Masturbacja kobiet wychodzi ze strefy tabu. Coraz głośniej mówi się o jej terapeutycznym wpływie, np. na kondycję mięśni dna miednicy. Jednak nadal, jak wynika z najnowszego raportu „Seksualna mapa Polki”, przeprowadzonego na zlecenie Gedeon Richter Polska – dla wielu Polek samo-miłość bywa tematem tabu. Jak to zmienić?
Firma Gedeon Richter Polska zapytała kobiety o ich życie erotyczne i stosunek do swojego ciała. Raport „Seksualna mapa Polki” pokazuje, że wiele się zmienia w polskiej obyczajowości, choć nadal dla wielu kobiet udany seks przegrywa ze zmęczeniem i wstydem. W raporcie sprawdzono też, czy masturbacja bywa dobrą alternatywą (lub wsparciem) dla seksu partnerskiego. Aktualnie masturbacja jest przez specjalistów (ginekologów, fizjoterapeutów czy edukatorów) uważana za ważny składnik naszego zdrowia – fizycznego i psychicznego. Jak Polki mogą więc wziąć sprawy we własne ręce?
Samomiłość – czy mamy do czynienia ze zmianą obyczajową?
Skok obyczajowy? Wyniki raportu dotyczące masturbacji Polek pokazują, że samodzielnie sprawia sobie przyjemność większość badanych, bo aż 58 proc. Czy możemy zatem mówić o zmianie obyczajowości? Zależy, do jakiego przedziału czasu sięgniemy. Z czym go porównamy. Jeśli ze zwyczajami naszych mam i babć – możemy mówić o skoku obyczajowym – na plus. Kiedyś przyjemność z seksu stanowiła tak wstydliwy temat, że nikt nie dopuszczał myśli, że zdrowa, moralna kobieta może przeżywać orgazmy z partnerem, a co dopiero podczas masturbacji – komentuje Kamila Raczyńska, edukatorka seksualna i menstruacyjna, trenerka kompetencji miękkich, prowadząca na Instagramie profil „Dobre Ciało”.
Znaczenie ma też współczesna zmiana słownictwa. Jeszcze dekadę temu mówiono np.: samogwałt, onanizm. Słowa te miały jednoznacznie negatywne nacechowanie, a przy tym nie niosły żadnej wartości informacyjnej. Dziś edukatorzy seksualni skłaniają się ku określeniu samomiłość, które podnosi rangę tego aktu. Mówi bowiem o relacji z najbliższą nam osobą, najlepszą kochanką – czyli sobą.
Raport pokazuje, że te z nas, które decydują się mówić otwarcie o masturbacji, deklarują, że robią to dla czystej przyjemności. Co może wskazywać na naszą rosnącą świadomość własnych potrzeb. To ważna tendencja. Uświadamia, że obecnie ciało staje się dla polskiej kobiety źródłem eksploracji i przyjemności. Na co wcześniejsze pokolenia kobiet nie miały przyzwolenia.
Nie bez znaczenia jest fakt, że brak było źródeł, skąd kobiety mogłyby czerpać wiedzę na temat swojej seksualności. Jedyna „edukacja seksualna” pochodziła z gazety Bravo Girl czy od koleżanek – dodajeKamila Raczyńska. Obecnie najchętniej edukujemy się w Internecie – 39 proc. badanych. Smutny jest natomiast fakt, że u specjalistów, czyli seksuologa
i ginekologa, jedynie w kilku procentach.
Masturbacja na receptę
Około 39 proc. badanych w raporcie kobiet, które przyznały, że się masturbują, wskazało, że masturbacja jest dla nich sposobem na odprężenie. W ostatnich latach zaczęto zwracać uwagę na zdrowotny aspekt masturbacji. Nie tylko wspiera ona mięśnie dna miednicy, co stanowi naturalny element fizjoterapii (rozluźnia biodra, wzmacnia mięśnie), więc pomaga odzyskać kondycję po porodzie czy w trakcie menopauzy. Bywa też metodą pracy ze stresem. Wiele kobiet w ten sposób zapewnia sobie lepszy sen – który jest podstawą zdrowia. Medyczne podejście do masturbacji – to postęp. Zbliża nas do naszych ciał. Może pomóc, kiedy kobiecie trudno myśleć o dotykaniu siebie w kontekście przyjemności. Jeśli jest to dla nas jeszcze nieosiągalne – pomyślmy o swoim zdrowiu – zachęca Kamila Raczyńska. Taka perspektywa pomaga kobietom przestać traktować masturbację jako coś wstydliwego.
Gadżety erotyczne
Jak wynika z raportu, Polki niechętnie sięgają po wsparcie masturbacji, czyli gadżety erotyczne. Aż 63 proc. wszystkich badanych kobiet do 69. roku życia przyznaje, że nigdy z nich nie korzysta. Dzielimy się na te, które bardzo chętnie eksperymentują z gadżetami, mają swoje ulubione, kolekcjonują je, i takie, które nie chcą i nie lubią stosować żadnych wspomagaczy – one potrzebują wyłącznie swojego lub drugiego ciała dla osiągnięcia przyjemności. I to jest w porządku– mówi Kamila Raczyńska.
Jako powody niechęci do gadżetów kobiety wskazują zwykle nieprzyjemne skojarzenia z takimi zabawkami, wstyd lub obrzydzenie. Wiele z dostępnych modeli często po prostu odstrasza kobiety. Jak wynika z mojego doświadczenia – wiele kobiet szuka takich, które mają działanie rozmasowujące, rozluźniające, a nie silnie stymulujące. Najbardziej poszukiwane są malutkie wibratory o niekrępującym, nieewidentnym kształcie – mówi Kamila Raczyńska. Proponowane w sprzedaży wibratory falliczne są często uważane przez kobiety za zbyt duże, peszące. Z kolei wibratory łechtaczkowe miewają tak „kosmiczne” kształty (np. wyposażone w zasysające dysze), że dojrzała kobieta może nie móc sobie wyobrazić, jak taki przedmiot miałby się jej kojarzyć z przyjemnością – podsumowuje. Jeśli już jednak decydujemy się na zakup gadżetu,do najczęściej wybieranych należy wibrator (69 proc.). Oglądanie filmów erotycznych i pornograficznych deklaruje 38 proc. kobiet, które sięgają po gadżety, a 27 proc. sięga po masażery intymne. Zastanowił mnie fakt, że aż 54 proc. badanych Polek, sięgających po wspomagacze lub gadżety, wśród gadżetów erotycznych umieszcza żel intymny. Przecież ma on niemalże medyczne funkcje – mimo to mamy poczucie, że jest zbędną fanaberią. Polki często miewają przekonanie, że muszą dać sobie radę ze wszystkim same – bez ułatwień. Tymczasem uczucie suchości pochwy jest naturalnym zjawiskiem na różnych etapach życia kobiety, ze względu na grę hormonalną, np. podczas laktacji czy w wieku okołomenopauzalnym. Warto wówczas sobie pomóc, traktując żel intymny bardziej jak kosmetyk niż jak fikuśny dodatek – dodaje Kamila Raczyńska.
Przyzwolenie na przyjemność
Masturbacja w wieku dojrzałym może być cennym narzędziem poprawy zdrowia, jednak dojrzałe Polki często traktują ją jako smutne doświadczenie: samotności, upokorzenia, konieczności zapewniania sobie samemu przyjemności. Tymczasem – kiedy nie jesteśmy w relacji, chodzimy same do teatru, na wystawę czy koncert. Nadal także gotujemy dla siebie. Spójrzmy podobnie na masturbację – jako na pielęgnowanie relacji z samą sobą. Nawet jeśli w przejściowym momencie życia jesteśmy jedyną osobą, która dostarcza nam przyjemności erotycznej – mówi Kamila Raczyńska. Ważne jest też zaakceptowanie faktu, że podczas masturbacji bywa nam łatwiej osiągnąć orgazm niż w parze. Blisko 1/3 badanych Polek szczytuje za każdym razem, gdy się masturbuje, natomiast podczas seksu z partnerem/partnerką – tylko 17 proc. To zupełnie inny rodzaj stymulacji, który jednak paradoksalnie może nam pomóc osiągnąć większą satysfakcję z seksu partnerskiego.Możemy zaprosić osobę partnerską do wspólnej eksploracji nowo odkrytych miejsc dających nam rozkosz albo też zaprosić gadżety do sypialni, by wzmocnić doznania obu stron – podkreśla edukatorka. To całkiem inne doświadczenia i nie ma sensu ich porównywać. Warto je natomiast sobą uzupełniać, pozwalać się im przeplatać.
Raport na temat seksualności Polek powstał na podstawie badania, które przeprowadzono w lipcu 2023 roku przez Instytut Badań Pollster na zlecenie firmy Gedeon Richter Sp z o.o. Badanie zrealizowano metodą CAWI (ankieta internetowa). W badaniu wzięło udział 1076 Polek w wieku 18-69 lat, były wśród nich zarówno mieszkanki dużych, małych miast oraz wsi. Dobór próby odzwierciedlał pod względem wieku, wykształcenia, wielkość miejscowości zamieszkania i regionu strukturę populacji według GUS.