Każdy rodzic chce, by jego dziecko było zdrowe, dlatego też na wiele sposobów stara się wzmocnić jego odporność. Dbanie o odporność jest szczególnie ważne w okresie jesienno-zimowym. Jednak przed podaniem kolejnej łyżki syropu czy żelki z witaminami, przyjrzyjmy się „prawdziwym” filarom odporności, o których znakomicie opowiada farmaceuta, Marcin Korczyk, znany w mediach społecznościowych jako Pan Tabletka.
Filary odporności
Styl życia
Rozmawiajmy z dzieckiem o odporności. Tłumaczmy, co jest dla niego realnie zdrowe. Zacznijmy budować w nim poczucie sprawczości. Dzieci uwielbiają się bawić, te nieco starsze lubią długo spać. Aktywność fizyczna sprawia im równie dużą przyjemność. Postarajmy się, aby te wszystkie aktywności kojarzyły się dzieciom ze zdrowiem i dobrym samopoczuciem. Kluczową rolę odgrywa także zbilansowana dieta, która zaspokoi bilans kaloryczny i dostarczy niezbędnych mikro i makroskładników. Ważne, by dziecko nie miało niedoborów witaminy D, żelaza czy innych składników. Nie zapominajmy, że organizm dziecka jest bardzo podatny na odwodnienie, dlatego należy dostarczyć mu odpowiednią ilość wody każdego dnia. Jakość powietrza, jego wilgotność i otoczenie w którym żyje dziecko, również ma wpływ na jego układ odpornościowy.
Zobacz również: Kiszona kapusta odchudza, chroni przed wrzodami i wzmacnia odporność. Jak samodzielnie ukisić kapustę?
Aktywność fizyczna
Dzieci powinny być aktywne fizycznie. Dobrze, by spędzały jak najwięcej czasu na świeżym powietrzu. Aktywność fizyczna bardziej stymuluje odporność niż większość przyjmowanych suplementów, tak dowodzą przeprowadzone badania. Musimy uświadomić dziecku, że ważniejszy i cenniejszy dla organizmu jest sen czy przebywanie na świeżym powietrzu niż zjedzenie kolejnej witaminy czy wypicie syropu.
Zachowanie odpowiedniej higieny
Sprawmy, by mycie rąk po powrocie do domu z przedszkola, szkoły czy sklepu stało się dla dziecka czymś normalnym. Gdy jedno z rodzeństwa jest przeziębione dopilnujmy, by dzieci się nie przytulały czy nie piły z tej samej szklanki. Postarajmy się ograniczyć rozprzestrzenianie się wirusów drogą kropelkową.
Opieka zdrowotna
Niebagatelny wpływ na budowanie odporności ma kwestia opieki zdrowotnej czyli szczepienia, które zwiększają odporność na choroby, które kilkadziesiąt lat temu były jeszcze śmiertelne. Warto kontrolować stan zdrowia dziecka, leki podawać tylko wtedy, gdy jest to niezbędne. Nie wymuszajmy na lekarzu przepisywania antybiotyków. Dziecko powinno mieć świadomość tego, że szczepienia i wizyty u lekarza są elementem profilaktyki.
Połączenie zdrowia psychicznego i fizycznego
Dziecko zestresowane, które rozwija się w niesprzyjającej atmosferze będzie miało o wiele gorszą odporność emocjonalną i fizyczną. Psychika i fizyczność to system naczyń połączonych. Dzieci, nawet te najmłodsze, to doskonali obserwatorzy, którzy nie do końca potrafią zinterpretować to, co widzą. Często to właśnie siebie obwiniają o kłótnie i nieporozumienia pomiędzy rodzicami. Atmosfera akceptacji, budowanie dobrej więzi, wsparcie – to wszystko ma pozytywny wpływ na odporność dziecka.
Nie wychowujmy lekomanów
Budowanie nieprawidłowego obrazu zdrowia sprawi, że na bazie błędnych skojarzeń wychowamy pokolenie lekomanów. Kiedy podajemy dziecku syrop mówimy – to pomoże na kaszel, a ta tabletka złagodzi ból gardła. O zdrowiu zazwyczaj rozmawiamy wtedy, gdy dziecko jest chore, rzadko kiedy wspominamy o nim tak po prostu, bez powodu. Budujmy w dzieciach skojarzenia tego, co tak naprawdę jest zdrowe. Dziecko musi mieć świadomość, że zdrowy jest sen, wyjście na dwór, czy odpowiednie nawodnienie organizmu. Stymulowanie odporności przy pomocy różnych żelek i syropów to jedynie dodatek.
Tekst powstał na podstawie materiału video Pana Tabletki.