Za chwilę sezon na katary i kaszle zostanie otwarty. To właśnie wtedy gorączkowo szukamy na sklepowych półkach miodu, który pomaga wzmocnić odporność naszą i dzieci. Niektórzy mają możliwość kupna miodu prosto z pasieki. Jednak większość z nas w miód zaopatruje się w sklepie.
Jak rozpoznać ten prawdziwy od sztucznego?
Okazuje się, że około 3/4 miodu, który możemy dostać w marketach jest sztuczna. Ciężko go odróżnić na przykład po kolorze ze względy na dużą ilość „ulepszaczy”, które do jego produkcji są używane, ale też szeroką paletę barw i smaku naturalnego miodu pochodzącego przecież z różnych źródeł zbioru nektaru.
Amerykanie podają, że podróba miodu powstaje, gdy podczas filtrowania usuwa się z miodu pyłek. Tylko jak to stwierdzić goły okiem?
Pszczelarze podpowiadają, że przed włożeniem słoika miodu do koszyka warto zerknąć na jego skład – to po pierwsze. Po drugie – spojrzeć na datę ważności. Prawdziwy miód ma postać płynną, ale po pewnym czasie się krystalizuje. Jeśli na opakowaniu mamy wybitą datę produkcji „Lipiec 2018”, to miód powinien się skrystalizować po około trzech miesiącach – czyli wrzesień/październik. Jeśli ma nadal płynną formę – lepiej go nie kupujmy.
źródło: PZP