„Do widzenia” – to jedne z najtrudniejszych słów, jakie przychodzi nam w życiu wypowiedzieć. Pożegnania ludzi, a przede wszystkim relacji z nimi, może okazać się największym wyzwaniem. Jednak zanim powiesz „żegnaj”, odpowiedź sobie na kilka pytań. Nawet nie wiesz, jak bardzo pomogą puścić to, co było kiedyś ważne, a już nie jest – i nie zgubić w afekcie tego, co nadal jest tobą, kawałkiem twojego świata.
Naucz się puszczać…
Ludzie przychodzą i odchodzą, niektórzy towarzyszą nam naprawdę aż „do końca”, inni są częścią naszego życia, tylko na moment, na chwilę, idą z nami tylko w jakimś etapie – to naturalne. Czasem zostawiają po sobie bolesne blizny, innym razem poczucie, że było warto, nawet jeśli się skończyło. Zawsze znajdą się relacje, które po prostu się kończą – bez względu na to ile łez, cierpienia i poświęcenia w nie zainwestujemy.
Drugą najtrudniejszą lekcją w życiu po odchodzeniu, jest nauka puszczania tego, czego nie możemy lub nie chcemy zatrzymać. Bo nawet, gdy decyzji jesteśmy pewni – wcale nie tak łatwo przeciąć łaczącą nas z kimś innym nić.
To co każe nam kurczowo trzymać się związku z drugim człowiekiem, to niepewność, strach – wszystko co czeka nas w nowym, zmienionym już świecie bez niego. Dlatego od podjęcia decyzji do realizacji zazwyczaj czeka długa droga. Umiejętność godzenia się na pewną stratę jest dla większości ludzi dużym wyzwaniem. Pożegnania zawsze pozostawiają po sobie uczucie niepewności.
Poczekaj jeszcze chwilę…
… Jeśli masz wątpliwości. To nic złego, potrzebować czasu.
Udany związek, to jak ładnie ktoś opisał „ulica dwukierunkowa”, nie można oczekiwać, że związek będzie funkcjonował, jeśli jedna ze stron szuka zjazdu na autostradę lub już dawno zaparkowała gdzieś i ucina sobie drzemkę. Ale tak długo, jak trzyma nas poczucie, że warto spróbować, i że jeszcze można coś zrobić – zawsze warto podjąć próbę. I tu pojawia się bardzo ważna kwestia – podjąć próbę – dotyczy obu stron. Jeśli więc relacja jest dla ciebie cenna i jest realna szansa na to, by mogła na nowo zamienić się w tę prawdziwą, uczciwą, budującą. Spróbuj.
Czego nie warto na pewno robić? W odchodzeniu tylko dwóch rzeczy: irracjonalnie i bez nadziei tkwić w miejscu w nieskończoność oraz impulsywnie podejmować decyzje pod wpływem jednej chwili. Więc zanim zdecydujesz się opuścić kogoś dla ciebie ważnego (kiedyś), zadaj sobie te pytania. Nie oczekuj, że odpowiedzi pozwolą ci tego uniknąć – ale na pewno pomogą ci puścić zbyt cieniutką nić.
10 pytań, które musisz sobie zadać zanim odejdziesz
Dlaczego odchodzisz? |
Kop głęboko w swoich myślach i uczuciach, daj sobie czas, żeby odpowiedzieć na to pytanie. Zazwyczaj odpowiedzieć automatyczna różni się od tej, którą przychodzi po dłuższej chwili zastanowania. Warto zapytać siebie: dlaczego chcesz naprawdę odejść od swojego partnera.
Czy nadal będę sobą, gdy odejdę? |
Bardzo często zatracamy się w związkach, oddajemy im całkowicie, każdym kosztem – szczególnie my, kobiety, zakopujemy głęboko „siebie sprzed związku”. Po co masz zadać to pytanie? Nie po to, by dokładać sobie zmartwień. Nie po to, by płakać nad tym, ile straciłaś, zapomniałaś. Jeśli zatraciłas siebie w tym związku, możesz obawiać się zmian, świata, który opiera się na nim – jego znajomi, hobby, a nawet marka herbaty, którą kupowaliście. Skonfrontuj to, co się zmieniło i co razem ze związkiem zamknęłaś w pudełku i to co, zmieni się teraz, gdy związek zakończysz.
A może właśnie odejście zamiast przytłaczać, pozwoli ci swoje pudełko na nowo otworzyć albo zrobić całkiem nowe?
Jeśli jednak czujesz, że te wszystkie rzeczy nie są ważne, a ty nie będziesz już bez niego sobą – może to moment, żeby rozważyć decyzję, czy nie była podjęta pod wpływem impulsu?
Czy widzę siebie z tą osobą za pięć lat? |
Czy to w ogóle możliwe, czy potrafisz o tym pomyśleć? Czy chcesz być z tą osobą za pięć lat? Pamiętaj, że czas może niszczyć lub budować, pytanie czy chcesz jeszcze się przekonać o tym, jak ten czas wy wykorzystacie.
Czy z tą osobą czuję się szczęśliwa? |
Tak po ludzku, zwyczajnie. Gdy sie budzisz, gdy zasypiasz. To szczególnie ważne pytanie, jeśli decyzja o rozstaniu spowodowana jest jakimś jednym nagłym wydarzeniem.
Czy jestem lepszym człowiekiem dzięki temu związkowi? |
Co zyskałaś dzięki tej relacji? Czego się nauczyłaś? A może po analizie okaże się, że jest odwrotnie. To również jedno z kluczowych pytań, czy dzięki temu związkowi jestem sobą, taką jaką pragnę być – czy może sama stałam się kimś trochę obcym.
Czy kochasz tę osobę, prawdziwą – a nie swoje wyobrażenie o niej? |
Czy kochasz go takim, jakim jest? A może związek okazał się pasmem rozczarowań. Pytanie brzmi: czy jestem rozczarowana tym, co on robi – czy może tym, że zupełnie inaczej to sobie wyobrazałam, planowałam (choć on zawsze taki był)?
Czy jeśli nie zakończę tego teraz, będę żałować? |
Są sytuacje, w której odejście może okazac się jedynym wyjściem – przynajmniej w danej chwili. To przede wszystkim sytucje, w których występuję przemoc w jakiejkolwiek formie. Wtedy żaden obietnice nie są warte poświęcenia. Powiecie, że zdarza się, że ludzie się zmieniają, że można taki związke naprawić – owszem, ale zamiast obietnic, wymaga to ogromnej pracy i czasu.
Jaką wartość ma dla mnie ta osoba? |
Czy naprawdę on jest dla mnie tak ważny, czy po prostu boję się życia w pojedynkę? Czasem ten czas ze sobą samą, jest najcenniejszym prezentem na przyszłość.
Czy jesteś zaangażowana w ten związek, poświęcasz mu czas? |
Czas jest najcenniejszym towarem, czas, który poświęcasz bliskim ci osobom. Pamiętaj, że ten zawsze znajdzie się, dopóki bedziesz tego chciała. To jak jest teraz?
Jakie będzie moje życie, kiedy odejdę? |
Spójrz po raz kolejny w przyszłość, odważnie, i powiedz jakie bedzie (może być) twoje życie za rok, dwa trzy – jeśli odejdziesz. Co tam widzisz?
Źródło: Lovepanky