: „ona jest dla niego zimna”. A zołzy po prostu wolą skupić się na logicznych aspektach sytuacji, z którymi się mierzą.
Są asertywne
A to jedna z „najzdrowszych”cech. Zołza powie, co myśli i nie „męczy” tematu w nieskończoność. Tym samym dba o zdrowie psychiczne swoje i partnera.
Mają czas dla siebie
Zołzy potrafią kochać mądrze. Wiedzą, że na związku nie kończy się świat. Że ważne są także one – ich zainteresowania, czas na relaks, dobrą literaturę, przyjaciół.
Na koniec – najważniejsze. Nie zawsze łatwo pokochać zołzę. Dlatego właśnie, zołzy budują najtrwalsze relacje. Ten, kto zdecyduje się z nimi być musi kochać na zabój ;).
Na podstawie: elitedaily.com