Miłość, związek, bliskość – to pojęcia, pod którymi skrywa się wiele dobrego, ale i złego. To uczucia, sytuacje, wydarzenia, których wiele z nas tak bardzo się boi. To coś, czego chciałybyśmy doświadczyć, ale nie chcemy zaryzykować. Zdarza się, że dla bezpieczeństwa, tak dla asekuracji tworzymy związki urojone, w których nic nam się nie może stać. Związki, w których nie zostaniemy skrzywdzone.
O związku urojonym
Związki urojone są naszą obroną przed intymnością. To bezpieczna opcja, bez ryzyka i jakiejkolwiek szansy na niepowodzenie. Dla niektórych miłość jest czymś bardzo przerażającym, czymś, co paraliżuje, odbiera oddech i nie pozwala zrobić kroku w przód. Bo tak naprawdę, gdy kogoś kochamy, stajemy się bezbronni. Towarzyszą nam negatywne myśli, od których nie potrafimy się uwolnić. A co się stanie, jak nas zostawi, zdradzi, wyjedzie lub umrze?
Taki tok rozumowania dotyczy głównie osób, które kiedyś zostały skrzywdzone, osób, które mają za sobą trudną przeszłość. Osób, które boją się, że sytuacja się powtórzy.
Związek urojony z osobą idealną, ale niedostępną niektórym wydaje się doskonałym rozwiązaniem. To idealny sposób na zminimalizowanie ryzyka. Bo choć często mówimy, że uwielbiamy umawiać się na randki, flirtować i czuć bliskość drugiej osoby, to nasze zachowanie i nasze reakcje zdradzają coś zupełnie innego.
Urojony związek może mieć coś wspólnego z naszym pragnieniem bycia dzieckiem, z chęcią powrotu do dzieciństwa. Z nieodciętą pępowiną i mocnym połączeniem z rodzicami. Niby z jednej strony chcemy dorosnąć, ale z drugiej nie wiemy, jaki krok w tym kierunku zrobić.
Zobacz także: 7 pytań (do siebie samej), które radykalnie wzmocnią twój związek
Związek urojony – przyczyny
Najczęstsze przyczyny ucieczki od związków:
- Przeszłość. Osoby, które w przeszłości zostały z krzywdzone np. przez bliskich, znajomych, przyjaciół albo partnerów mogą bać się spróbować nawiązać nową relację. Jeśli nauczyłyśmy się, że bycie z kimś wiąże się tylko z cierpieniem, wyrzeczeniami i zatraceniem samej siebie, możemy unikać bliskości.
- Teraźniejszość. To, co jest teraz, nam nie odpowiada. Teraźniejszość kojarzy się nam z samotnością, porzuceniem, cierpieniem. Jesteśmy zawstydzone, bo każdy kogoś ma, z kimś jest związany, a my wciąż jesteśmy same. Nie chcemy wiązać się na siłę, boimy się cierpienia i porzucenia. Nie potrafimy zaakceptować rzeczywistości, dlatego tworzymy związek urojony, w którym staramy się odnaleźć szczęście.
- Przyszłość. Nie odcięłyśmy pępowiny, wciąż niezwykle mocno jesteśmy związane z rodzicami. Nie potrafimy zacząć dorosłego życia, na własną rękę. Boimy się tego, co nas czeka. Nie mamy odwagi wejść w nową relację, nie mamy wyraźnie zarysowanych granic i nie potrafimy wyrażać własnego zdania. Taka silna bliskość z rodzicami często uniemożliwia stworzenie prawdziwego związku.
Związek urojony – jak go porzucić?
W pierwszej kolejności musisz zdać sobie sprawę z najważniejszej rzeczy, tworzysz związki urojone, bo jakaś cząstka ciebie boi się być w prawdziwym związku. Boi się stworzyć relację z prawdziwą osobą. Zastanów się nad swoimi fantazjami, marzeniami i potrzebami. Przyjrzyj się sobie, swoim emocjom i postaraj się dowiedzieć, czego najbardziej ci brakuje. Czego pragniesz, co chciałabyś osiągnąć.
Następnie spróbuj znaleźć znajomych, którzy mają podobne doświadczenia do twoich. Osoby, które mierzą się z tym, co ty. Poznaj siebie, zaspokajaj swoje potrzeby poza związkiem. Naucz się być szczęśliwą. Jeśli zdasz sobie sprawę z tego, że pragniesz miłości i prawdziwej relacji, zaryzykuj. I pamiętaj, nie musi być dokonane, nie musi być jak w bajce. Bo nie na tym polega życie.