Pamiętam, jak kiedyś w rozmowie pewna psycholog przyznała, że zaskoczyło ją pytanie: „Jak często przytula Pani swoje ciało”. Zaczęłyśmy o tym dłużej rozmawiać i doszłyśmy do wniosku, że bardzo rzadko myślimy dobrze o naszym ciele. Najczęściej jest ono przyczyną naszych kompleksów, naszej złości i frustracji.
Nie znam nikogo, kto by w pełni akceptował to, jak wygląda. To za duże uda, za szerokie lub za wąskie biodra, za małe lub zbyt duże piersi, wielki nos, wysokie czoło. O rety, każdy znajdzie coś, co może skrytykować, nawet gdy inni mówią, że wygląda świetnie. Rzadko kiedy bywamy wdzięczni za nasze ciało, a przecież ono to nie tylko nasz zewnętrzny wygląd, to całość z jakiej się składamy. Gdyby nie nasze ciało, nie byłoby nas. Dopiero, gdy innych dopada choroba, gdy dociera do nas niepełnosprawność bliskich, zaczynamy być wdzięczni, że nasze ciało nas niesie przez życie, że daje możliwości, otwiera drogę do celu, pozwala się realizować, czuć, kochać, biegać, myśleć, być głodnym i przejedzonym po chwili.
Tak mało wiemy o naszym ciele, a to właśnie na nim powinniśmy się skupić, bo za to, ile nam daje, zasługuje na najlepsze. Tymczasem lekceważymy je często. Nie dbamy o nie, zatruwamy je, traktujemy byle jak karmiąc czym popadnie, nie pozwalając się wyspać, odpocząć, zrelaksować.
Zastanawialiście się kiedyś, co powiedziałoby wam wasze ciało, gdyby tylko mogło mówić? Podziękowałoby wam za to, jak się z nim obchodzicie, czy może wręcz odwrotnie? Ile o nim wiecie?
Okazuje się, że nasze ciało jest fascynującym obiektem do obserwacji, kryje w sobie wiele tajemnic, których poznanie może uświadomić nam, jak niezwykli dzięki niemu jesteśmy. Nie wierzycie? To zajrzyjcie koniecznie do książki „Gdyby nasze ciało potrafiło mówić” dr. James’a Hamblin’a. Autor niezwykle lekko ze sporą dawką uśmiechu tłumaczy zawiłości anatomii i fizjologii odpowiadając na wydawałoby się czasami nawet idiotyczne pytania. Prawda jest jednak taka, że nie ma głupich pytań, są tylko złe odpowiedzi, a takich James Hamblin nie udziela. Jeśli kiedykolwiek zastanawialiście się, dlaczego drapanie się jest takie przyjemne – musicie zajrzeć do tej książki. A może głowiliście się nad tym, dlaczego akurat wasze włosy się kręcą? Skąd się bierze burczenie w brzuchu? Dlaczego dzwoni nam w uszach? Początkowo byłam przekonana, że to książka o budowie naszego ciała, jakich pełno można znaleźć w księgarni dla dzieci. Tej po prostu został przypisany status „dla dorosłych”. Nic bardziej mylnego. James Hamblin jest nie tylko dziennikarzem, ale przede wszystkim lekarzem, nie udziela infantylnych odpowiedzi, ale daje nam porcję naprawdę solidnej wiedzy, nie tylko na zdawałoby się zabawne tematy.
To z książki „Gdyby nasze ciało potrafiło mówić” dowiemy się dlaczego kofeina odcina nasze hamulce, dlaczego grypa jest naprawdę poważną chorobą. James Hamblin rozprawia się z teoriami na temat szczepionek, suplementów diety. Odpowiada na pytania dotyczące funkcjonowania naszego serca, wpływu antybiotyków na nasz organizm oraz mówi, co wywołuje raka. W książce znajduje się obszerny rozdział na temat naszej seksualności, który przełamuje tematy tabu.
Jeśli kiedykolwiek baliście się spytać o interesujący was problem dotyczący waszego ciała, szukaliście w Google odpowiedzi, ale żadna was nie satysfakcjonowała, sięgnijcie po „Gdyby wasze ciało potrafiło mówić”. A może nigdy nie interesowało was to, dlaczego akurat tak wyglądajcie, czujecie? Jeśli macie problem z akceptacją swojego ciała – koniecznie zajrzyjcie do tej książki! Czytając ją, poznając zawiłości naszej anatomii uwierzycie, że każdy z nas jest wyjątkowy, za co podziękujecie swojemu ciału i przytulicie je do siebie, bo na to zasługuje.