W dzisiejszych czasach wiele kobiet czuje, że w życiu rodzinnym nie może polegać na wsparciu partnera. Pełniąc kilka ról jednocześnie (dobrego pracownika, żony, mamy, szefa kuchni, pielęgniarki, szofera i koordynatora), silnie odczuwają brak „drugiej połówki”, choć teoretycznie mają już tuż obok. W rezultacie są zestresowane i sfrustrowane. Mężowie stresują je bardziej niż dzieci.
Today przeprowadził ostatnio ankietę na reprezentatywnej grupie kobiet. Jej rezultaty są smutne. Panie oceniły one swój odczuwalny poziom stresu na 8,5 w 10-cio stopniowej skali. Blisko 50% z nich stwierdziło, że ich partnerzy powodują o wiele więcej stresu niż ich dzieci.
Ponadto badacze stwierdzili również, że:
- Jedna na pięć matek twierdzi, że nie ma wystarczającej pomocy ze strony męża, co stanowi źródło codziennego stresu.
- Trzy na cztery matki z uważają, że wykonują same większość obowiązków domowych i rodzicielskich.
- Większość matek podkreśla, że na wszystko brak jej czasu i czują się samotne.
Psycholodzy z Uniwersytetu w Padwie doszli do wniosku, że gdy mężowie tracą swoje partnerki, ich zdrowie zaczyna się pogarszać, natomiast gdy żony tracą partnerów, radzą sobie ze stresem bardzo dobrze i…zdrowieją. Naukowcy doszli do wniosku, że to dlatego, że mężowie bardziej polegają na swoich żonach, niż żony na mężach.
Co jest przyczyną takiego stanu rzeczy? Zazwyczaj błędy w komunikacji między partnerami i… brak przekonania, że „on to zrobi dobrze”. Bywa, że żony oczekują od swoich mężów wsparcia i równego podziału obowiązków, ale nie potrafią im do końca zaufać lub powiedzieć, czego tak naprawdę chcą.
Drogie panie, jasno komunikujcie swoje oczekiwania partnerom. Szkoda zdrowia!
Na podstawie: positivethingsonly.com