Pech nie istnieje, nie dajcie się zwieść. Jest nieszczęśliwy zbieg okoliczności, przypadek albo konsekwencja wcześniejszych niedopatrzeń, czyjejś złej woli, niechęci, niestaranności. Zdarzenie. Nie wierzcie w czarne koty, bez obawy przechodźcie pod drabiną. Nie mówcie, że rude jest fałszywe i nie krzyżujcie za plecami palców. Życie jest nieprzewidywalne tylko w takim stopniu, w jakim mu na to pozwolimy.
Przykazanie pierwsze: Bądź szczęśliwy
Tylko nieszczęśliwi ludzie odbierają negatywne zdarzenia jako pechowe i zaklinają „zły los”. Latami marzą o cudzie, który odmieni ich życie, a wszelkie niepowodzenia składają na karb swojego „pecha”. Pozostają bezczynni i nie biorą odpowiedzialności za to, co się im przytrafia, żyjąc pasywnie i wierząc, że na większość spraw nie mają wpływu. Czekają i uważają, że zła karta musi się w końcu odwrócić, tymczasem… nic się nie dzieje, a czas nieubłaganie płynie dalej.
Zacznij nie tylko szukać możliwości na własną rękę, ale także je tworzyć. Koncentruj się na wykorzystywaniu okazji, a nie na udowadnianiu, że los ci nie sprzyja.
Przykazanie drugie: Nie podejmuj decyzji pod wpływem destrukcyjnych impulsów
Nie myślisz racjonalnie wydając ostatnie pieniądze na chwilową zachciankę. Nieumiejętne dysponowanie twoją pensją w dość oczywisty sposób wpędzi cię w długi i nieprzychylność gwiazd nie ma z tym nic wspólnego.
W życiu dawaj się skusić raczej tym „dobrym” impulsom. Nic lepiej nie mobilizuje do dalszego działania niż chęć zjedzenia czegoś zdrowego, trochę ćwiczeń i idące za tym pozytywne zmiany.
Przykazanie trzecie: Nie koncentruj się na nieprzewidywalności życia
Zdarzenia losowe to jedno, pech to drugie. Wygrana na loterii nie jest niczym innym niż przypadek. Nie oczekuj, że takie „szczęśliwe” przypadki będą rządzić twoim życiem, nie wierz w to po prostu. To zwykła strata czasu, który można by było poświęcić na zdobywanie tego, na czym ci zależy, na układanie sobie życia zgodnie z oczekiwaniami, planami, marzeniami. „Szczęśliwy traf” najczęściej ci się nie przytrafi, tak samo, jak gwiazdy nie sprzysięgną się przeciw tobie. Nie doszukuj się w czynnikach zewnętrznych głównych winowajców twojej, niekomfortowej sytuacji. Może nie widzisz tego wyraźnie, ale w pozornym chaosie jest przewidywalność.
Przykazanie czwarte: Ucz się na błędach
Wtedy przekonasz się, że większość z tego nam się przytrafia jest logicznym skutkiem wcześniejszych decyzji i zdarzeń. Reagujesz w jakiś schematyczny sposób pierwszy, drugi i trzeci raz i dziwisz się, że dalej jest źle. Zmień taktykę, eksperymentuj z rozwiązaniami, a przede wszystkim – wyciągaj wnioski. Możesz szukać usprawiedliwień, ale możesz na własną rękę tworzyć własne szczęście.
Przykazanie piąte: Nie bądź przesadnie krytyczny
Dobrze jest myśleć krytycznie i umieć dostrzec prawdę – to zmniejsza życiowe ryzyko. Problem pojawia się wtedy, gdy nie widzisz nic poza tym ryzykiem, poza tymi defektami. Jeśli chcesz iść do przodu, zauważaj zawsze obie strony medalu.
Jeśli nie chcesz przegapić najlepszych okazji, jeśli chcesz być szczęśliwy, nie pozostawiaj losowi rozstrzygnięć dotyczących twojego życia. Bądź za nie odpowiedzialny.