Na pewno słyszeliście o tym lub sami tego doświadczyliście – zdarza się, że to dzieci przejmują rolę domowego kata i znęcają się nad rodzicami. W grę wchodzi zarówno przemoc fizyczna jak i emocjonalna, a takie sytuacje są szalenie skomplikowane i (w przypadku braku reakcji i bezradności rodziców) mogą ciągnąć się latami. Tymczasem prawdziwa przyczyna tkwi w historii rodziców właśnie – w tym, jak byli wychowywani, jakie mieli doświadczenia z dzieciństwa i jakich wzorów dostarczyli im ich własni rodzice.
Jeśli więc obserwujesz u swojego dziecka niebezpieczne tendencje, odpowiedz sobie szczerze na pytanie: czy w dzieciństwie byłeś zastraszany przez rodziców? Czy dorastałeś w towarzystwie rodzica „nieobecnego” lub byłeś zaniedbany emocjonalnie? Czy miałeś narcystycznego rodzica? Ważny jest również twój związek. Jeśli jesteś w nieszczęśliwej relacji albo twój partner reprezentuje inny styl rodzicielski, trudno wam efektywnie i dobrze wychowywać.
Istnieją trzy style rodzicielskie, które przyczyniają się do tego, że dzieci mogą się nad nami znęcać
„Rodzic winny”
Coś poszło nie tak – rozwód , choroba, trudności finansowe – a teraz czujesz się winny. Aby złagodzić poczucie winy, dajesz swoim dzieciom zbyt dużo swobody i stawiasz niewystarczającą ilość granic.
„Rodzic niespokojny”
To rodzic, który zawsze się martwi i wiecznie się niepokoi. Dzieci doświadczają lęku rodzica, często słyszą „nie wierzę w ciebie”, „nie ufam ci” lub „nie jesteś wystarczająco zdolny/dobry”, a to wywołuje olbrzymi gniew, agresję i frustrację.
„Rodzic – wszystko załatwię”
Ci rodzice nie mogą znieść frustracji swoich dzieci i nieustannie wkraczają w ich życie by rozwiązywać problemy za nie Tacy rodzice mają dobre intencje, ale ich wynik ich działań jest przerażający. Dziecko pozostaje zależne od rodziców i nieświadomie ich odrzuca. Nigdy nie jest usatysfakcjonowane. W rzeczywistości im więcej mu dajesz, tym mniej cię docenia. Dzieci mają naturalną chęć bycia niezależnymi. Rodzic „wszystko załatwię” zniechęca je, a zatem opóźnia emocjonalny rozwój własnego dziecka. Dzieci takich rodziców mają tendencję do starzenia się, ale nie dojrzewania.
Na podstawie: psychologytoday.com