Nie udało się wam. A miało być tak pięknie… Miłość do grobowej deski, może biała suknia? To nie był toksyczny związek – po prostu w pewnym momencie poczuliście, że coś się wypaliło i już wam nie jest tak dobrze. Podjęliście decyzję o rozstaniu. Bo po co być ze sobą wiedząc, że to nie jest to?
Idealne zakończenie. Już nie jesteście razem, jednak nie czujesz do niego żalu. Myślisz, że to na pewno nie o tobie, bo nienawidzisz gada? Ej, przecież wiele zostało w twoim życiu po nim. I to nie są tylko wspomnienia. Ot, chociażby nauczył cię siły. Z czasem, kiedy opadną już emocje, rozumiemy, że nie tylko partner był tym złym. Kiedy sobie to uświadomimy, możemy poczuć wdzięczność. Wyzwalającą wdzięczność. Przecież kiedyś było między wami dobrze, prawda? A nawet lepiej niż dobrze, wręcz idealnie. Z perspektywy czasu widzisz, że dał ci wiele i wiele po nim zostało w twoim życiu. Za co możesz być mu wdzięczna?
Bo odkrył w tobie kobietę
Wiele z nas ma problem ze swoją kobiecością. Czujemy się mało atrakcyjne, o naszych kompleksach możemy gadać godzinami. Spotkanie odpowiedniego mężczyzny może być początkiem zmiany. Z szarej myszki możemy stać się pewnymi siebie kobietami. Takim przykładem jest 27-letnia Marta. – Nasz związek był ciągłym odkrywaniem – opowiada o byłym. – Odkrywaniem świata, odkrywaniem drugiego człowieka. I odkrywaniem kobiecości. Zanim go poznałam, czułam się gruba i mało atrakcyjna. Kiedy poprosił mnie o numer, nie wierzyłam, że się do mnie odezwie. A jednak. Podczas trwania naszego związku ciągle prawił mi komplementy, kupował seksowną bieliznę i chwalił każdy centymetr mojego ciała. Dzięki niemu poczułam się piękna i pożądana. I choć nie jesteśmy już razem, to dalej czuję się atrakcyjna i nie straciłam tej pewności siebie, którą wspólnie zbudowaliśmy – dodaje. – Jestem mu wdzięczna za to, że się pojawił w moim życiu. Jest wspaniałym człowiekiem, który pomógł mi wyjść z kompleksów i stworzył ze mnie kobietę. Dziwnie tak mówić o byłym, co nie?
Bo ty przy nim odkryłaś, że świat jest piękny i ciekawy
Urzekła cię w nim jego pasja i chęć zwiedzania świata. Wspólnie odwiedziliście kilka miejsc, których widoki zapierały dech w piersiach. Pokazał ci nowe kultury i zwyczaje innych ludzi. Zrozumiałaś, że życie to nie tylko praca i dom, lecz toczy się ono także w wysokich górach i na, wydawałoby się, opuszczonych plażach. Okej, nie jesteście już razem, ale ty planując wakacje już wiesz, że nie musisz odwiedzić luksusowego hotelu i wydawać na to majątku. Z waszego związku została ci lista stron internetowych, na których możesz kupić tanią wycieczkę na Bali. Dzięki niemu odkryłaś też, że urlop to niekoniecznie leżenie plackiem na plaży i picie drinków z palemką. Pamiętasz, jak pożyczyliście skutery i zwiedziliście Maltę? Być może wtedy poczułaś, że tak właśnie chcesz wypoczywać – w ruchu, jeżdżąc na rowerze i pływając na desce. Miłość do niego się skończyła, ale miłość do podróżowania w tobie pozostała. I za to możesz być mu cholernie wdzięczna.
Bo pokazał, jak zachowuje się facet, który kocha
Nawet jeśli to było tylko na początku waszego związku. Przy nim czułaś się ważna. Wiedziałaś, że możesz na nim polegać i on zawsze stanie po twojej stronie. W trudnych chwilach mogłaś wypłakać się w jego ramię i zawsze wiedział, kiedy podać ci herbatę. – Mój eks zawsze stawiał mnie na pierwszym miejscu. Przy nim czułam się najważniejsza. Dbał o mnie jak nikt nigdy wcześniej. Potrafił odłożyć swoje obowiązki żeby mi pomóc – pisze 29-letnia Kasia. – Dzięki niemu zrozumiałam, że mężczyzna powinien dbać o swoją kobietę i nie chodzi o wielkie czyny, ale o drobne gesty. Dziś zwracam uwagę na to, czy facet potrafi się o mnie zatroszczyć. Jeśli tego nie robi, to sygnał, że mu nie zależy na mnie. I kończę znajomość, bo wiem, że jeszcze spotkam mężczyznę, przy którym będę znowu czuć się jak księżniczka.
Bo zrozumiałaś kim jesteś i czego potrzebujesz
Nie wyszło wam. Myślałaś, że będzie inaczej. Na początku wydawał się ideałem. Ale szybko przestał nim być. Wtedy zrozumiałaś, że jest on tylko twoją lekcją męskości, po której doskonale wiesz, jaki twój facet ma nie być. – Na początku uwielbiałam to, że były najchętniej spędza czas w domu – opowiada 27 – letnia Karolina. – W weekendy nie wychodziliśmy z łóżka, był cudowny seks, seriale i jedzenie. Po pół roku to mnie zmęczyło. Chciałam wychodzić. Ale on nie. Okazało się, że jest domatorem, a mnie ciągnie do ludzi. Dziś już wiem, że potrzebuję faceta, który też lubi być w biegu, wśród przyjaciół. Gdy w potencjalnym kandydacie na narzeczonego widzę cechy mojego byłego, mówię „nie zasługuję na ciebie”. I kasuję jego numer telefonu z telefonu i pamięci.
Bo poznałaś seks, którego pragniesz, albo którego nigdy już więcej nie chcesz
Na wspomnienie waszego seksu znowu przechodzą cię dreszcze podniecenia? Bądź wręcz przeciwnie – wzdrygasz się i chcesz o tym zapomnieć. Nieważne, czy był to najlepszy seks w twoim życiu, czy najgorszy. Twój były pokazał ci, czego chcesz lub czego nigdy więcej nie chcesz. Nauczył cię dotyku, który sprawia ci przyjemność bądź dzięki niemu wiesz, że akurat tak nie lubisz być dotykana. Jedno jest pewne – nauczyłaś się siebie. Może poznałaś także, że spontaniczne akcje w przymierzalni zapewniają ci prawdziwy orgazm? I chcesz ich więcej (z innym facetem oczywiście).
Bo nauczył cię tolerancji
Związek to nie tylko dwoje ludzi. To także jego matka, twoja matka, jego kumple i twoja przyjaciółka. I wiele innych osób. Starałaś się tolerować ich i ich nawyki np. wypad na piwo co dwa tygodnie i znikanie na trzy dni, bo jego przyjaciel kupił najnowszą Fifę. Musiałaś także tolerować jego dziwactwa, których nigdy nie mogłaś zrozumieć. A już najbardziej cierpiałaś podczas spotkań z jego rodziną. Przy zastawionym stole i po którymśtam kieliszku rozkręcał się jego podstarzały wujek, który głosił poglądy sprzeczne z twoimi. A ty siedziałaś cicho. – Zawsze, gdy myślę, że jestem furiatką przypominam sobie mojego byłego i jego rodzinę – opowiada Magda, 30 lat. – Święta u nich. Kilka godzin dyskusji, jacy Żydzi są źli i, że wszystko to wina Tuska. Uff, kiedyś bym zabiła za ten brak tolerancji, przy nich siedziałam grzecznie i mówiłam: „Ludzie są przecież różni”. Tak, to była prawdziwa lekcja tolerancji.
Bo pokazał ci czym jest rozstanie
Nieważne, jaki był powód. I kto porzucił. Nawet jeśli była to twoja decyzja, przeszłaś wspaniałą lekcję życia. Sposób, w jaki się rozstajemy, wiele o nas mówi i o naszym stosunku do drugiego człowieka, wspomnień i wspólnie spędzonych chwil. Byliście dla siebie ważni, choć może podczas rozstania już o tym zapomnieliście. Rozstanie to trudna sytuacja, w której możemy kogoś mocno zranić. Jednak pokazuje, czy potrafimy się żegnać i stawiać czoła sytuacji, czy uciekamy. Analizując wasze rozstanie już wiesz, czego więcej nie mówić, lub właśnie co powinnaś powiedzieć (a tego nie powiedziałaś). Czego się wtedy nauczyłaś? Co czułaś? Myślałaś, że tego nie przeżyjesz. Ale przeżyłaś, prawda?
Przeżyłaś, a twoje życie po nim jest bogatsze. Dzięki niemu lepiej znasz siebie. I fajnie by było, gdybyś wiedziała, czego chcesz, a czego nie chcesz od związku i kolejnego faceta. Być może dzięki niemu wiesz, jakiego faceta na pewno nie chcesz. A to już jest bardzo dużo.
I za to ci dziękuję, Drogi Były!