Słysząc o kobiecie, która zostaje w przemocowym związku, niejedna z nas zadaje sobie pytanie o powody. Co trzyma ją w tej patologicznej sytuacji? Dlaczego nie ucieka, nie szuka pomocy, pozwala na złe traktowanie? Nie ma jednej dobrej odpowiedzi, bowiem przyczyn utrzymywania relacji z brutalnym partnerem może być kilka.
Na początku zniewala nas przypływ pozytywnych uczuć, fala zakochania i reakcji chemicznych, które zachodzą w naszym umyśle – nasz partner wydaje nam się bez skazy, idealny, wymarzony. Dopiero wraz z upływem czasu dostrzegamy jego wady i poznajemy prawdziwy charakter. Często przemocowi partnerzy na początku doskonale się maskują, ukrywają swoje prawdziwe skłonności, a gdy czują się pewnie w relacji, gdy kobieta jest już oczarowana i zaangażowana, wówczas pokazują swoje prawdziwe ja. A partnerki doświadczające przemocy często mają swoje powody, by (jeszcze) pozostać w związku.
Wspomnienia z wczesnych etapów związku
Nie każda z nas jest w stanie po jednorazowym akcie przemocy powiedzieć dosyć, koniec, odchodzę – mamy przecież w pamięci wspólnie spędzone sielankowe miesiące, ten czas zakochania, w którym wszystko układało się wspaniale, łączą nas zebrane wówczas doświadczenia i wspomnienia. On był inny, wrażliwy, delikatny – teraz to prawdopodobnie stres, przypadek, wyjątkowa sytuacja. Łudzimy się, że wkrótce wszystko się zmieni, on wróci do swojej dawnej formy, znowu będzie jak kiedyś. Niestety, najczęściej tak nie jest.
Wstyd
Jednym z powodów akceptowania przemocy może być wstyd. Boimy sie przyznać innym, że partner nas krzywdzi, boimy się ich oceny, tego, że nie znajdziemy zrozumienia, szczególnie, gdy przemoc była dobrze ukryta, a nasz partner cieszy się powszechnym poważaniem (np. jest na wysokim stanowisku). Obawiamy się też komentarzy „dlaczego na to pozwalasz”, „ja bym nigdy nie zgodziła się na takie traktowanie”, „sama jesteś sobie winna”.
Doświadczenia przemocy w dzieciństwie
Osoby, które w dzieciństwie doświadczały przemocy dobrze pamiętają brak szacunku, kontrolowanie, bicie i poniżanie, dlatego też łatwiej akceptują je ze strony partnera – uważają, że na to właśnie zasłużyli. Najczęściej mają zaburzone poczucie własnej wartości i obniżoną samoocenę, uznają, że nie zasłużyli na miłość i szczęście, są odpowiedzialni za zachowanie partnera, to ich wina.
Stabilność ekonomiczna
Przemoc może przybierać różne formy, także kontroli finansowej, odseparowania od reszty świata (m.in. nakłonienie do przerwania pracy zawodowej) i uzależnienia (w tym finansowego) od oprawcy. Powodem utrzymywania relacji często jest obawa przed brakiem stabilności ekonomicznej. Kobiety boją się, że bez partnera nie będą w stanie się utrzymać, zwłaszcza, gdy mają pod opieką małe dzieci, że szukanie pomocy rozwścieczy sprawcę, który wyrzuci je z domu, zostawi bez środków do życia, a rozpoczynanie wszystkiego od nowa będzie niezwykle trudne.
Utknięcie w cyklu przemocowym
Przemoc najczęściej nie zdarza się każdego dnia, 24 godziny na dobę. Sprawcy często po akcie przemocy chcą wynagrodzić swoje zachowanie – przepraszają, obsypują podarunkami, obiecują poprawę i przysięgają, że nigdy więcej to się nie powtórzy. Ta faza miesiąca miodowego, czas okazywania skruchy i miłości, daje złudne nadzieje na poprawę, przypomina pierwsze wspólnie spędzone miesiące, gdy partner nie wpadał w złość. Wówczas zapominamy nieco o złych doświadczeniach i wierzymy, że możliwa jest zmiana na lepsze.
Nierozpoznanie przemocy
Przemoc to nie tylko akty fizyczne, bicie, kopanie czy szarpanie, ale też bardziej subtelne, mniej bezpośrednie formy – psychiczne znęcanie się, nadmierna kontrola, śledzenie i sprawdzanie korespondencji, ograniczanie kontaktów z innymi, uzależnianie od partnera, wmawianie choroby psychicznej lub innych zaburzeń, przejęcie władzy nad sprawami ekonomicznymi, zmuszanie do niechcianych czynności seksualnych. Część ofiar nie jest świadoma tego, że doświadcza przemocy – przyjmują pewne zachowania za niewygodne, niekomfortowe, ale dla przyjemności drugiej strony, dla spokoju w związku są w stanie się poświęcić.
Empatia wobec sprawcy
Osoby doświadczające przemocy często tłumaczą sprawcę – bo on tyle przeszedł w dzieciństwie, bo ma stresującą pracę, to była moja wina, że się zdenerwował. Manipulacja ze strony sprawcy potrafi wpędzić nas w wyrzuty sumienia, czujemy się odpowiedzialne za to, by mu pomóc, przenosimy na siebie winę, chcemy chronić partnera poprzez ukrywanie prawdy przez rodziną i bliskimi. To fałszywe poczucie lojalności jest dla nas dodatkowo krzywdzące i uniemożliwia nam zakończenie toksycznej relacji.
JEŚLI DOŚWIADCZASZ PRZEMOCY, JESTEŚ JEJ ŚWIADKIEM LUB PODEJRZEWASZ, ŻE KTOŚ JEST KRZYWDZONY, NIE CZEKAJ – ZGŁOŚ SIĘ PO POMOC!
- Porozmawiaj z kimś bliskim z rodziny lub przyjaciółmi – pamiętaj, że doświadczenie przemocy nie jest twoją winą i powodem do wstydu
- Zgłoś sprawę Policji – numer 997 lub 112
- Skorzystaj z Linii wsparcia dla osób w kryzysie psychicznym – 800 70 2222 (całodobowa i bezpłatna)
- Zadzwoń na Ogólnopolski Telefon dla Ofiar Przemocy w Rodzinie „Niebieska Linia” – 801 120 002 (czynny przez całą dobę)