Postanowione: ODCHODZĘ. Od tej decyzji nie ma już odwrotu. Nie chcę, nie mogę dłużej nie wytrzymam. I wydawałoby się, że to wystarczy. Kamień z serca, ulga, bo w końcu wiesz, czego chcesz. A raczej czego nie chcesz: nie chcesz być już z facetem, z którym spędziła kawał (lub mniejszy kawałek) swojego życia.
Odchodzimy z różnych powodów. Bo nie kochamy, bo rozczarowaliśmy się w tym związku sobą i nim. Bo znęcał się nad nami. Stosował przemoc, jeśli nie fizyczną, to psychiczną lub ekonomiczną.
Podejmujemy decyzję, oddychamy głęboko i wtedy dociera do nas… co dalej?
Właśnie, bo od decyzji do jej realizacji jest długa i wyboista droga. Żeby było jasne, nikomu nie mówimy: odejdź. Ale jeśli już ta decyzja w tobie zapadła, kiedy masz pewność, że nie ma już odwrotu, zadbaj o kilka ważnych rzeczy, by rozstanie, rozwód przeszło dla ciebie jak najmniej boleśnie – innymi słowa, zadbaj o to, by straty były jak najmniejsze.
Co wy byście jeszcze dodały?