Mówisz „moje dziecko” i co wtedy myślisz? Zapewne uśmiechasz się sama do siebie, wyliczasz jego mocne strony, które napawają cię wielką dumą. Patrzysz na nie i widzisz młodego indywidualistę, który w wielu materiach kształtuje własny gust. W końcu starsze dziecko, szczególnie wkraczające w nastoletni wiek, podpatruje swoich rówieśników, podąża za nimi lub wręcz przeciwnie, stara się wyróżnić. Najważniejsze, by miało przed sobą dobry przykład.
Tyle ile mogłaś, już dziecku dałaś, teraz nadchodzi czas na samodzielne zbieranie doświadczeń. Nauczyłaś je wielu pożytecznych rzeczy, być może i zaszczepiłaś pasję, której poświęca długie godziny w ciągu dnia. A czy nauczyłaś dziecko czytać?
Czytanie, to coś więcej niż umiejętność posługiwania się literami
W czytaniu nie chodzi wyłącznie o umiejętność odczytywania i zastosowania liter, ale o zagłębianie się w treść, poznawanie bohaterów, łączenie faktów, wyciąganie własnych wniosków. Czytanie książek od najmłodszych lat ma swoje uzasadnienie. Nic nie wpływa lepiej na rozszerzenie zasobu słownictwa u dzieci jak czytanie. Najprostsze wierszyki, rymowanki uczą dziecko brzmienia słów, zachęcają do ich wymowy. Starsze dzieci podczas lektury rozwiną umiejętności, które ułatwią w przyszłości naukę. Oczywiście, jeśli od samego początku wypracujecie rytuał wieczornej lektury, będzie łatwiej zachęcić dziecko do samodzielnego czytania. Jednak, gdy książka w dziecięcym pokoju służy jedynie jako ozdoba, dziecko wiele straci.
Starsze dziecko nie chce czytać? Na zmianę nawyków nigdy nie jest za późno
Jeśli do tej pory nie wystarczało wam czasu lub sił na wieczorne czytanie, a kilku/kilkunastolatek wzbrania się przed samodzielnym czytaniem, czeka was sporo pracy, by nadrobić zaległości. Trudne, ale nie niemożliwe – tymi słowami można określić czekające was zadanie.
Daj dobry przykład. Nie zdziw się, że pociecha nie chce spędzać wolnego wieczoru nad książkami, jeśli własnych rodziców nigdy nie widziała z książką w ręku. Łatwiej będzie oderwać się dziecku od telewizora lub komputera, jeśli w domu będzie sprzyjał klimat do czytania. Brzęczący sprzęt nie zachęca do refleksji nad treścią z kart książek. Nie omijajcie również biblioteki, pójdźcie razem na poszukiwania ciekawych tytułów, może doradzisz dziecku książkę z młodzieńczych lat, która tobie głęboko zapadła w pamięci. Książki rzadko kiedy tracą na aktualności, bo wartości jakie przekazują, są uniwersalne.
Nie zmuszaj nagle dziecka do czytania książek. To działanie zamiast zachęcić do czytania, sprawi, że dziecko zaprotestuje. Zamiast czytania, będzie jedynie trzymało książkę w ręku, dopóki ktoś będzie miał je na oku. Nawet jeśli zechcesz sprawdzić czy dziecko wie o czym czyta, młody człowiek najpewniej sprawdzi streszczenie lub recenzję w internecie. Nie tędy droga. Zamiast stale powtarzać, że czytać należy, podaruj dziecku książkę w prezencie. Nawet bez okazji wybierz treść, która go zainteresuje. Jest ogromny wybór książek na rynku,więc decyzja nie nastręczy wiele trudności. Jeśli liczysz na to, że jednak dziecko się wciągnie, podaruj mu książkę będącą częścią danego cyklu. Być może po zakończeniu książki sam sięgnie po kontynuację przygód ulubionego bohatera. Dorastającym dzieciom najczęściej odpowiada fantastyka, książki przygodowe i detektywistyczne.
„Strażniczka książek” ułatwi zadanie
I nie chodzi tu o kogoś, kto będzie stale przypomniał dziecku o czekającej go lekturze. To coś znacznie ciekawszego, dzięki czemu twoje dziecko będzie poznawać dzieła światowej literatury z zapartym tchem.
Wasze dzieci mogą zanurzyć się w niezwykły świat i wraz z Amy podróżować na grzbiecie Shere Khana przez „Księgę dżungli”, u boku Werthera Goethego walczyć z czarownicami z Makbeta, a wraz z Elisabeth Bennet wzdychać do Mr. Darcy’ego… Razem z główną bohaterką głęboko wejdą w każdą z opowieści, przeżyją fascynującą i zaskakującą przygodę, bowiem w świecie literatury panuje kompletny chaos i nic nie jest takie, jakie być powinno.
Wpis powstał we współpracy z wydawnictwem Prószyński i S-ka