Mówisz: kryzys w małżeństwie, myślisz: zdrada, romans, kłamstwo, przed oczami masz obraz walki pełen szokujących skandali. I pewnie masz rację, bo bardzo często to właśnie te sytuacje doprowadzają do kryzysu, a w efekcie do zakończenia związku. Tkwimy jednak w błędnym przekonaniu, który pozwala nam przymykać oczy na wiele małych rzeczy, które niszczą nasze małżeństwo od środka. Wydaje ci się, że jeśli nie walczysz, wszystko jest w porządku. Jeśli się nie kłócicie, nic złego się nie dzieje. Uważaj, jeśli twój związek nagle staje się zupełnie bezkonfliktowy, to znaczy, że jedno z was przestało w niego inwestować.
Na co powinniśmy zwrócić szczególną uwagę?
Niezręczne milczenie
Cisza jest złotem – chyba że jest niezręczna! Jasne, że nie musimy cały czas ze sobą rozmawiać, ale jeśli czujesz, że nie masz nic do powiedzenia swojemu partnerowi, zatrzymaj się i przyjrzyj tej sytuacji.
Dokuczanie sobie nawzajem
Dokuczenie może być zabawne, w końcu kto się czubi, ten się lubi. Ale gdy zaczynamy żartować na temat zostawionych w zlewie naczyń, mówiąc, że to oznaka wrodzonego lenistwa, zabawne przestaje być. Podobnie jak wyśmiewanie wydatków, zakupów, innych zachowań. Te ataki słowne, choć zdawałoby się, że niewinne, są często oznaką rosnącej niechęci do partnera.
Brak wspólnej przyszłości
Miarą dobrego związku jest wyobrażanie sobie wspólnej przyszłości – za 10, 15 lat. Jeśli brak twojego partnera w twoich planach i wizjach, może to być subtelny znak, że nie chcesz z nim być.
Rzadszy seks
Rzadziej uprawiany seks może być oznaką problemów w związku. Jesteśmy zmęczeni, zajęci, przytłoczeni, tym się tłumaczymy. Tymczasem intymność jest klejem, który zespala małżeństwo.
Zastanów się, czy nie masz ochoty na seks ze względy na zmęczenie, czy może nadszedł czas, żeby przyjrzeć się swojemu małżeństwu.
Strata najlepszego przyjaciela
To może dziać się poza twoją świadomością, może twoje ciało sygnalizuje ci pewnego rodzaju niepokój. Jeśli masz poczucie samotności, pustki, być może coś złego dzieje się w twoim związku.
Brak uważności
Kiedyś dzwoniliście do siebie, wysyłaliście SMS-y, rozmawialiście wieczorem, gotowałaś dla niego ulubione potrawy, on wyszukiwał filmy, które lubisz. Ale to wszystko się skończyło, już nie robicie sobie nawzajem kanapek do pracy, nie pytacie, jak minęła wam droga, gdy wyjeżdżacie osobno. Przestajemy słuchać, a to bardzo ważne ostrzeżenie.
Brak hobby
Wcześniej mieliście rzeczy, które razem lubiliście robić – chodzić na spacer, jeździć na rowerze, gotować. Teraz robicie to osobno. To może być sygnał, że wasza więź pęka. Wspólna aktywność i wspólny czas to dwie najważniejsze rzeczy, które solidnie trzymają nasze małżeństwo.
Brak rozmów
Problemy w związku najczęściej zaczynają się od załamania komunikacji. Być może ty, a może oboje przestaje czuć, że jesteście wysłuchiwani, że druga strona próbuje was zrozumieć. Skupiacie się tylko na wymianie informacji dotyczącej codziennego funkcjonowania waszej rodziny.
Więcej czasu na samotność
Jasne, że od czasu do czasu każdy z nas potrzebuje czasu na to, by pobyć samemu. Jeśli jednak w waszym małżeństwie zaczynacie się rozmijać, na przykład wolisz w sypialni poczytać książkę, gdy on ogląda film, unikasz towarzystwa partnera – powinno zapalić się czerwone światło. Niczego dobrego nie wróży to twojemu związkowi.
Porównanie z innymi
Niezależnie, czy chodzi o empatycznego współpracownika, czy o przyjaciela, który zawsze słucha, kiedy wyładowujesz swoje emocje, porównania partnera z innymi, może przyczyniać się do dużego kryzysu. Podświadomie zaczynamy myśleć, że może z kimś innym byłoby nam lepiej.
Brak telefonu, gdy dzieje się coś złego
W dobrych związkach, gdy dzieje się coś złego, partner jest pierwszą osobą, do której dzwonimy. To jest zupełnie naturalne. Problem z autem? Choroba? Problem z dziećmi? Wiadomo, do kogo dzwonimy. W dobry związku, partner jest tą osobą, o której wiesz, że możesz liczyć na jego wsparcie emocjonalne i pomoc w nagłych wypadkach. Jeśli przestajesz czuć to wsparcie, twoje małżeństwo zmierza w złym kierunku.
Ale uwaga, jeśli w swoim małżeństwie dostrzegasz jeden z wymienionych problemów, to nie znaczy, że wasz związek musi się rozpaść. Wręcz przeciwnie, warto usiąść, porozmawiać, może zdecydować się na pomoc terapeuty i próbować naprawić to, co tak długo budowaliście. Nie poddawajcie się, dopóki nie wyczerpiecie wszystkich form pomoc, do odbudowania siły waszego małżeństwa.