Święta tuż, tuż, a skoro święta to i prezenty. Chcemy dawać z miłości i być bardziej kochanym. To daje nam szczęście większe niż otrzymane podarunki. Ale czy działa właśnie tak, jak byśmy sobie tego życzyli? Niestety nie, bo w gorączce świątecznych przygotowań robimy się lekko nerwowi i bardzo nieobecni. Jeśli dziś uda ci się zatrzymać, zwolnić, odłóż na chwilę wstążki i kokardy i zaczaruj swojemu dziecku święta naprawdę.
Badania psychologiczne wskazują, że bycie hojnym czyni nas szczęśliwszymi, ale kupowanie prezentów powoduje czasem potworny stres, który jak pstryknięcie palcami zmniejsza to szczęście. Co dzieje się dalej? Twój stres i nieszczęście dotykają bezpośrednio najbliższe ci osoby, czyli tych, którzy najbardziej cię kochają. Jeśli więc naprawdę chcesz podarować swojemu dziecku najwspanialszy prezent świata, daj mu siebie, swoją uwagę i czas. Bądź dla niego i z nim. Bo żadna zabawka, nawet ta najpiękniejsza, nie zastąpi mamy czy taty.
Z roku na rok ten pociąg pełen prezentów pędzi coraz szybciej, pora szybko z niego wyskoczyć.
Są trzy najcenniejsze rzeczy, które możesz podarować dziecku na te święta:
-
TY
-
TWOJA UWAGA
-
TWÓJ CZAS
Proste dary uważności
Do świąt coraz mniej czasu, a porządki nieskończone. Bałagan w dziecięcym pokoju zdaje się nie wiedzieć, że już za tydzień Wigilia. Biegamy w każdej wolnej chwili po mieszkaniu dyscyplinując domowników i powtarzając jak mantra, co MUSIMY zrobić. Święta to okazja do bycia razem, ale też i jedna z przyczyn narastającego napięcia. Tak bardzo chcemy idealnych świąt, że psujemy sami sobie ich magię. Najwyższa pora zwolnić troszkę i znów sprawić, że będą magiczne!
Jest kilka najcenniejszych rzeczy, które możesz podarować swojemu dziecku w te święta.
Piecz pierniki, gotuj i ozdabiaj
Razem. Spróbuj znów cieszyć się z tych wszystkich przygotowań razem ze swoim dzieckiem. Masz za dużo na głowie, jest ci za ciężko? Odpuść odrobinę, nie poleruj wszystkiego w koło. Skup się na tym, co jest dla ciebie najważniejsze, na tym, co w waszym domu jest kwintesencją świąt. Wspólne pieczenie i ozdabianie pierników to iście magiczne zadanie. Nie denerwuj się, gdy coś nie wychodzi, to co najważniejsze już wygraliście, spędzając razem czas, śmiejąc się w głos i brudząc nosy mąką.
Nie poleruj, nie odkurzaj strychu, którego nikt nie widzi – zamiast tego ozdabiaj razem z dzieckiem jego pokój, ciesz się świąteczną serwetką, choinką czy pozytywką, którą co roku wyjmujecie z szafy specjalnie na święta. Tak bardzo skupiamy się na MUSZENIU, że całkowicie zapominamy o CHCENIU. Wciąż brakuje nam czasu na to, by świat wyczekiwać.
I chyba tutaj skrywa się sekret świąt – gdy jesteśmy dziećmi, nie możemy się ich doczekać, gdy jesteśmy dorośli, przychodzą tak szybko, że tracimy kontrolę nad swoją dorosłą listą zadań. Nauczmy się od naszych dzieci znów pragnąć świąt i cieszyć się na nie. A wtedy podarujemy dziecku nasz pierwszy bezcenny prezent – siebie.
Bądź wdzięczny i ucz tej wdzięczności
Bo gdy nie masz listy prac niewolniczych, a miłe oczekiwanie wszystko się zmienia. Wyszorowanie pudeł w pawlaczu przestaje być wyznacznikiem jakości naszego życia, a my mamy wreszcie czas, by być wdzięcznym i za swoją rodzinę, i za swoje i życie, i nawet za te pudła! Za śnieg, który choć został na tylko na chwilę, podarował wam najwspanialsze dwie godziny tego dnia.
Kiedy nie gonisz za perfekcją, nagle dostrzegasz, jakie ważne rzeczy przegapiałeś każdego dnia. Nie ma większego prezentu, niż czas i wdzięczność za to, co ten czas dla was zrobił.
To wspólne oglądanie bajki, to wspólnie wypite kakao i gra w planszówkę. To spacer i rzucanie piłeczki psu. To razem zbudowany z koców namiot w pokoju.
Przypomnij sobie o radości
Spójrz na swoje dziecko i spróbuj sobie z całych sił przypomnieć, jak to jest być dzieckiem przed świętami. Poczuj od środka wielką, ciepłą radość. Pamiętasz jeszcze to uczucie?
Miłe prawda? Podaruj je swojemu dziecku i sobie. Bądź z nim w te święta i duchem i ciałem. Nie wystarczy siedzieć obok, trzeba nauczyć się być naprawdę. Poćwiczyć swoją uważność na drugiego człowieka. Bo z tej obecności płynie największa radość. Jest jak kubek gorącej czekolady na zimowym kiermaszu. Wlewa się powoli, małymi łykami, a ciepło rozlewa się od środka po całym twoim ciele. Ta uważność to bezpieczeństwo, to pewność, to prawdziwe szczęście i radość, że mamy siebie. I na święta, i na co dzień.
Usiądź dziś z dzieckiem, gdy będzie oglądało „kucyki” – poświęć 20 – 30 minut, by zrozumieć, co magicznego dzieje się w Pony Ville. Zdziwisz się, jak wiele ważnych rzeczy ukryło się w tek bajce.
Magia przyjaźni, to również magia dbania o innych, umiejętność dostrzeżenia uczuć drugiego człowieka, a to trudna sztuka, zwłaszcza, gdy ma się tylko kilka lat. Towarzysząc paczce przyjaciół z My Little Pony: Pony Life, możemy pokazać dziecku blaski i cienie przyjacielskich relacji, możemy pomóc mu oswoić trudne emocje i pokazać rozwiązania wielu przyjacielskich sprzeczek i problemów. Warto rozmawiać, warto poznawać świat, również ten bajkowy. To jak dziś wyposażymy nasze dzieci zaowocuje w ich dorosłym życiu. Pokażmy im, że przyjaźń może być i zabawna, i poważna, ale przede wszystkim cenna. Pokażmy im, jak wiele znaczy być z kimś blisko. Zwłaszcza dziś, gdy drugiego człowieka brakuje nam najbardziej.
Na święta podaruj dziecku to, co najcenniejsze. Bądź obecny już od dziś. Nawet, gdy chodzi o wspólne obejrzenie bajki.