Mówi się, że dobrymi intencjami piekło jest wybrukowane. To powiedzenie nabiera szczególnej mocy, gdy rodzice chcą czegoś dobrego dla dzieci, a mimo jak najlepszych intencji efekt końcowy nie zachwyca. Czasem mówimy coś na wyrost, bo chcemy zaczarować rzeczywistość, sprawić przyjemność lub po prostu pocieszyć w gorszych chwilach. Nie raz i nie dwa naginamy przy tym prawdę, a niekiedy po prostu kłamiemy.
Wbrew pozorom takie drobne grzeszki, które przecież popełniamy w jak najlepszej intencji, mogą stanowić wielkie obciążenie w wieku dorosłym. Wiecie, czego, nawet w najlepszym zamiarze lepiej dziecku nie powtarzać?
7 pozornie pozytywnych rzeczy, których nie powinniśmy mówić dzieciom
1. Nie rób tego tak jak ja!
Rodzice w trosce o przyszłość dziecka nie chcą, aby ono powielało ich błędy. Rodzic, mając świadomość, czego dziecko nie powinno robić, często wkłada mu do głowy „słuchaj moich rad, ale nie popełniaj moich błędów”. Nie jest to najlepsza rada, jaką możemy dać, bo takie słowa nie mając poparcia w rzeczywistości, będą miały niewielki wpływ na małego człowieka. Zamiast tego lepiej jest przyznać się do błędów, bo niestety dziecko może podążać po śladach rodziców i ich złych codziennych nawyków zabraniając dziecku krzyczenia na swoich braci, kiedy mama sama krzyczy, aby ich zdyscyplinować, nie odniesie pożądanego skutku.Trudno jest nauczyć kogoś poprawnego zachowania, jeżeli sam autorytet zachowuje się źle. Rodzic może być cudownym wzorem dla dziecka, ale sam musi kontrolować swoje zachowanie.
2. Nie martw się, wszystko będzie dobrze
Rodzic z miłości do swojego dziecka jest w stanie obiecać mu wiele, by tylko było szczęśliwe. Jednak zapewnianie, że trudna sytuacja rozwiąże się dla niego jak najlepiej, powiedzenie „wszystko będzie dobrze”, może być szkodliwe. Szczególnie gdy dotyczy rzeczy w praktyce niemożliwych do zrealizowania (np. wyzdrowienie śmiertelnie chorego pupila). Dawanie dziecku fałszywej nadziei może spowodować, że w przyszłości rodzic będzie postrzegany jako kłamca. A zamiast okłamywać lub zbywać dziecko, lepiej być realistą i zamiast „wszystko będzie dobrze” , powiedzieć „jest prawdopodobne, że” bo to otwiera furtkę na pozytywne zakończenie, ale nie zawiera w sobie obietnicy, że będzie tak na pewno.
3. Chłopaki nie płaczą
To powiedzenie powtarzano w dobrej intencji, bo uważano, że chłopcy powinni być zahartowani wobec różnych życiowych okoliczności. Jednak powtarzanie tego nie hartuje, a sprawia, że chłopcy odrzucają własne uczucia, bo przecież nie powinni płakać. Tłumienie emocji jest bardzo negatywne dla psychiki i dziecka i dorosłego. Zamiast tego lepiej rozmawiać i oswajać trudne emocje, aby w przyszłości ci mali chłopcy zamieniali się w dojrzałych i mądrych mężczyzn.
4. Przestań, to przecież nie boli!
Uspokajające powiedzenie dziecku „nie przesadzaj, to przecież nie boli” pokazuje, że to, co ono odczuwa, nie jest dla rodzica istotne i uczy ignorowania sygnałów płynących z ciała. Zamiast bagatelizowania sprawy, lepiej wyjaśnić dziecku różnice pomiędzy odczuwaniem dyskomfortu i bólu. To nauczy dziecko prosić o potrzebną pomoc.
5. Będziesz kim zechcesz, nie ma rzeczy niemożliwych
Wspieranie dzieci w dążeniu do realizacji marzeń jest wręcz obowiązkiem rodziców, ale ma rację bytu tylko wtedy, gdy dziecko faktycznie może je spełnić. Trudno jest gruntować w marzeniach dziewczynkę bez słuchu muzycznego, że będzie kiedyś wspaniałą solistką operową. Lepiej pomagać dziecku odnaleźć się w rzeczywistości i ustalić takie cele życiowe czy ambicje, które są możliwe do osiągnięcia. Warto rozmawiać o bardziej realistycznych celach, nawet jako planu zapasowego, niż trzymać się czegoś, co ma mniej niż 1% szans na realizację.
6. Bądź sobą, nie musisz się do nikogo naginać
Ważne by dziecko czuło się dobrze samo ze sobą, jednak może się zdarzyć, że poprzez pewne zachowania dziecko może mieć problem z odnalezieniem się w grupie rówieśniczej. Jeżeli to wynika z niemiłego zachowania, warto popracować z dzieckiem, tłumacząc, dlaczego nie wolno np. popychać czy obrażać innych dzieci. Wmawianie dziecku, że każde jego zachowanie jest dobre, bo takie ono jest i dla innych nie powinno nic w sobie zmieniać, może spowodować, że kiedyś będzie samotne, nieakceptowane przez grupę.
7. Musisz pracować już teraz, aby w przyszłości odnieść sukces
Rodzice mają tendencję do inwestowania w swoje dzieci uwagi, czasu i pieniędzy od najmłodszych lat. To naturalne, że zależy im na tym, by zapewnić dziecku dobry start w przyszłość, a odpowiednia edukacja daje dziecku większe szanse na rozwój talentów. Jednak wciskanie dziecko w sztywny gorset zajęć i obowiązków od najwcześniejszego dzieciństwa, by mogło ono osiągnąć sukces za X lat jest bardzo szkodliwe. Dzieci muszą mieć czas być dziećmi, by czuć się szczęśliwe, mieć czas na zabawę, na kontakty z rówieśnikami, a także żeby pobyć sami ze sobą. Były przypadki, że zamiast dzieci szczęśliwych i rozwijających się wszechstronnie, rodzice wychowali osoby sfrustrowane, nastawione na wyścig szczurów. Szczęśliwe dzieci żyją tu i teraz.
źródło: www.lifehack.org