Wydaje nam się, że są nieco magiczni. Czują więcej, widzą dalej, słyszą to, co wypowiedziane ledwo słyszalnym szeptem. Kim są osoby z wysoko rozwiniętą empatią? Naprawdę tak bardzo się różnimy?
Okazuje się, że ich zdolność do współodczuwania wcale taka magiczna nie jest. To umiejętność, którą po części można w sobie wypracować – jeśli się tylko chce. Bo widzieć więcej – to otworzyć szerzej oczy, nawet, gdy to co widzimy nam się nie podoba. Słuchać. Szukać drugiego człowieka, bez względu na to, jak odmienny od nas i nie zrozumiały był jego świat.
Empatia to niekończąca się podróż po wielu światach.
5 różnic w rozumieniu świata, które wyróżniają empatycznych ludzi
1. Oni naprawdę słuchają
Słuchają i słyszą.
Nie kiwają mechanicznie głową. Ta rozmowa czy opowieść jest dla nich ważna, nawet, gdy nie znają zbyt dobrze swojego rozmówcy. A może zwłaszcza wtedy. Bo móc poznać drugiego człowieka i zrozumieć, choć odrobinę jego wybory, zachowanie – to prawdziwy skarb.
Skąd się bierze ta wymagająca umiejętność?
2. Są ciekawi drugiej osoby
Naprawdę chcą wiedzieć więcej o drugiej osobie. Ta wiedza pozwala im lepiej zrozumieć świat i emocje. Uczyć się.
Chcą wiedzieć kim jesteś, co czujesz, w jakim środowisku czy rodzinie przyszło ci funkcjonować. Gdy będziesz opowiadać im o sobie, naprawdę cię wysłuchają. Głęboko rozwinięta empatia sprawia, że drugi człowiek i jego historia zawsze jest dla empaty wartością dodaną. Najcenniejszą lekcją w życiu.
3. Wiedzą, że dobrych odpowiedzi są tysiące
I że każda z nich może być „dobra” dla kogoś innego. Szanują to. Nie mają misji uformowania wszystkich ludzi tak, by pasowali do ich wizji świata, by przyznawali im rację, wielbili i nienawidzili tego samego. To, co najbardziej wyróżnia empatycznych ludzi, to szacunek do otaczającego świata. Zrozumienie, że każde zdarzenie, pytanie, odpowiedź, jest czymś innym dla każdego człowieka.
Nie mają potrzeby zmieniać siłą rzeczywistości, ale na pewno byłoby im (i wszystkim) ciut lepiej, gdyby każdy czasem spojrzał dalej.
4. Myślą, zanim powiedzą
Tak, to możliwe. Jeśli wyłączymy na chwilę trend „jestem, jaki jestem” i „co mnie inni obchodzą” – można. Bo obchodzić powinno. Życie nie jest czarno-białe i niby to wiemy, a jednak tak trudno nam w tym funkcjonować. Wymaga to więcej wysiłku. O wiele łatwiej jest założyć klapki na oczy i pędzić na oślep, niż pochylać się nad każdym napotkanym po drodze człowiekiem, prawda?
Ludzie z silną empatią nie chcą po prostu żyć z klapkami, co wcale nie umniejsza ich asertywności czy barwnemu życiu. Zdecydowanie łatwiej im iść pewnie przez z życie ze świadomością, że nikt nie jest „sam”, że poznali już dość dużo ludzkich historii, by radzić sobie lepiej, by omijać to, co niebezpieczne i by wreszcie przez nieuwagę nie krzywdzić innych.
Lżejsi o wieczne poczucie winy stąpają przez życie naprawdę lekko.
5. Rozumieją, że nie są i nie będą tobą
I że nie każde rozwiązanie dobre dla niego lub kogoś innego, będzie tak samo dobre dla ciebie.
Widzą różnicę pomiędzy ludzkimi światami, nie chcą jej niszczyć i zacierać. Doceniają wartość, jaką każdy z nas codziennie wnosi w życie, różnorodność. Szanują emocje po królewsku. Nie zawsze je rozumieją, ale przyjmują, że skoro są, są prawdziwe.