Oto zdjęcie Megan Meier. Megan jest właśnie w pracy, a pracuje jako lekarz drużyny futbolowej. Megan jest też mamą, która chwilowo nie ma co zrobić ze swoją trzyletnią córką, więc posadziła ją sobie na plecach. A, no i szczegół – Megan jest w 35 tygodniu ciąży. Co takiego jest w tym zdjęciu, że w błyskawicznym tempie obiegło wirtualny świat? Przecież to matczyny dzień jak co dzień…
Obraz szybko nabrał wymiaru symbolicznego. Przestawia codzienność matek „wielozadaniowych”, starających łączyć obowiązki domowe z zawodowymi. Takie jest właśnie współczesne macierzyństwo.
Megan Meier zamieściła fotografię na forum dla mam – lekarzy. „Myślałam, że spodoba im się taka wizualna reprezentacja, tego co wszystkie robimy każdego dnia – napisała – (…). Naprawdę wierzę, że można mieć to wszystko i znaleźć równowagę między karierą a życiem rodzinnym. Jednak to wymaga dużo ciężkiej pracy, a czasem improwizacji.”
3 dni po publikacji fotografii Megan, w Internecie pojawiło się zdjęcie innej super mamy, Melissy Wardlow. Przedstawia Melissę fotografującą zawodników podczas meczu. Młoda kobieta trzyma 3-letniego syna Jordana na plecach, a 8-miesięcznego Addisona w nosidełku na brzuchu. W jednej ręce trzyma aparat, w drugiej – butelkę.
32-letnia Melissa skomentowała je krótko, odrzucając przy tym etos „bohaterskich matek”: „Zaczęłam robić zdjęcia zanim miałam dzieci.(…) Cokolwiek robię, one są priorytetem.”.
Obie panie są zgodne, że słowa uznania należą się wszystkim tym mamom, które każdego dnia łączą role, które wielu wydają się nie do pogodzenia. Nasuwa się tylko jedno pytanie: za jaką cenę?…
Źródło: independent.co.uk