Święta, koniec roku i te nawracające myśli… „a może by tak wybrać się gdzieś…”. Naładować baterie, dobrze zacząć nowy rok, zrestartować się i zacząć wiele od nowa, lepiej, inaczej. Przemyśleć wszystko i coś zmienić.
Przeglądając setną reklamę okazyjnej wycieczki „do raju” (wymagającej jednak wzięcia dłuższego urlopu), po serii westchnień: „eh, może innym razem, a może w wakacje” udało nam się trafić na prawdziwą perełkę. Zdjęcia od razu nas urzekły, ale Hotel Odyssey wcale nie znajduje się na końcu świata. Ba! nie leży również nad tłocznym polskim morzem, ani w obleganym zimą Zakopanem. Ciekawe jesteście, gdzie można znaleźć relaks w wersji all inclusive?
Zobaczcie koniecznie te zdjęcia!