Jakiś czas temu zostałaś mamą ? Gratulacje ! Twoje dziecko na pewno jest najpiękniejsze i najcudowniejsze na świecie. Jakże by inaczej. Wierzę Ci, mam podobnie. Podejrzewam,że łączy nas coś jeszcze. Przy pełnym poświęceniu rodzinie, Ty Droga Mamo zeszłaś na dalszy plan. Tym samym Twoje pragnienia, marzenia ( oprócz tego które masz w domu i być może właśnie teraz słodko śpi) i potrzeby zeszły na dalszy plan.
Słyszałaś też o tym,że szczęśliwa mama, to szczęśliwe dziecko ? Ja o tym zapomniałam, dlatego teraz po czterech latach wyłączenia ze wszystkiego postanowiłam wziąć się w garść i zrobić coś z myślą o sobie. Nie jest to wcale egoistyczne posunięcie, po prostu uważam,że do tej pory odwaliłam kawał dobrej roboty ! Dbałam o Maluszka, o męża, o dom. O wszystko w zasadzie, tylko nie o siebie. Jaki tego skutek ? Nie byłam sobą, nie byłam szczęśliwa i moi najbliżsi jak mniemam też nie.
Kilka miesięcy temu poszłam do Urzędu Pracy, wzięłam dotacje i po studiach na kierunku Stosunki Międzynarodowe stałam się Projektantką, wnętrz i mebli na wymiar. I wcale nie jest to takie proste, wcale nie jest kolorowo, uczę się nowych rzeczy, uczę się tego jak być nie tylko dobra, ale najlepsza. Bo chcieć to móc. Pracuję w domu, bo tak mi wygodniej, mam nad wszystkim baczenie, sama ustałam sobie godziny pracy, mogę o dowolnej porze pojechać po synka do przedszkola, mogę się z nim bawić kiedy chcę, i pracować kiedy mam na to ochotę. Fajnie, prawda ?
Ty też tak możesz, ale uwierz w siebie, uwierz,że potrafisz. Zrób to dla siebie, ale i dla dziecka, męża. Rozwijaj się, dokształcaj, nigdy nie jest za późno. Wszystko można ze sobą pogodzić. Zobaczysz wtedy świat przez różowe okulary, a nie przez sterty prania, prasowania, czy nie dokończonego obiadu Trzymam kciuki !