Boję się kobiet. Dlatego wciąż kończę związki uciekam. Dlaczego jesteście takie roszczeniowe? W tym roku kończę 40 lat. Mam za sobą dziesięcioletni związek z dziewczyną, którą poznałem na studiach. I dwuletnie małżeństwo. Od trzech lat korzystam z Tindera i szukam. Ale mnie współczesne kobiety przerażają. Są roszczeniowe, pełne pretensji, wściekłe – taki list wpłynął niedawno do redakcji Oh!me. Dziś publikujemy odpowiedź na ten list.
Mój Drogi,
Odpowiadając Ci na pytanie: gdzie są normalne kobiety? Wszędzie! Tyle że nie każda dla każdego będzie „normalna”. Norma w tej sytuacji jest rzeczą względną. Dla jednego normalna kobieta to będzie właśnie wpychająca się z kwiatkiem do ogrodu, dla innego normalna będzie umawiająca się tylko na seks, bo nie chce niczego więcej.
Odnosząc się do Twoich dwóch relacji, które opisałeś, na pewno miałeś sygnały wcześniej. W przypadku pierwszej dziewczyny, że chce ślubu, dzieci, rodziny. Brak komunikacji w związku spowodował, że poszła po swoje, ale z kimś innym. W przypadku Twojej żony, nie wierze, że nie było przesłanek o przemocy psychicznej wcześniej.
Ja bym nie nazywała kobiet roszczeniowymi. Kobiety po prostu teraz lepiej i zdecydowanie jaśniej stawiają granicę i wprost komunikują swoje oczekiwania względem mężczyzny czy partnera. Problem w komunikacji pomiędzy singlami jest taki, że zdecydowana większość mężczyzn nie chce stałego związku, chce „kogoś mieć”, ale zostawiając sobie otwartą furtkę. Ta otwarta furtka daje nadzieje na kogoś lepszego. Kawałek nóżki wystającej zza drzwi powoduje, że kobiety tracą poczucie bezpieczeństwa. Wtedy zaczyna się całe to śledztwo detektywistyczne. Nie
ma nic gorszego niż niepokój. Zarówno u kobiet jak i u mężczyzn. Wszechobecny konsumpcjonizm i łatwy dostęp do seksu powoduje, że single przeskakują ze związku do związku albo (o zgrozo) są w kilku jednocześnie. Takie niby związki/nie związki wzbudzają w nas walkę o swoje, potęgują wymagania, nasilają brak kompromisów.
Tak naprawdę to i kobiety i mężczyźni są teraz zniesmaczeni. Mężczyźni roszczeniowością kobiet lub ich zaborczością, a kobiety brakiem zdecydowania u facetów i ich nastawieniem na seks.
A przecież tak prosto można rozwiązać cały problem. Nie obiecywać związków, nie planować, nie pieprzyć głupot o niebieskich migdałach. Wyłożyć karty na stół. I wśród kobiet, i wśród mężczyzn są tacy co chcą związku, rodziny, dzieci ale są też tacy co chcą tylko luźnych relacji opartych na seksie. Każdy jest na różnym etapie życia. Większość Waszych i naszych rozczarowań to błędne komunikaty. Czy faceci będą w stanie funkcjonować bez rozkochiwania kobiet i wiecznej zabawy z życiem, czy kobiety będą w stanie zadowolić się adoracją jednego faceta? Oczywiście, że tak!
Pod jednym warunkiem. Że od początku znajomości mówimy wprost o swoich oczekiwaniach: nie jestem gotowy/ gotowa na związek, chce normalnego związku, chce mieć dzieci i rodzinę, chce tylko seksu, chcę luźnego związku, nie spieszmy się, zobaczymy co wyjdzie itd. Ważne w tym wszystkim jest to, aby nie próbować kogoś zmienić na siłę. Jeśli ktoś nie chce związku, to nie będzie go chciał dopóki nie będzie gotowy. Jeśli ktoś ma parcie na stabilizację i rodzinę, nie będzie czekać na to latami.
Każdy ma jakieś oczekiwania względem partnera. Chemia to nie wszystko, jeśli chodzi o związek. Jeśli drogi i plany życiowe się rozjeżdżają to chemia nie pomoże. Ale na romans – idealnie Jeśli od samego początku nie pójdziemy na kompromisy w istotnych dla nas kwestiach, to nie będzie potem frustracji. Nie bądź rozgoryczony kobietami. Stawiaj swoje granice. Mów wprost o swoich planach i oczekiwaniach. A wtedy na pewno wszystko będzie prostsze. Powodzenia!
DQ – Drama Queen – Kobieta po przejściach i z przyszłością. Matka, była żona, partnerka, kochanka, singielka. Bez presji na związek, choć otwarta na dobre relacje. Bizneswoman, właścicielka firmy, pracownica korporacji. Żadnej pracy się nie boi. Ugotuje pyszny obiad, położy panele i naprawi studnię na działce. Kocha podróże, samochody, dobre wino i swoją sypialnię. Fanka doświadczania życia, panicznie boi się wegetowania. Kocha mężczyzn, ale potrafi postawić im granice. Jeszcze po trzydziestce.