Mało kto lubi sprzątać. Czasami na myśl o weekendzie i uporządkowaniu stosu rzeczy w mieszkaniu, dostajemy gęsiej skórki. A gdyby tak raz inaczej? Gdyby zamiast odkurzać, przekładać układać, po prostu wyrzucić? Co wy na to?
Lista niepotrzebnych rzeczy pewnie mogłaby liczyć nawet i tysiąc, bo te zdają się nie kończyć. Ale my zacznijmy skromnie – od dwustu. W końcu trzeba zrobić pierwszy krok. Poza tym – czy wiecie, że odgracanie mieszkania, to doskonały wstęp do odgracania naszego życia? Nie możesz ruszyć z miejsca? Zacznij od wyrzucenia niepotrzebnych rzeczy. Nie wiesz jakich? Bardzo proszę – masz gotową listę.
200 rzeczy, które powinnaś (już, teraz, natychmiast) wyrzucić:
-
stare pudełka po produktach
-
wieszaki z pralni chemicznej
-
plastikowe wieszaki ze sklepu
-
stare czasopisma
-
niepotrzebne paragony (te, których nie potrzebujesz np. do serwisu gwarancyjnego)
-
brzydka bielizna, której nienawidzisz nosić, a trzymasz na wszelki wypadek
-
rachunki, papiery etc, sprzed 8-10 lat
-
dziurawe skarpety
-
skarpety samotne i osierocone… bez pary (szczególnie te, którym pary szukasz dłużej niż jedno pranie)
-
książki, których nie zamierzasz przeczytać lub już je czytałaś (najlepiej podaj dalej)
-
kasety do magnetofonu
-
dodatkowe filiżanki i kubki, te do których nawet nie dochodzisz przy skrajnym zużyciu (znajdziesz je gdzieś z tyłu szafki)
-
kasety VHS
-
stara technologia (dyskietki, pamiątkowe karty do Atari itp.)
-
niekochane zabawki
-
herbaty, których nie pijesz (nie mogą czekać wiecznie)
-
świece
-
menu i kupony promocyjne na pizze i jedzenie na wynos (masz Internet! Hello!)
-
stare karty okolicznościowe
-
przeterminowane leki
-
zniszczone buty (te, które trzymasz na wszelki wypadek)
-
plastikowe sztućce
-
stare przyprawy – przyprawy w rzeczywistości się nie psują, ale tracą moc.
DOBRA RADA:
Jak długo je trzymać? Maksymalnie 1-2 lata – przyprawy; 1-3 lata zioła. Maks! -
bezpańskie kable (jeśli nawet nie wiesz z jakiego są urządzenia)
-
szpilki, które są nowe ale cię makabrycznie obtarły (na stos!)
-
gry z brakującymi elementami
-
zmumifikowane lakiery do paznokci, resztki w buteleczkach itd.
-
gry, w które nigdy nie zagrasz (bo dotychczas ci się to nie zdarzyło)
-
akcesoria dziecięce, z których już nie będziesz korzystać
-
biżuteria, której nie nosisz
-
wszystko co przymarzło do ścianki zamrażarki w zeszłej epoce
-
zużyte dywaniki łazienkowe
-
nieużywane perfumy i wody kolońskie
-
stare ręczniki – tak, te na „wszelki wypadek”
-
przedłużacze (wystarczy ci jeden)
-
dodatkowe zestawy pościeli – szczególnie te, których chyba nigdy nie wyjęłaś z szafki
-
nieużywane pojemniki plastikowe – zwłaszcza bez pokrywy. Pamiętaj, że bardzo stare z tworzyw sztucznych mogą zawierać BPA.
-
stare wyciągi bankowe (pewnie od lat już korzystasz ze swojego banku online, wyciąg i historia na papierze nie są ci do niczego potrzebne)
-
stare, zleżałe baterie
-
wykrzywione wsuwki do włosów (tak, te, które mogą się do czegoś innego jeszcze przydać)
-
niedziurawe, ale przetarte skarpety
-
leki na receptę, których już nie używasz
-
ładne butelki po winie (nie ściemniaj, jako wazon wystarczy ci jedna!)
-
stare, prehistoryczne telefony (zostawiasz tylko jeden, najnowszy jako awaryjny)
-
stare bilety
-
stare pokwitowania z poczty
-
za duże ubrania
-
za małe ubrania
-
zużyte i przerażające: szmatki, ścierki, szczotki do czyszczenia itd. (tak, je też się wymienia)
-
niezidentyfikowane guziki
-
małe buteleczki z podróży lub hotelu (z zeszłego stulecia)
-
śrubki, nakrętki inne małe „cosie”, których nie potrafisz dopasować do niczego, a leżą na wszelki wypadek w szufladzie (lub gdzieś tam)
-
bibeloty, które nie sprawiają, że uśmiechasz się za każdym razem, gdy je widzisz
-
resztki, kawałki i ścinki: wstążek
-
sfatygowane torebki na prezenty
-
arcydzieła dzieci, które z perspektywy czasu już nie wydają ci się arcydziełami (boli serce? Wybierz najpiękniejsze, porób im zdjęcia/zeskanuj – niech zajmują tylko wirtualna przestrzeń)
-
stare mydło (to na zapas)
-
stare doniczki (zasadź kwiaty lub wyrzuć, nie musisz ich mieć 30-stu)
-
Świąteczne dekoracje – szczególnie gdy nie wiesz do czego służą lub przed świętami spędzasz więcej czasu na ich ukryciu przed wzrokiem niż dekorowaniu domu całą resztą tych ładnych (tak, chodzi o te paskudy od ukochanej cioteczki)
-
bombki i jajka, których nie chciało ci się sprzątać i emigrują od półki do szuflady, od szuflady na kredens (cały rok)
-
środki czyszczące, detergenty do prania etc., których zapach cię drażni lub użyłaś ich tylko raz
-
reszty farby po remoncie (przelej do słoiczka, na miłość boską zostało ci 50ml w 6 l wiadrze! I tak wyschnie na wiórek)
-
stare kalendarze i notatniki
-
zamrożone coś, czego nie potrafisz rozpoznać (etykiety rządzą!)
-
nieopisane, stare płyty cd
-
stare filmy na CD, dodatki z gazet etc.
-
dema i triale programów komputerowych na CD (pamiętaj, masz Internet)
-
pudełka po butach
-
wyschnięte mazaki/flamastry/zakreślacze
-
nożyczki, których nigdy nie używasz
-
długopisy, do których miałaś kiedyś kupić wkłady
-
stare saszetki zapachowe z szafy
-
nieaktulane oprogramowanie komputerowe i wszystkie elektronczne śmieci (zaszalej z programem usuwającym nieużywane aplikacje!)
-
zeszłoroczne kremy z filtrem UV (tak, trzeba używać tylko tych świeżych)
-
kosmetyki do makijażu starsze niż 24-36 mies. (cienie z liceum też!)
-
pęknięte i utłuczone naczynia, których było ci szkoda
-
próbki z gazet, apteki itd. Których od razu nie zużyłaś
-
gry, w które nie grałeś w ciągu ostatniego roku
-
stare pokrowce na telefony
-
ładowarki do starych telefonów
-
kalkulatory (masz telefon!)
-
podróżny budzik
-
i ten zapasowy budzik też (masz telefon!)
-
paski do spodni, których nie używasz
-
stare okulary, które trzymasz w szufladzie (oczywiście, na wszelki wypadek)
-
wydeptane japonki (szczególnie te, które przypominaja grubością najbardziej podpaski ultra)
-
stare alkohole, które stały sie już elementem dekoracyjnym (pewnie i tak ich nie ruszysz)
-
gadżety kuchenne, których użyłaś tylko raz (pozdrowienia dla mojego męża – mam zgniatrkę do butelek, zgniatarkę hańby, nie wiem gdzie jest)
-
ubrania, z których nie udało ci się usunąć plam
-
płasze i kurtki, których nie założyłaś od roku
-
pluszaki, których nikt już nie kocha
-
stare klatki, akwaria, terraria i zabawki po zwięrzętach
-
resztki suchych produktów, które trzymasz w kuchni od dawna (trochę grochu, garść czegoś źółtwawego i makaron, który został, ale jest go za mało na jedną porcję…)
-
odpakowane/zaczęte: proszki do pieczenia, żelatynę, sodę oczyszczoną etc. (pewnie nie wiesz, które opakowanie jest najświeższe)
-
rękawiczki bez pary
-
uszkodzone parasole
-
stara pasta do butów
-
smycze do telefonów i kluczy, których nie używasz
-
podkładki pod kufle, szklanki itd. (które zbierałaś za młodu, nadal zbierasz? Tak myślałam)
-
stare bilety na pociąg/samolot etc.
Jesteśmy w połowie – szykuj się na więcej!
-
rozciągniete gumki i frotki do włosów
-
kolczyki bez pary
-
kolczyki bez zatyczek
-
biżuteria ze zniszczonym zapięciem, jeśli od razu jej nie naprawiłaś
-
stare piloty do TV, wieży CD etc.
-
papierowe serwetki, których nie używasz (a trzymasz – nie zgadniesz 😛 – na wszelki wypadek)
-
wtyczki do odświeżacza powietrza, których nie używasz w tej chwili
-
książki ze studiów, do którch nie zajrzałaś od roku
-
stare zesyty ze szkoły (zostaw minimum na pamiątkę, jeśli ci na tym zależy)
-
notatki i kserówki ze studiów
-
nieudane wywołane zdjęcia
-
stare słoiki bez zakretek
-
próbki środków czystości, których nie zużyłaś
-
torebki, których nie używasz, ale szkoda ci ich wyrzucić
-
buty, których nie założyłaś przez ostatni rok
-
stare środki owadobójcze (resztki, które zostały na wszelki wypadek)
-
butelki/dozowniki na mydła w płynie, których nie używasz TERAZ
-
klamerki do wieszania prania, z których wypadła sprężynka
-
worki do starego odkurzacza, które zostały (w przeciwieństwie do samego odkurzacza)
-
ulotki
-
gazetki promocyjne
-
breloczki, których nie używasz
-
bibeloty promocyjne
-
fartuszki kuchenne, których nie używasz
-
serwetki na stół i obrusy, których nie użyłaś ani razu w ciągu roku
-
zasłony i firany, których nie użyłaś co najmniej od pół roku
-
stare telefony stacjonarne
-
stary portfel
-
książki z przepisami, które tylko stoją na półce („a co jeśli…” – masz internet!)
-
zakładki do książek (ile z nich używasz równocześnie?)
-
stare klucze, których nie chciało ci się odpiąć od breloczka
-
klucze, których nie jesteś w stanie powiązać z żadnym istniejącym w twoim życiu zamkiem
-
resztki tapety
-
ścinki: papieru kolorowe, papieru do pakowania etc.
-
przyciski do papieru
-
relamowe otwieracze do butelek (ile ich masz, hę?)
-
jednorazowe długopisy, które sie zużyły
-
saszetki z ketchupem/musztradą
-
pałeczki po chińszczyźnie (tak, są jednorazowe!)
-
stare maszynki do golenia
-
grzebień z wyłamanymi ząbkami
-
plakaty
-
uschnięte rośliny
-
książki telefoniczne
-
magnesy na lodówkę (na pewno masz ich więcej niż używasz!)
-
krawaty, apaszki i szaliki, których nie nosisz (o tak, czy całą zimę przechodziłaś w jednym ze 150 szalików? Tak myślałam)
-
kapulesze, które są takie fajne, ale wstydzisz sie je założyć
-
papierowe talerze (użyj ich wreszcie)
-
folia bąbelkowa po…
-
pozaciągane rajstopy/pończochy
-
puzzle ze zgubionymi elementami
-
stare walizki/torby
-
instrumenty muzyczne, na których miałaś sie nauczyć grać, ale wyszło jak zwykle
-
zimne ognie i fajerwerki, które zostały z Sylwestra (mamy czerwiec, najwyższa pora…)
-
stare super kleje
-
ekstra teczki/segregatory etc.
-
suszone kwiaty
-
stare naboje do pióra
-
stare pióro wieczne, w których już zasechł atrament
-
niewykorzystane ramki na zdjęcia
-
zniszczone albumy na zdjęcia
-
zużyte koperty
-
kuchenne noże, których nie używasz/nie lubisz
-
podkładki na stół, z których nie korzystasz
-
pokrywki sierotki – te które zostały po spalonym/stłuczonym garnku i nigdzie nie pasują (nie, nie przydadzą się!)
-
etykiety adresowe (użyłaś ich kiedyś?)
-
lokówki/suszarki do włosów/prostownice, z których nie korzystasz
-
papierowe, jednorazowe miarki z marketu budowlanego
-
instrukcje obsługi sprzętów, których już nie masz
-
super-ciepłe skarpety, które są tak ciepłe, że ich nie nosisz (wystarcza ci jedne)
-
jednorazowe reklamówki (zużyj jako worki na śmieci)
-
druciki, którym były spiete kable od urządzeń elektrycznych
-
gumki recepturki
-
stare okulary przeciwsłoneczne
-
wizytówki od osób, których nie możesz skojarzyć
-
zardzewiałe narzędzia
-
narzędzia, których przeznaczenia nie możesz odkryć od dawna
-
zagubione nakrętki od śrub etc.
-
zużyte kuchenne deski do krojenia
-
obieraczki do warzyw, z których nie korzystasz (pewnie używasz jednej, ulubionej)
-
zakrętki do butelek
-
wydruki komputerowe
-
sprzęty do ćwiczeń, których nie używasz
-
kosmetyki, których nie używasz
-
karty lojalnościowe, z programów, które już nie istnieją (znajdziesz je w porfelu)
-
dodatkowe karty do gry
-
zdekompletowane przyborniki do manicure
-
pędzelki do makijażu, których nie używasz co najmniej raz w tygodniu
-
stare gąbki do fluidu
-
wałki do malowania ścian (tak zazwyczaj i tak okazuje się, że trzeba kupić nowe)
-
stare sznurowadła (te które zostały, bo były „jeszcze całkiem dobre”)
-
dodatkowe dozowniku do proszku/płunu do prania
-
termotorby, których nie używasz
-
sitka kuchenne, które się juz odkształciły
-
rękawice kuchenne, łapki etc. które zawsze trzymasz w szafce (zamiast w kuchni)
-
plakietki, iedntyfikatory po starych konferencjach etc.
-
teczki, materiały reklamowe, informatory reklamowe
-
stare myszki do komputera, klawiatury, podkładki pod mysz etc.
-
szpilki i agrafki ukrywające się w szufladach
-
wazony, z których nie korzystasz (na pewno masz ich więcej, niż jesteś w stanie zagospodarowac raz do roku po urodzinach).
Wydrukować, na lodówkę i zabrać się za sprzątanie! Powodzenia!