Go to content

Pozycja na łyżeczkę – to prawda, że zawsze się sprawdza?

spać nago
fot. panossgeorgiou/iStock

Pozycja na łyżeczkę to najpopularniejsza i wymagająca najmniej wysiłku pozycja seksualna. Bywa nazywana pozycją dla leniuchów, których ekstremalne wyczyny i eksperymenty łóżkowe nie kręcą. Pozycja na łyżeczkę jest w pełni bezpieczna dla kobiet w ciąży. Jak wygląda i co warto o niej wiedzieć?

Pozycja na łyżeczkę – jak wygląda?

Seks jest czymś wyjątkowym. Pobudza zmysły, wzmacnia więź, sprawia przyjemność i odpręża. Oczywiście tylko wtedy, gdy każdy z partnerów odczuwa pełną satysfakcję. Dobrze, by para nie nudziła się ze sobą w łóżku. Eksperymentowała, próbowała nowych pozycji, czy korzystała z gadżetów pozwalających czerpać jeszcze większą radość ze zbliżenia intymnego. Okazuje się, że niektórzy wolą spokojniej, bardziej tradycyjnie i klasycznie. Jak wygląda pozycja na łyżeczkę? Partner obejmuje swoją partnerkę, która odwrócona jest do niego plecami. Oboje mają delikatnie ugięte nogi. Właśnie w takiej pozycji większość z nas budzi się o poranku. Gdyby spojrzeć na partnerów z góry, kształt ciał przypominałby kuchenną łyżeczkę. Podczas zbliżenia mężczyzna wchodzi w partnerkę od tyłu lub w zależności od preferencji – analnie.

To partner jest stroną dominującą. Decyduje o szybkości i intensywności penetracji. Mężczyzna podczas zbliżenia ma wolne ręce, którymi może dotykać kobiece ciało. Choć to partner przejmuje władzę, partnerka nie jest całkowicie pozbawiona możliwości działania. Zmieniając ruch i ułożenie bioder, a także ułożenie nóg, zmienia kąt penetracji.

Dla kogo?

Pozycja na łyżeczkę jest stosunkowo łatwa technicznie i nie wymaga od partnerów większego wysiłku. Z tego względu polecana jest tuż po przebudzeniu lub przed snem. Uznawana jest za najlepszą pozycję dla osób starszych, kobiet w ciąży i partnerów o gorszej kondycji fizycznej.

Zobacz również: Oto najbardziej stresująca pozycja seksualna. Lubisz ją?

Pozycja na łyżeczkę – zalety

Bez wątpienia to niewymagająca, relaksująca i spokojna pozycja, która nie wymaga wyjątkowych umiejętności i dużej sprawności. Jej leniwy charakter, delikatność i wyjątkowa bliskość ciał sprawiają, że uznawana jest za bardzo romantyczną. Dla jednych brak kontaktu wzrokowego jest wadą, dla innych to ogromna zaleta – podkręca, pobudza wyobraźnię i stymuluje inne zmysły. Podczas współżycia w pozycji na łyżeczkę, partner ma wolne ręce i nieograniczoną swobodę ruchów. Może pieścić całe ciało swojej partnerki. Choć kobieta ma utrudnioną sytuację, wystarczy odrobina fantazji, by jeszcze bardziej pobudzić zmysły partnera. To wygodna i dyskretna pozycja, która polecana jest nie tylko kobietom w ciąży, ale i partnerom o różnej budowie ciała.

Zobacz również: Pozycja misjonarska – jak ją uatrakcyjnić?

Pozycja na łyżeczkę – wady

Niestety, tak jak każda, tak i ta pozycja seksualna ma swoje wady. Przede wszystkim utrudnia partnerom seksualnym kontakt wzrokowy czy pocałunki. Muśnięcia warg, namiętne pocałunki dla wielu są ważną częścią zbliżeń i samego stosunku. Partner, może pieścić partnerkę rękami, ale ona, choć ma wolne dłonie, ma bardzo ograniczony zakres ruchów. Ze względu na ułożenie podczas zbliżenia, może się zdarzyć, że penis „wypada” z pochwy, co może być stresujące i frustrujące. Jednak wiadomo – praktyka czyni mistrza. Nie jest to pozycja polecana partnerom lubiącym akcję podczas stosunku. Zdarza się, że anatomiczna budowa ciała utrudnia współżycie w takim ułożeniu. Czasami budowa pochwy sprawia, że penetracja jest nieprzyjemna i bolesna. Niekiedy zbyt duży brzuch mężczyzny lub zbyt krągłe pośladki kobiety okazują się kłopotliwe.