Co wam sprawia największą trudność w nauce języków obcych? A może w ogóle nie lubicie się ich uczyć? Może powtarzacie sobie to oklepane i nieprawdziwe „Ja to nie mam zdolności. Zupełnie jak ciotka Bronka. Cóż. Geny. Nic nie poradzę.”? Z własnego, lektorskiego doświadczenia powiewem wam jedno: uważam, że nie ma czegoś takiego jak „zdolności językowe”. Jest lepszy i gorszy słuch (to się przekłada na waszą wymowę), lepsza lub gorsza pamięć (należy ją ćwiczyć) i jeszcze motywacja. Lub jej brak. A reszta, jeśli chodzi o efektywność nauki języków obcych, zależy od tego jak bardzo weźmiecie sobie do serca te siedem, poniższych zasad.
Jak uczyć się języków?
1. Jeśli zapisujecie się na kurs w szkole językowej, wybierajcie zawsze jak najmniej liczne grupy. Nie chodzi przecież o to, by łatwo zniknąć w tłumie. Chodzi o to, by z pomocy i wiedzy lektora jak najwięcej skorzystać, mieć go jak najczęściej „dla siebie”. Za to w końcu płacicie, prawda?
2. Choć to już nie podstawówka, odrabiajcie ćwiczenia zadane do domu przez lektora. Zabrzmi to banalnie, ale bez choć odrobiny w domu, kurs językowy nie przyniesie trwałych efektów.
3. „Osłuchujcie się” z językiem gdzie tylko się da. Świetnym sposobem takiego „wchłaniania” języka jest oglądanie ulubionych filmów i seriali z oryginalną ścieżką dźwiękową, czy słuchania audiobooków w danym języku.
4. Wyznaczcie sobie cel. Powiedzcie sobie na przykład: za dwa miesiące będę mogła pójść do sklepu i poprosić (np. po angielsku) o takie a takie produkty. I róbcie wszystko by do tego dążyć.
5. Nie zapominajcie, że uczycie się języka po to, by móc się komunikować z ludźmi. Waszym celem jest albo przekazanie jakieś wiadomości albo uzyskanie informacji, a w miarę postępów coraz bardziej swobodna wymiana zdań. Nie zrażajcie się błędami, poprawność językowa jest ważna, ale nie najważniejsza. Dopóki ten przystojny Anglik, czy uwodzicielski Francuz was rozumie, wszystko jest OK. 😉
6. Równajcie „do góry”. W grupie znajdźcie sobie do pracy w parze kogoś, kto jest ciut lepszy i uczcie się od niego. Ale omijajcie szerokim łukiem takich, co choć z językiem obcym radzą sobie całkiem nieźle, zapisali do waszej grupy o poziomie podstawowym, żeby połechtać sobie ego. Waszym kosztem.
7. Zmotywujcie się nagrodą, koniecznie w jakiś sposób związaną z językiem, którego się uczycie. Jeśli zaliczycie egzamin końcowy z francuskiego, kupcie sobie na przykład piękny przewodnik po Francji. A ten przewodnik na pewno zachęci was do dalszej nauki…
Zbliża się koniec roku. Może warto tym razem powziąć jakieś noworoczne postanowienie? Na przykład takie: za 12 miesięcy będę już mogła powiedzieć po hiszpańsku mojemu hiszpańskiemu szwagrowi, co myślę o tym, jaki numer wykręcił mojej siostrze na weselu naszego brata
Życzę wam powodzenia i wytrwałości!:)