Podobno bezsenność dotyczy już 1/3 osób w różnym wieku. Wraz z upływem czasu, cierpimy na nią jeszcze bardziej. U starszych osób, gdzie wzrost poziomu glukozy po posiłku jest wyższy niż normalnie, podsypianie w ciągu dnia jest czymś wpisanym w ich codzienny plan. A jak się za długo pośpi w ciągu dnia, to i trudno, by pragnął w nocy głębokiego snu.
Ogólnie wiadomo też, że aktywność fizyczna na świeżym powietrzu, czy wysiłek większy niż obserwacja otoczenia daje szybsze zaśnięcie i głębszy sen. Dramatem natomiast jest jeśli ktoś, kto ma problem z zaśnięciem zaczyna łykać tabletki nasenne. Można to robić sporadycznie, szczególnie jeśli powodem bezsenności jest silny stres, przeżycie emocjonalne czy przesunięcie czasowe po powrocie z innego kontynentu. Jednak jeśli łykanie tabletek nasennych wejdzie w nawyk – to jest to już równia pochyła. Swoją drogą, lekarz nie powinien bezkarnie przepisywać przez wiele lat tabletek nasennych do ciągłego stosowania.
Tyle tytułem wstępu, bo chciałbym powiedzieć o własnych obserwacjach i potwierdzonych na świecie badaniach w kierunku określenia przyczyn zaburzenia zasypiania i jakości samego snu. Krótki, przerywany, też nie jest dobrym resetem dla mózgu, ponieważ w ciągu dnia ponosimy tego przykre konsekwencje, większe niż nam się wydaje. Pomijam chociażby irytacje w sytuacjach stresowych, co może skutkować agresją na drodze, czy nawet być przyczyną wypadków.
Sen, skoro zabiera nam jedną trzecią życia na pewno, jest ważny. Co za truizm. Ale do brzegu. To nasz przewód pokarmowy, szczególnie przełyk i żołądek, jako pierwsze idą spać. To jedna strona medalu. Druga – o tym, czy nasz przewód pokarmowy uda się na zasłużony spoczynek, decyduje rodzaj stanu w jakim znajduje się śluzówka przełyku, żołądka oraz jelit. Jeśli bowiem, dorobiliśmy się stanu zapalnego, refluksu, czy nasilenia dolegliwości związanych z nadwrażliwością jelit to na pewno będą problemy z zaśnięciem, a już o głębokim śnie o odpowiedniej jakości regeneracyjnej nie wspominając.
Często bowiem nie zastanawiamy się dlaczego nie możemy zasnąć. Stwierdzamy jedynie problem i łykamy tabletkę. Pomoże na chwilę, doraźnie. Tylko zdrowy stan śluzówki przełyku, żołądka i jelit zadbany przez odpowiednią jakość ochronnej mikroflory przewodu pokarmowego pozwoli cieszyć się dobrym snem. Ten zdrowy stan ułatwia również aktywność fizyczna, bo pozytywnie wpływa na ukrwienie i perystaltykę jelit.
Jeśli uważnie zostało przeczytane to, co napisałem powyżej, to już dalej pójdzie łatwo. Jesteśmy kowalami swojego snu, to my fundujemy sobie jego zaburzenia poprzez nieprawidłowe odżywianie, które wywołuje stan zapalny śluzówki przewodu pokarmowego.
Wspomniane na wstępie badania naukowe dotyczą zaburzeń snu wśród narodów, gdzie panują dosyć „ostre” zwyczaje kulinarne. Bo ostro przyprawione jedzenie ma swoje plusy i minusy. Z pewnością Japończycy są najbardziej niewyspanym narodem pod tym względem. Dlatego tak ważne jest zachowanie proporcji. Ale wracając do kraju, stres, palenie papierosów zaciska drobne naczynia krwionośne śluzówki przewodu pokarmowego, co ułatwia rozwój stanu zapalnego. Między innymi dlatego nasza ambitna młodzież często ma problemy z wrzodami dwunastnicy, refluksem i zaburzeniami snu.
Teraz pewnie wydaje się jaśniejszym fakt, że w starszym wieku, nagromadzone we wcześniejszych latach niekorzystne czynniki wywołujące stany zapalne śluzówki całego przewodu pokarmowego, uniemożliwiają zdrowy, dobry sen. Jego objawami są zaparcia, wzdęcia brzucha, czy odbijania.
Jak sobie radzić, żeby samemu przekonać się, że można dobrze zasypiać i się wysypiać?
Przede wszystkim zrezygnować, albo ograniczyć to, co nasila stan zapalny. Najczęściej jest to niestety kawa rozpuszczalna. A ponieważ następnego dnia czujemy się niewyspani to pijemy jej kilka filiżanek. W ten prosty sposób problem narasta, a błędne koło kręci się coraz szybciej…
Polecam łagodząco działające siemię lniane. Może być mielone. Dwie łyżeczki zalać ciepłą wodą i wypić taki kisielek godzinę przed snem. Dodatkowo można też przyspieszyć regenerację i ochronę śluzówki łykając na noc probiotyk zawierający kilka szczepów szczególnie ochronnie działających na stan śluzówki przewodu pokarmowego. A jeśli ktoś lubi sok z kiszonych ogórków, oliwki, sok z marchewki czy buraka – może spać spokojnie 🙂 One też działają ochronnie na przewód pokarmowy.
Nie fundujmy sobie przed snem alkoholu, czy słodyczy. Jeśli natomiast nie udało się obejść bez alkoholu, to jego skutki warto zneutralizować wypijając duże ilości wody niegazowanej. Przepłucze to zniszczoną śluzówkę. Szczególnie jeśli jesteśmy na wakacjach all inclusiv i alkohol może być spożywany codziennie przez dłuższy czas…
Zalecam – zróbmy dobrze przełykowi, żołądkowi i jelitom przynajmniej na koniec dnia.