Go to content

On umiera właśnie na katar? Trudno w to uwierzyć, ale ma do tego prawo

Fot. iStock/Paul Bradbury

Znacie to? On ma katar, kaszle, pierwsze objawy grypy i koniec. Leży. Umiera. Nie jest w stanie nic zrobić, jakby przeziębienie odebrało mu funkcje życiowe. Żartujemy z tej męskiej grypy, z tego umierania na katar twierdząc, że szybciej nas zabiorą do wariatkowa z powodu jego narzekania.

Czas skończyć chyba z tym dogryzaniem i żartami. Przeprowadzone badania sugerują, że mężczyźni mają słabszą niż kobiety odporność na wirusy układu oddechowego, co może wyjaśniać ich złe samopoczucie w czasie wydawałoby się zwykłego przeziębienia.

 

Okazuje się, że kobiety mają lepszy układ odpornościowych niż mężczyźni, co zawdzięczają gospodarce hormonalnej. Estradiol i estrogeny – hormony, które są najbardziej widoczne w kobiecych ciałach – łagodzą objawy grypy.

Tymczasem męskie hormony mogą uniemożliwić mężczyznom odpowiednią reakcję na szczepionki przeciwko grypie. Profesor Kyle Sue, zajmująca się „męską grypą” powołuje się na badania z 2013 r., w którym naukowcy z Uniwersytetu Stanford wykazali, że mężczyźni z wysokim poziomem testosteronu rzadziej niż kobiety decydują się na szczepionki przeciwko grypie.

Ale czy osłabiony układ odpornościowy oznacza, że ​​objawy grypy są trudniejsze do zniesienia dla mężczyzn niż dla kobiet? Choć wydaje się, że kobiety szybciej niż mężczyźni zapadają na grypę, dowody sugerują, że ból, który odczuwają podczas choroby, jest zupełnie inny.

„Ludzie myślą, że kiedy zachorujemy, to wirus odpowiedzialny jest za pojawiające się objawy, jednak często te objawy wynikają z reakcji immunologicznej” – powiedziała Sabra Kelin, biolog z Johns Hopkins Bloomberg School of Public Health. „Komórki zatykające nasze drogi oddechowe, białka powodujące stany zapalne, gorączkę i dreszcze – to wszystko jest odpowiedzią immunologiczną na wirusa grypy. U mężczyzn  reakcja na objawy trwa dłużej i jest bardziej intensywna niż u kobiet”.

I co wy na to, drogie panie?


źródło: inverse.com