Go to content

„Na zawsze zostaje ze mną ten pierwszy uśmiech pacjenta po zdjęciu aparatu”

fot. istock

W dzisiejszym zabieganym świecie, zadbana cera i modny ubiór to już standard, ale co z uśmiechem? Ortodoncja z roku na rok staje się coraz bardziej popularna nie tylko ze względu na rosnącą świadomość znaczenia estetyki zębów, ale również dostępność zaawansowanych metod leczenia ortodontycznego. Od białych, niemal niewidocznych aparatów, przez innowacyjne techniki, po dyskretne aparaty wewnętrzne – wybór jest szeroki, a możliwości wprost imponujące.

Z naszego wywiadu ze specjalistką od perfekcyjnych uśmiechów, ortodontką Wioletą Romanik, dowiecie się, jakie możliwości otwiera nowoczesna ortodoncja i dlaczego piękny uśmiech jest kluczem do większej pewności siebie. Gotowe na fascynującą podróż przez tajniki ortodoncji? Przejdźmy do naszych pytań!

Anna Borkowska, portal Ohme.pl: Czy mogłaby nam Pani krótko opowiedzieć, dlaczego ortodoncja staje się tak popularna i jakie korzyści niesie ze sobą ten obszar medycyny?

Wioleta Romanik, ortodontka: Myślę, że w ostatnich latach bardzo wzrosła świadomość naszych pacjentów odnośnie swojego ciała i tego, jak chcemy wyglądać. Piękne, proste zęby i piękny, szeroki uśmiech, dają nam na pewno lepsze samopoczucie i lepszy odbiór w kontaktach z innymi ludźmi. Nie tylko ubiór zdobi człowieka, natomiast piękne zęby również.

Estetyczne, niemal niewidoczne aparaty stały się modne wśród pacjentów. Jakie są zalety takich aparatów w porównaniu z tradycyjnymi, metalowymi aparatami?

Wioleta Romanik, ortodontka: Musimy tutaj również podzielić aparaty tradycyjne na zamki kryształowe i aparaty estetyczne, jakimi są alignery. Dla pacjentów najbardziej liczy się to, żeby aparaty były mało widoczne. Jednak aparaty alignerowe to przede wszystkim krótszy okres leczenia. Są one bardzo precyzyjne i o wiele bardziej przewidywalne, jeżeli chodzi o uzyskanie końcowego efektu.

Oczywiście, przy tych typach aparatu nie ogranicza nas ani dieta, ani nawyki higieniczne czy zabiegi ze stomatologii zachowawczej a także i przede wszystkim – istnieje możliwość wykonania innych badań podczas leczenia ortodontycznego, jak np. rezonans magnetyczny. Natomiast, tradycyjne, metalowe zamki są bardziej widoczne, elementy które odstają od powierzchni korony mogą ranić nam błonę śluzową warg czy policzków, zdarzyć się może również odcementowanie danego
elementu, co jest dla pacjenta dodatkowym stresem i koniecznością pojawienia się w gabinecie w trybie pilnym.

Aparaty wewnętrzne, tzw. lingwalne to kolejny rodzaj aparatów dedykowanych dla pacjentów. Czy mogłaby nam Pani opowiedzieć więcej o ich zastosowaniach i zaletach?

Wioleta Romanik, ortodontka: Mamy dwa rodzaje aparatów lingwalnych. Pierwszy z nich to aparaty lingwalne 2D, które zakładamy tylko w obrębie wyrównania bardzo małych rotacji i stłoczeń jedynie siekaczy. Zakładamy takie aparaty od wewnętrznej strony zęba, czyli albo od podniebienia w łuku górnym, albo od języka w łuku dolnym. Aparat taki zakłada się na okres 4-6 miesięcy i jest to prawie niewidoczny aparat podczas uśmiechu, natomiast przy szerokim otwarciu ust jest on delikatnie zauważalny. Jest to aparat stosowany do korekty małych stłoczeń, jednak musimy pamiętać, że to musi być tylko i wyłącznie niedobór miejsca w obrębie siekacza lub dwóch siekaczy, natomiast reszta nie powinna być w węzłach urazowych.

Kolejnym rodzajem aparatu jest aparat lingwalny 3D. W tym przypadku leczenie jest przeprowadzone na pełnych łukach, czyli od zębów drugich trzonowych po jednej stronie łuku do drugich trzonowców po drugiej stronie łuku. Pracujemy tutaj na
wszystkich wadach zgryzu, czyli dedykujemy te aparaty dla większości typów pacjentów. Zalety to przede wszystkim niewidoczność takiego aparatu. Jest on porównywalny z aparatami estetycznymi, które są przyklejane na zewnętrznej stronie
korony, czyli od strony policzka lub warg.

Czy istnieją nowe technologie w ortodoncji, które pozwalają na skrócenie czasu leczenia?

Wioleta Romanik, ortodontka: Jak najbardziej. Musimy zawsze pamiętać, że okres leczenia ortodontycznego przede wszystkim zależy od wady zgryzu i stopnia jej zaawansowania. Natomiast do tego bardziej służą nam dodatkowe zabiegi oprócz aparatów ortodontycznych, np. zastosowanie mikroimplantów, zabieg kortykotomii. To są dodatkowe zabiegi z kierunku chirurgii stomatologicznej, które bardzo ułatwiają ortodontom pracę. Musi być oczywiście zachowana współpraca z innymi
lekarzami, żeby w jak najlepszym stopniu pomóc pacjentowi uzyskać prawidłowy zgryz.

Jakie są nowoczesne metody monitorowania postępów leczenia ortodontycznego i dostosowywania planu leczenia w trakcie?

Wioleta Romanik, ortodontka: Wszystko zależy od rodzaju aparatu, jaki zastosowano u danego pacjenta. Jeżeli jest to aparat tradycyjny, w którym zamki są przyklejane do powierzchni i korony zęba, to jedyną i najlepszą formą kontroli jest oczywiście
obecność na comiesięcznej wizycie kontrolnej. Natomiast w przypadku bardziej innowacyjnych metod, jakimi są np. metody alignerowe w leczeniu ortodontycznym, tutaj już mamy pewne systemy i narzędzia, które pozwalają nam monitorować pacjenta, który ma za zadanie zrobić sobie zdjęcie, rodzaj skanu uśmiechu, który przesyła nam do gabinetu, a my wtedy widzimy, jak w danej nakładce postępuje etap leczenia. To jest oczywiście wydawane indywidualnie dla pacjenta w porozumieniu z pacjentem i po przeprowadzonej instrukcji. Mamy do wyboru kilka systemów, a w zasadzie dwa takie systemy, na których pracujemy z pacjentem. Dzięki nim jesteśmy w stanie zdyscyplinować pacjenta i pokazać mu, że jesteśmy w stanie kontrolować to leczenie, nawet jeśli pacjent nie pokazuje się regularnie co miesiąc w naszym gabinecie.

Czasami takie wizyty są co 3, a nawet co 4 miesiące, ale właśnie dodatkowo kontrolujemy je poprzez ten dedykowany system, w którym pacjent sam jest w stanie zrobić sobie zdjęcie uśmiechu, a my możemy zobaczyć, czy dane efekty,
przemieszczenie zębów jest adekwatne do planu leczenia zastosowanego u pacjenta.

Czy istnieją przypadki, w których leczenie ortodontyczne jest konieczne ze względów zdrowotnych, a nie tylko estetycznych?

Wioleta Romanik, ortodontka: Wyznaję zasadę, że nie tylko estetyka, ale przede wszystkim fizjologia, czyli my poprawiając wadę zgryzu, eliminujemy następstwa nieprawidłowych kontaktów międzyzębowych, czyli eliminujemy u pacjenta starcia
powierzchni zębów, czyli utraty twardych tkanek zęba. Ponadto, nie doprowadzamy do dalszej recesji dziąseł, czyli odsunięcia się i uwidocznienia szyjki zęba. Przy eliminacji wady zgryzu, nie zanika również kość wyrostka zębodołowego. Każdy ząb
zlokalizowany jest w kości i jeżeli dany ząb przy wadzie zgryzu nie jest w pozycji pionowej, tylko jest lekko przechylony, ma inny kąt nachylenia, to powodujemy przeciążenia tej kości, w której jest zlokalizowany ten korzeń i dochodzi do zaniku tej
kości.

Dlatego nasze działania, jako ortodontów, nie mają skupiać się na poprawie równości zębów, żeby pacjent piękniej wyglądał, tylko na eliminacji wady zgryzu, by wyeliminować wszelkie nieprawidłowe następstwa, jakie wynikają z tej wady.

Mówi się, że leczenie ortodontyczne jest bolesne. Jakie są typowe dolegliwości, z którymi pacjenci mogą się spotkać w trakcie leczenia?

Wioleta Romanik, ortodontka: Leczenie ortodontyczne może być delikatnie bolesne, ale ta bolesność – większa lub mniejsza – jest indywidualnie rozpatrywana u każdego pacjenta. Natomiast dolegliwości bólowe, które mogą się pojawić podczas leczenia, na pewno mogą powodować u pacjenta mniejszy lub większy dyskomfort, co jest związane z przemieszczaniem zębów. My jako osoby dorosłe już nie pamiętamy, jak poruszały nam się i wypadały zęby mleczne i jaki odczuwaliśmy przy tym dyskomfort, natomiast każde leczenie ortodontyczne, które skupia się na przemieszczeniu zęba, czyli i korony i korzenia w kości, powoduje delikatny zanik kości wokół tego korzenia i te dolegliwości bólowe są związane właśnie z ruchem zęba. Odczuwamy wówczas dyskomfort przy nagryzaniu, czyli przy kontakcie zęba, czy podczas przełykania śliny czy podczas miażdżenia pokarmu.

Jednak uważam, że nie ma aż takich dolegliwości bólowych, które by mogły nam uniemożliwić prawidłowe funkcjonowanie w życiu codziennym, czy to w szkole czy w pracy.

Jakie są koszty leczenia ortodontycznego? Czy istnieją jakieś opcje finansowania dla pacjentów?

Wioleta Romanik, ortodontka: Nie ma żadnych opcji finansowania, ponieważ jest to bardzo kosztowne leczenie. Oczywiście, w zależności od rodzaju aparatu i od tego, ile jest wizyt kontrolnych, te koszta sięgają mniej więcej 17-21 tysięcy, biorąc pod
uwagę leczenie, które trwa 1-3 lata. Wszystko zależy od tego, jak poważna jest to wada i jaki zastosujemy aparat – czy są to aparaty tradycyjne, czy metalowe, kryształowe, czy to są alignery, czasami leczenie należy również wzbogacić o dodatkowe procedury czy zabiegi z zakresu chirurgii, więc koszta różnią się u różnego pacjenta, ale średnio, dwuletnie leczenie ortodontyczne to jest koszt około 18 tysięcy złotych.

Jakie jest znaczenie współpracy między pacjentem a lekarzem ortodontą w trakcie leczenia i jakie czynniki wpływają na sukces takiej współpracy?

Wioleta Romanik, ortodontka: Współpraca to przede wszystkim pojawianie się pacjenta na obowiązkowych wizytach kontrolnych, w trakcie których kontrolujemy zgryz, prawidłową higienę i prawidłowe stosowanie dodatkowych elementów, np.
gdy prosimy pacjenta, żeby nosił wyciągi wewnątrzustne. Korzyści przy takiej obopólnej współpracy są na tyle dobre, na ile jesteśmy w stanie dogadać się między sobą. Między lekarzem a pacjentem musi się zawiązać nić zaufania. My, jako lekarze ufamy naszym pacjentom, że stosują się do wszelkich wyznaczonych przez nas zaleceń, mających na celu wyleczyć daną wadę zgryzu.

Natomiast pacjent również musi nam zaufać, że to, co dla niego robimy, w naszym przekonaniu jest najlepszą możliwą opcją a zastosowanie danego planu leczenia, a nawet elementu dodatkowego przy aparacie, czy rodzaj aparatu – wszystko to jest najlepszym możliwym sposobem, aby zniwelować jego wadę zgryzu.

Czy istnieją przypadki, w których leczenie ortodontyczne jest bardziej skomplikowane niż się początkowo wydawało? Jakie są największe wyzwania w takich sytuacjach?

Wioleta Romanik, ortodontka: Musimy pamiętać, że leczenie ortodontyczne opiera się na procesach fizjologicznych. Zakładając dany aparat i przykładając daną siłę do zęba, aby ten ząb przesunął się do prawidłowej pozycji, oczywiście mamy w swoich rękach pewne elementy, które powinny nam to umożliwić. Jednak wystarczy, że ząb jest przeleczony kanałowo, gdzie doszło do antylozy, czyli kościozrostu. Takie coś możemy oczywiście niwelować na podstawie badania tomografii komputerowej, ale mimo wszystko w toku leczenia mogą być procesy fizjologiczne u pacjenta, które nie zajdą. I mimo wszystko, na początku leczenia pacjent musi mieć pewność, że robimy wszystko, ale w pewnych sytuacjach nie jesteśmy w stanie przeskoczyć samej fizjologii u pacjenta.

Czyli np. w sytuacji, w której pacjent np. w wyniku wypadku komunikacyjnego, straci nam w trakcie leczenia jakiś ząb, to nasze leczenie potrafi się bardzo skomplikować i trwać o wiele dłużej. Albo sytuacja, w której pacjent nie do końca z nami współpracuje i nie pojawia się na wizytach kontrolnych przez 3-4 miesiące lub jak jedna z moich pacjentek – przez 1,5 roku – to my nie wiemy, co zadziało się u pacjenta i dlaczego i to przemieszczenie zębów mogło pójść nie w tym kierunku, w którym powinno. Więc współpraca jest na wagę złota.

Czy dieta i nawyki żywieniowe mają wpływ na zdrowie zębów i efekty leczenia ortodontycznego? Jakich produktów warto unikać?

Wioleta Romanik, ortodontka: Nasza dieta powinna być bogata i urozmaicona. Jeżeli dobrze się odżywiamy i nie mamy zaburzeń odżywiania ani chorób współistniejących, to na pewno sprzyja to zdrowiu naszych zębów. Zdrowa dieta ma
znaczący wpływ na naszą gospodarkę wapniowo-hormonalną. Musimy pamiętać, że nasze zęby i miejsca w których te zęby są osadzone, to struktura dużej ilości pierwiastków wapnia, więc jeżeli nasza dieta jest bardzo uboga w te składniki, które
są budulcem naszego kośćca, to wiadomo, że nasze zdrowie jamy ustnej też będzie zaburzone.

Jeżeli zaś chodzi o nawyki żywieniowe u pacjenta, to nie zalecałabym przetworzonych, wysokocukrowych napojów typu Coca-Cola, ponieważ nadmierne jej spożywanie może doprowadzić do uszkodzenia struktury powierzchni szkliwa zęba i możemy mieć elementy niepełnego szkliwa i problemy z utrzymaniem elementów zawieszeniowych danego aparatu. Warto też wspomnieć o innych nawykach patologicznych pacjenta, takich jak przygryzanie wargi, oblizywanie ust językiem, obgryzanie paznokci, trzymanie między łukami ołówka i przygryzanie go, czy ssanie kciuka. To są nawyki, których pacjent absolutnie powinien unikać podczas leczenia ortodontycznego, ale i każdy z nas w życiu codziennym. Tego typu nawyki przyczyniają się bowiem do powstawania wad zgryzu, a nie ma nic gorszego niż leczyć coś, co jest spowodowane przez nas samych.

Jakie jeszcze kroki możemy podjąć, aby utrzymać zdrowy uśmiech po zakończeniu leczenia ortodontycznego?

Wioleta Romanik, ortodontka: Musimy pamiętać, że podstawowe leczenie ortodontyczne, czyli eliminacja wady zgryzu, bo na tym przede wszystkim się skupiamy, to głównie eliminacja wady zgryzu, ale jesteśmy tak a nie inaczej skonstruowani, że mamy coś takiego jak zakodowana recydywa wady, czyli nasz organizm będzie dążył do wtórnego przemieszczenia się tych zębów tak, jak były one ustawione na etapie sprzed leczenia. Żeby temu zapobiec musimy pamiętać, że najważniejszym etapem w leczeniu ortodontycznym jest leczenie retencyjne. To leczenie po zdjęciu aparatu, które ma na celu utrzymanie tych efektów na długie lata po zakończonym leczeniu.

Natomiast tutaj podkreślę jeszcze, jak bardzo ważna jest świadomość pacjenta, dlaczego takie leczenie było przeprowadzone, słuszność takiego leczenia i te wszystkie plusy, które wynikają z prawidłowego zgryzu. Musimy tak go zmotywować i zaangażować we własne zdrowie, żeby kierował się tym, co ustaliliśmy na początku leczenia i żeby wiedział, że tak samo ważnym aktywnego leczenia ortodoncyjnego jest również leczenie retencyjne. To leczenie retencyjne jest mniej obciążające dla pacjenta, jeżeli chodzi o kontakt z lekarzami, ponieważ takie wizyty kontrolne są przeprowadzane bardzo rzadko, mniej więcej raz na pół roku. W chwili zdjęcia aparatu pacjent dostaje od nas retencję stałą – jest to taki cienki drucik przyklejony od wewnętrznej strony na powierzchniach siekaczy, lub drugi typ retencji – jest to retencja ruchoma, którą pacjent sam zakłada sobie na poszczególne noce, i to powoduje że nasze zęby są trzymane w ryzach i nie dochodzi do wtórnego przemieszczania. To jest również duży sukces pacjenta, jeżeli przestrzega wszystkich zaleceń. Wtedy efekty takiego leczenia utrzymują się przez długie, długie lata.

Czy mogłaby Pani podzielić się radami dla osób, które zastanawiają się nad leczeniem ortodontycznym, ale obawiają się tego procesu?

Wioleta Romanik, ortodontka: Myślę, że każda wizyta konsultacyjna powinna rozwiać wszelkie wątpliwości takiego pacjenta. Musimy pamiętać, że skupiamy się na własnym zdrowiu, natomiast to, że przy okazji udaje nam się uzyskać piękny, równiutki uśmiech, jest dodatkową motywacją dla pacjenta.

Czy jest jakaś historia związana z Pani pracą ortodonty, która szczególnie zapadła Pani w pamięć?

Wioleta Romanik, ortodontka: Bardzo przywiązuję się do swoich pacjentów, więc każdy mój pacjent to jest taka oddzielna dla mnie historia, którą pamiętam przez bardzo długi czas. Najwspanialsza rzecz w mojej pracy, która zawsze zostaje ze mną to ten pierwszy uśmiech, jaki pacjent robi do lusterka, patrząc na swoje zęby po zdjęciu aparatu i obserwując, co udało nam się uzyskać. To jest bez wątpienia najwspanialsza rzecz w mojej pracy.

Dziękuję za rozmowę