„Coco Chanel urodziła się, rozumiejąc kobiety z epoki, która miała dopiero nadejść” – powiedział o niej Karl Lagerfeld. Ikona stylu i jedna ze 100 najbardziej wpływowych osób dwudziestego wieku to niezwykła kobieta, silna i pełna determinacji. Zmieniła świat mody, nadając jej wymiar „codzienności”. Jeśli o Coco Chanel wiecie jeszcze niewiele, przed wami 7 faktów, które zdecydowanie powinniście poznać!
1. Trudne dzieciństwo
Urodzona w 1883 roku Gabrielle Bonheur (co oznacza „szczęście”) Chanel przyszła na świat w domu, w którym się nie przelewało, jako córka praczki i ulicznego sprzedawcy. Jej mama zmarła w wieku 31 lat na skutek powikłań po zapaleniu oskrzeli, a wówczas ojciec oddał córkę do sierocińca. Gabrielle tak bardzo wstydziła się tego faktu, że wymyśliła nawet historię, zgodnie z którą po śmierci żony, ojciec Coco popłynął do Ameryki, a ona mieszkała w przytulnym i czystym domu z dwiema ciotkami, które w rzeczywistości nigdy nie istniały.
To właśnie w sierocińcu Coco nauczyła się szyć.
2. Jestem „Coco”
Na początku XX wieku trudno było się utrzymać jedynie z szycia, Gabrielle zaczęła więc występować w kabarecie „La Rotonde”, to tam zyskała przydomek „Coco”, który wywodzi się od słów najbardziej popularnej, wykonywanej przez nią piosenki „Qui Qu’a vu Coco?”.
3. Mężczyźni się przydają…
Coco Chanel umiała dobierać sobie partnerów tak, by pomogli jej osiągnąć jak najwięcej. Szybko poznała wartość pieniędzy i zalety znajomości z bogatymi mężczyznami. Jej pierwszy kochanek, Étienne Balsan zapewnił Coco dostatnie życie, dach nad głową (w postaci zamku, a później prywatnego apartamentu w centrum Paryża) i możliwość rozwijania swoich umiejętności. To jemu zawdzięcza początki kariery. Natomiast przyjaciel Balsana, Arthur Capel poradził Coco, żeby otworzyła sklep z kapeluszami i obiecał jej wsparcie finansowe. Niedługo pozniej stał się jej partnerem w biznesie i życiu osobistym. Dzięki jego pomocy Coco zaczęła spełniać swoje marzenia: projektować nie tylko kapelusze, ale i pozostałe części garderoby kobiecej. Szczęście nie trwało jednak długo, w 1919 roku Arthur „Boy” Capel zginął w wypadku samochodowym. Coco oświadczyła wtedy: „Albo również umrę, albo skończę to, co zaczęliśmy razem”. To tragiczne wydarzenie sprawiło, że zaczęła eksperymentować z czarną tkaniną. Niektórzy mówią, że spopularyzowała czarny kolor, aby wszystkie kobiety we Francji mogły nosić żałobę po ukochanym. Coco nie wolno było opłakiwać Arthura oficjalnie, bo nigdy nie go poślubiła.
4. Narodziny perfum. TYCH perfum
Chanel No. 5, jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych i najlepiej sprzedających się zapachów wszech czasów. Szacuje się, że gdzieś na świecie ktoś kupuje butelkę Chanel No.5 co 30 sekund. Nie byłoby tego zapachu, gdyby nie krótki romans Coco z rosyjskim emigrantem, wielkim księciem Dymitrem Pawłowiczem. To książę poznał ją z Ernestem Beaux, którego ojciec przez wiele lat pracował na carskim dworze. Ernesta stworzył dla Chanel 10 próbek perfum i zaprezentował je projektantce w dwóch grupach. W pierwszej umieścił te ponumerowane od 1 do 5 i to właśnie „piątka” przyciągnęła uwagę Coco. Zapytana dlaczego, odpowiedziała wprost: ta cyfra przynosi mi szczęście.
Na liście klientek domu mody Chanel, które używały właśnie TYCH perfum były najpiękniejsze kobiety w wieku. Ale to Marilyn Monroe wypromowała je najlepiej i zrobiła to za darmo. Na początku 1950 roku, w jednym z wywiadów powiedziała, że do łóżka ubiera się jedynie w kilka kropli perfum Chanel No. 5. Sprzedaż produktu wzrosła z dnia na dzień.
5. Czy masz swoją ” małą czarną”?
We wczesnych latach 20-tych, świat prawie zakończył walkę z nierównością płci. Kobiety miały prawo do pracy, do głosowania, do aborcji, ale moda damska przestała być… kobieca. Wtedy właśnie Coco Chanel wprowadziła na rynek swoją „mała czarną” . Ten decydujący krok przyniósł jej światową sławę, a z prostej w swej formie sukienki uczynił symbol elegancji, luksusu i dobrego smaku. Dziś mówi się, że każda z nas powinna mieć ją w swojej garderobie. Prosty krój, wąskie rękawy sięgające nadgarstków oraz długość do kolan (Coco uważała, ze sukienka nie powinna być krótsza bo nie wszystkie kobiety mogą pochwalić się zgrabnymi nogami) . Do tego długi sznur pereł lub inna biżuteria, mała kurteczka lub bolerko. Ten zestaw zawsze się sprawdza!
6. 10 lat przerwy
Druga wojna światowa zmusiła Coco do zamknięcia sklepów w Paryżu, a jej romans z niemieckim oficerem zmusił do opuszczenia Francji na długie 10 lat. Powrót do świata mody po tak długim czasie wydawał się bardzo ryzykowny, a nawet niemożliwy. Rynek pełen był nowych, odważnych projektantów, takich jak na przykład Christian Dior o którym Chanel mówiła żartobliwie: „Spójrz, jak śmieszne są te kobiety, noszą ubrania zaprojektowane przez człowieka, który nie zna kobiet, nigdy nie miałem żadnej, a marzy o byciu jedną z nich”. Po powrocie do Paryża Coco szybko zorientowała się, że większość nowych projektantów kojarzy nazwę „Chanel” jedynie z perfumami. Wynajęła więc dwa pokoje (mieszkała w nich do śmierci, 1971 roku) w swoim ukochanym hotelu Ritz i zabrała się do pracy.
Coco CHANEL was born on this day in 1883 – revisit her 20 most famous quotes http://vogue.uk/z9BxaQ
Posted by British Vogue on Wednesday, August 19, 2015
7. I jeszcze… różowy kostium Chanel
22 listopada 1963 roku, kiedy prezydent John F. Kennedy został zamordowany, jego żona Jacqueline miała na sobie dwurzędowy, truskawkowo-różowy wełniany kostium Chanel wykończony granatowym kołnierzykiem. Tragiczne wydarzenie sprawiło, że kostium Chanel stał się na długie lata symbolem zabójstwa prezydenta i jednym z kultowych elementów mody. Od tej pory jest nieustannie kopiowany, „ulepszany” przeszyciami i doszywaniem złotych guzików, niemniej jednak, wzór marki „Chanel” pozostaje gwarantem prostoty i elegancji.
Fascynująca Coco Chanel, wizjonerka, rewolucyjna dyktatorka mody pozwoliła kobietom nosić krótkie fryzury, sztuczną biżuterię oraz spodnie (tak!). Pomyślcie o niej ciepło zakładając „małą czarną” lub zwykłą parę dżinsów. Coco kochała kobiety naprawdę i tworzyła z myślą o nich, o ich wygodzie, dobrym samopoczuciu. A tego w dzisiejszym świecie mody często brakuje…