Są pytania, których nie chcemy sobie stawiać, ale są takie, które postawić powinniśmy, bo dopiero odpowiadając szczerze na nie, możemy coś w naszym życiu zmienić naprawdę. Nie iluzorycznie robiąc jakieś niespodziewane ruchy i stwarzając pozory szczęścia, ale tak prawdziwie ze świadomością swoich wyborów i decyzji. To nigdy nie jest łatwe, bo stawia nas przed trudnymi odpowiedziami, przed szczerością, która może zaboleć, która nie będzie łatwa. A jeśli już zdobędziemy się na odwagę postawienia sobie pytań, to jak uciec przed odpowiedzią? Paradoksalnie możemy zdać sobie sprawę, że to do czego dążyliśmy nie jest dla nas ważne – to może nas oczyścić, zatrzymać na chwilę i rozejrzeć się wokół jakbyśmy nasz świat i nasze życie definiowali na nowo.
Czy warto? Ja mówię, że zawsze warto, bo życie mamy jedno, bo ono już nigdy się nie powtórzy i nie będzie okazji do naprawienia błędów. To się dzieje tu i teraz.
10 prostych pytań, które warto sobie w końcu zadać i… na nie odpowiedzieć
Czy jestem szczęśliwa?
Często mówimy o szczęściu, ale rzadko o nim myślimy. Bywa, że nie doceniamy naszego życia bezustannie narzekając i marudząc, a nie dostrzegając tego co dobre blisko nas. Dlatego warto w końcu postawić sobie pytanie o szczęście, o to czy je czuję i szczerze sobie na nie odpowiedzieć.
Czy chcę być szczęśliwa?
Co za pytanie? A kto nie chciałby być szczęśliwy? No właśnie – a ty chcesz, czy wolisz jednak narzekać i mówić o rzeczach, których nigdy nie udało i nie uda ci się osiągnąć? Każdy ma swój sposób na życie, są tacy, którzy chcą być nieszczęśliwi, nie chcą cieszyć się tym, co mają. Odpowiadając szczerze na to pytanie może się okazać, że spinamy się niepotrzebnie, bo wcale nam na szczęściu nie zależy i lubimy być maruderami. Po prostu.
Czy to, co robię przybliża, mnie do szczęścia?
To chyba jedno z trudniejszych pytań. Bo jeśli już chcemy być szczęśliwi, to musimy zdać sobie sprawę, że nasze szczęście zależy tylko od nas. I możemy nie wiadomo jak zapewniać siebie, że zależy nam na szczęściu, że chcemy być szczęśliwi, podczas gdy niczego w tym kierunku nie robimy. Pomyśl, czy to, co planujesz, to co dziś robisz, przybliża cię do szczęścia? To pozwoli ci spojrzeć na swoje życie trochę z boku i ocenić, czy jesteś w dobrym dla siebie miejscu.
Co jest dla mnie w życiu najważniejsze?
Niby oczywiste, ale jak często zadajesz sobie pytanie i czy naprawdę na nie odpowiadasz? Co dzisiaj jest na górze twoich priorytetów? A na co poświęcasz w swoim życiu najwięcej czasu? To bywa bolesne, bo może okazać się, że to na czym najbardziej ci w życiu zależy jest w twojej codzienności kompletnie zaniedbane, bo swój czas dajesz tym najmniej ważnym rzeczom, te najważniejsze traktując jako rzecz nabytą…
W czym jest dobry, co lubię robić?
Przychodzi taki czas w naszym życiu, kiedy powinniśmy mieć świadomość swoich mocnych i słabych stron, kiedy już wiemy, w czym jesteśmy w stanie się spełnić wykazać, a w czym nie. Tylko my boimy się mówić: „Wiem, że jestem w tym świetna”, boimy się weryfikować to w naszym życiu, ale może czas najwyższy, może warto robić to, co sprawia nam przyjemność, co nie jest dla nas niczym trudnym i w czym się spełniamy?
Czego się boję?
Strach nazwany staje się mniej straszny. I to jest prawda i ogromna wartość, jeśli mamy tego świadomość. Bo przed działaniem, przed rozwojem blokuje nas strach. Czego się boisz? Powiedz to sobie głośno, a później odpowiedz sobie, czy twoje obawy kiedykolwiek się spełniły, urzeczywistniły? Może strach ma tylko wielkie oczy.
O czym marzę?
Marzenia są po to, by je realizować, bo czemu nie? Są takie, które naprawdę można spełnić, trzeba tylko chcieć i uwierzyć, że można. O czym dzisiaj marzysz? Chcesz to marzenie spełnić? Stwórz plan, krok po kroku rozpisz, jak dążyć do zrealizowania swojego marzenia. Pamiętaj, drugiej szansy mieć nie będziesz.
Co sprawia, że jestem szczęśliwa?
Właśnie. Co sprawia, że czujesz spokój, radość, że jest ci dobrze w tym momencie, z tymi ludźmi, w tej sytuacji? A może dostrzeżesz to, co ci to szczęście odbiera, może warto te elementy wyeliminować ze swojego życia. Bycie szczęśliwym nie jest niczym złym, nie jest żadną zbrodnią. Pamiętaj o tym.
Czy czuję się kochana?
Zadaj sobie to pytanie chociaż raz i nie szukaj usprawiedliwień, wymówek. Tak, czy nie? I nie mów, że nic nie jest czarno białe. Jeśli tak – dobrze jest powiedzieć sobie to głośno i docenić miłość. Jeśli nie – spytać, dlaczego? Co sprawia, że nie czuję się kochana, czy można to naprawić, co powiedzieć, jak wytłumaczyć. A może osoba, którą ja kocham nie daje mi szczęścia?
Czy kocham siebie?
To my sami zadbamy, zatroszczymy się o siebie najlepiej. Jeśli kochamy samych siebie z pewnością nie zrobimy sobie krzywdy. Pytanie, czy kochamy? Odpowiedź na to pytanie odkryje przed nami wiele innych odpowiedzi – dlaczego nasze życie toczy się tak, a nie inaczej, dlaczego jesteśmy akurat w tym miejscu i czy naprawdę tego dla nas samych chcemy.
Na które z tych pytań odpowiedzieliście szczerze sami przed sobą?