Udane życie rodzinne to coś, czego bardzo często zazdrościmy innym. Oczywiście, w każdej rodzinie zdarzają się konflikty i trudniejsze momenty. Ale zawsze wydaje nam się, że wszędzie lepiej tam, gdzie nas nie ma, albo raczej gdzie nie ma „zbyt blisko” naszych rodziców, teściów, rodzeństwa… Gdybyśmy jednak potrafili wprowadzić w nasze kontakty z najbliższymi kilka prostych zasad i jeszcze umieli ich przestrzegać, udało by nam się stworzyć relacje dobre i ciepłe. Przywrócić wiarę w siłę i istotę rodzinnego gniazda.
Szczęśliwe rodziny robią kilka rzeczy „inaczej”. Ta „inność” polega głównie na praktykowaniu kilku pozytywnych… przyzwyczajeń:
1. Szczęśliwe rodziny mają swoje małe rytuały
Żyjemy w czasach, kiedy wszyscy narzekamy na brak czasu. Dlatego tak bardzo ważne dla naszych rodzinnych relacji jest wygospodarowanie paru stałych momentów w tygodniu (a może nawet miesiącu), podczas których po prostu jesteśmy razem. Mam znajomych, w których domu nieodwołalną tradycją jest sobotnie wspólne smażenie naleśników o poranku. Dziewczynki nie umawiają się wówczas z koleżankami, tata nie włącza komputera żeby sprawdzić maile, mama nie czyta tygodniowych raportów. W piżamach lub innym swobodnym stroju, kręcą się po kuchni, a rodzice, nawet mimochodem nadrabiają zaległe wiadomości dotyczące życia ich dorastających dzieci.
2. W szczęśliwych rodzinach ludzie potrafią sobie wzajemnie dawać
I jakoś instynktownie wyczuwają co i kiedy komu jest aktualnie potrzebne, co poprawi humor, co pomoże stawić czoło problemom. „Potrzebujący” przyjmują zatem: uważne ucho, rozumiejące milczenie, ciepłą atmosferę, pocieszające ramię… A kiedy przyjdzie pora, dadzą to samo od siebie innemu członkowi rodziny. Bo to jest po prostu naturalne.
3. W szczęśliwych rodzinach ludzie się ze sobą dzielą
I nie, nie chodzi tylko o wymianę ciuchów między starszą z młodszą siostrą. Chodzi o wymianę doświadczeń, wspólne wspomnienia, dzielenie się wiedzą, którą nabywamy o życiu i innych. Z troski o siebie, z miłości i dla wspólnego dobra, z potrzeby serca dzielimy się z najbliższymi tym, co może im się przydać. Życiowo i nie tylko.
4. W szczęśliwych rodzinach ludzie dają sobie przestrzeń
Bo to wynika z ich wzajemnego dla siebie szacunku. Rozumieją, że każdy potrzebuje odrobiny prywatności, że każdy ma tę granicę, swój „teren osobisty” inaczej wyznaczony i nie można go „eksplorować” siłą.
5. W szczęśliwych rodzinach jest akceptacja
I bezwarunkowa miłość. Członkowie szczęśliwych rodzin rozumieją, że są różni, że każdy z nich jest odrębną istotą, ma różne marzenia, plany, czasem nawet wierzy w coś zupełnie innego. Ale jest akceptowany taki, jak jest i otrzyma wsparcie w momencie kiedy będzie go potrzebować.
6. W szczęśliwych rodzinach się rozmawia
Nie narzuca swojego zdania, nie wymusza decyzji z racji swojego wieku bądź funkcji pełnionej w rodzinie („Ojciec wie lepiej”). Członkowie takich rodzin potrafią dojść do porozumienia bo się efektywnie komunikują, a jeśli komunikacja zawodzi szukają innych rozwiązań.
7. W szczęśliwej rodzinie nie zamiata się kłopotów pod dywan
Tylko się je rozwiązuje. Bo najważniejsi są właśnie członkowie rodzinnej wspólnoty, a nie to co „ludzie powiedzą”. Przecież nie ma ważniejszych osób niż te, które tworzą naszą rodzinę. Cóż więc może nas obchodzić opinia innych?
Na koniec dodam tylko, że w szczęśliwych rodzinach ludzie po prostu potrafią być szczęśliwi i zamiast na aspektach negatywnych koncentrują się na tym, co dobre i pozytywne. Planują i działają razem, a nie przeciw sobie.
Szczęście rodzinne to nie jest coś, co przychodzi samo. To efekt pracy nad sobą każdego z członków rodziny. Jeśli rozumiemy, że najwięcej zależy tu od nas samych, będziemy w stanie modelować nasze rodzinne relacje tak, by dom był dla nas miejscem, do którego po prostu chce się wracać.