Uwielbiam, jak mnie życie zaskakuje. Oczywiście tylko wtedy, gdy zaskakuje mnie czymś miłym i przyjemnym, jednak niespodzianki rzadko noszą znamiona przyjemności. Najczęściej to jednak jedno wielkie UPSss, które lepiej, gdyby się nie zdarzyło.
Ale co tam, zdarza się. Ile życiowych prawd słyszałyście, w ile z nich wierzyłyście, ile sprawdzonych sposobów na tysiące kłopotów skrzętnie notowałyście w głowie, by koniec końców przekonać się, że to wszystko o kant kościstego tyłka rozbić. I że życie zaskakuje, nawet w tych najgłośniej powtarzanych prawdach, w które – a co tam – my też chcemy wierzyć, albo nie – zależy jak nam wygodniej.
Popytałam, pogadałam i zebrałam, to co w życiu nas dotychczas jednak zaskoczyło:
Seks bez uczuć to ściema
że zawsze jedna strona pęknie i tą stroną najczęściej jest kobieta, która szybciej zaangażuje się emocjonalnie, choć nie wiadomo jak bardzo by się przed zarzekała.
Naprawdę nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki
że to niby tylko takie gadanie na wyrost i jasne, że każdy zasługuje na drugą szansę – otóż nie każdy i nie zawsze.
Kocha się tylko raz naprawdę
jasne, i na tę miłość całe życie czekać będziemy. Nieprawda, kochać można wiele razy piękną miłością, a nie czekać tylko na tę jedyną.
Poród naprawdę boli
i zaskakujące jest jak bardzo, choć przecież mówiono nam, że to masakra piłą mechaniczną, to jakoś nam się wydawało, że nasz próg bólu wszystko zniesie, bez przesady, no nie.
Tylko świnia nie zmienia swoich poglądów
otóż są ludzie, którzy także ich nie zmieniają, a co więcej oni sami nie chcą się zmienić, uważając, że przecież blisko im do ideału.
Jak ślub, to do końca życia
no cóż, nie do końca i nie zawsze, o czym boleśnie się przekonujemy, jeśli nie my sami, to patrząc na przyjaciół, czy znajomych. Małżeństwo nie jest gwarantem, że żyli długo i szczęśliwie razem.
Macierzyństwo i praca – żaden problem
jeśli ktokolwiek, kiedykolwiek będzie chciał wam wmówić, że tak jest – zatkajcie uszy. Nie da się pogodzić macierzyństwa z karierą zawodową bez straty dla którejś ze stron. Dla której… cóż, nie będę nas dobijać.
Małe dzieci mały kłopot, duże dzieci – duży
wydaje się to niemożliwe na początku, bo gdzie więcej kłopotu, niż z takim maluchem zależnym całkowicie od nas… A jednak. Kiedy dzieci stają się nastolatkami, boleśnie nas ta prawda zaskakuje.
Wieczorne jedzenie nie idzie jednak w cycki
jak bardzo byśmy tego nie chciały, no nie. Choćbyśmy chciały być tym wyjątkiem, który potwierdzi regułę – nijak się nie da, choć nie raz próbowałyśmy sobie udowodnić, że jest inaczej. Obżeranie się wieczorem idzie nam w tyłek i w boczki i w uda, cycki są na ostatnim zupełnie miejscu.
Dieta cud nie istnieje
samo się nie odchudzi nasze ciało, choćbyśmy nie wiem, jakaś dietę zastosowały. Do znudzenia powtarzane: zmiana nawyków żywieniowych, okazuje się być kluczem do sukcesu. Tylko, czy chcemy z niego skorzystać… To już inna sprawa.
Nie miesza się szampana z innym alkoholem
tak, to lepiej wbić sobie do głowy raz na zawsze. Byleby nie do tej głowy na kacu, która pęka z bólu… po szampanie i nie tylko.
Wygląd nie jest ważny, ważne co masz w środku
jasne, już się pod tym podpisuję obiema rękami. Choć w dzieciństwie dorośli próbują nam to wmówić – nijeka nie przekłada się na realne życie. I lepiej od razu o tym pamiętać, niż myśleć, że ty po dwóch fakuletach, masz „na oko” większe szanse od długonogiej blondynki siedzącej obok.
Pięknie się różnimy
otóż różnimy się, ale czy zawsze pięknie? Tu bym polemizowała, zwłaszcza z tymi o skrajnych i pełnych agresji poglądach. Takie różnice nie są piękne i wolałabym ich nigdy nie poznawać.
Blondynki mają łatwiej
no mają. Każdy sposób „na blondynkę (i wiadomo, że właściwie nie o kolor włosów tu chodzi) zdaje egzamin, zwłaszcza, gdy w tę rolę wchodzimy rozmawiając z policją, która zatrzymała nas za przekroczenie prędkości na drodze.
Okazja czyni złodzieja
a gdzie tam, myślałaś. Jesteśmy dorośli, mamy swoje rozumy, przecież nie działamy pod wpływem impulsu. A jednak – faceci skuszeni okazją – zdradzają, kobiety również. Kłamiemy, bo nadarza się okazja, wybielamy się, oszukujemy.
Życie zaczyna się po 40-tce
wcześniej myślisz: dlaczego po 40-tce, teraz też jest fajnie, ale im bliżej tym bardziej do ciebie dociera co autor miał na myśli. I tak jak po 18t-tce zmienia się niewiele, tak po 40-tce twoje życie potrafi się zmienić diametralnie.
Co nas nie zabije, to nas wzmocni
przekonujesz się o tym pewnego dnia, kiedy po doświadczeniu, po którym nie miałaś siły wstać z łóżka, podnosisz się, podnosisz głowę i idziesz dalej silniejsza. Ta prawda, która wtedy do ciebie dociera, choć tak dobrze znana, zaskakuje.
Wszystko zależy od ciebie
uświadomienie sobie, że to naprawdę prawda – bywa szokiem. Bo często zdajemy się na innych, szukamy tysiąca wymówek, byleby nie wziąć odpowiedzialności za własne życie. A pewnego dnia dociera, że wszystko zależy tylko i wyłącznie od nas.
A wy? Co byście dodały?