Czy to, co jemy ma wpływ na psychikę? Czy w świecie zdominowanym przez nieograniczony dostęp do informacji, ale też bodźców i wstrząsów, możemy zrobić coś, co zredukuje poziom naszego trwania w ciągłym napięciu..?
Rosnące tempo życia wymaga od nas szczególnego wysiłku oraz dużych nakładów energii. Przywiązani do stałego źródła nieograniczoności informacji, jakim jest bez wątpienia telefon komórkowy, i jednocześnie zmuszeni do reagowania na to, co nam się przydarza tu i teraz, potrzebujemy bardziej świadomie dysponować naturalnymi zasobami, takimi jak: odżywanie, oddychanie czy sen. Skoro mowa o świadomym wpływie, Ula Mijakoska – dietetyczka, refleksoterapeutka i Diet Coach, współautorka książki „Stres na detoksie”*, nie bez powodu przywołuje termin autostresu. Zdaniem ekspertki od zdrowego stylu życia, subiektywnie odczuwany stres jest związany z jednej strony z obciążeniem wynikającym z codziennych obowiązków, a z drugiej strony z poziomem energii, którą dysponujemy. To dlatego czujemy się zmęczeni, nerwowi, spięci, obciążeni, a często wypaleni.
– Takie obciążenie związane jest zarówno z sytuacjami obiektywnymi jak i autostresem. Źródłem autostresu jest nasza podatność do zamartwiania się tym, co się wydarzyło i tym, co się może wydarzyć w sposób nieadekwatny – pisze Mijakoska. – Autostres może stanowić nawet 80% odczuwanego napięcia. Gdy mamy silną tendencję do interpretowania różnych sytuacji w życiu jako niebezpiecznych, wtedy nasze wyobrażenia o przeszłości czy przyszłości przypominają sceny z horrorów. Dzieje się tak, gdyż ciało słucha umysłu i nie odróżnia realnego świata od wirtualnego, a na pełne grozy wyobrażenia i wspomnienia reaguje tak, jakby to była rzeczywistość. W tym celu zużywa ogromne ilości energii, gdyż musi pozostawać w ciągłej gotowości i napięciu – wyjaśnia współautorka poradnika.
Z reguły okazuje się, że rzeczywistość nie jest tak potworna, jak nasze wyobrażenia o niej. W opinii ekspertki podstawową umiejętnością, którą warto opanować, aby zmniejszyć nasze obciążenie jest świadomy, niezniekształcony kontakt z tym, co rzeczywiście, realnie tu i teraz, wokół nas się dzieje. Oprócz tego, istotne znaczenie na zmniejszenie poziomu stresu ma prawidłowe, świadome, oddychanie przeponowe, rytm dobowy: praca, odpoczynek, sen; dobry kontakt z ciałem, asertywne zachowanie: mówienie nie dam rady, nie zgadzam się, nie mogę; odżywianie dla zdrowia oraz umiejętność troszczenia się o siebie.
Zacznij od kuchni
W książce czytamy: „Zacznij od poznania potrzeb własnego ciała czyli obserwowania jak czujesz się w trakcie jedzenia, a jak po jedzeniu. Czy to co zjadłeś spowodowało, że czujesz się senny, czy wprost przeciwnie czujesz wzrost energii?”*
– Jest to ważne, gdyż nadrzędnym zadaniem jedzenia jest dostarczanie ciału energii. Jeżeli zjesz tradycyjny polski obiad: kartofle, kapustę i schabowy, to jeśli masz tzw. „turbospalanie”, możesz czuć się pełen energii. Jeśli jednak proces trawienia przebiega normalnie, to możesz czuć się po takim obiedzie senny. Dlatego zjadając taki obiad następnym razem, połącz schabowego tylko z kapustą lub zjedz kapustę z kartoflami i zaobserwuj jak się czujesz. Innymi słowy w jednym posiłku łącz warzywa z białkiem lub warzywa z węglowodanami – radzi Mijakoska.
I proponuje nam potrenować tak przez co najmniej miesiąc i zaobserwować czy pojawiła się różnica w naszym samopoczuciu. Czy mamy więcej energii, czy łącząc pokarmy w taki sposób czujemy się lepiej?
Kolejny ważny krok to w opinii ekspertki wielkość porcji. Sugeruje nam zaobserwować jaka ilość pożywienia nas „najada”, jaka ilość jest potrzebna byśmy naprawdę poczuli się syci? Możemy być zaskoczeni faktami: Z reguły jest to 30% mniej pożywienia niż wkładamy do ust.
Co jeszcze warto zaobserwować:
- czy masz wzdęcia, gazy i poczucie ciężkości, a jeśli tak, to po jakich produktach?
- jak wygląda i jaki zapach mają stolec i mocz?
- czy w stolcu są obecne niestrawione części pokarmu?
- czy jesz zbyt szybko i niedokładnie przeżuwasz kęsy pożywienia?
- jakie jest twoje nastawienie do jedzenia?
- jak wygląda miejsce, w którym spożywasz posiłki? czy jedząc: stoisz, siedzisz, pracujesz?
Lista antystresowych produktów:
W opinii autorki książki warto, by osoby narażone na stres wybierały do swojego jadłospisu produkty takie jak: zielone warzywa, strączki, kasze, orzechy, nasiona, owoce, kiełki i zioła. Te produkty działają na nas uspokajająco i dzięki temu zmniejszają poziom stresu w organizmie. Wiadomo, że organizm człowieka powinien być lekko zasadowy, aby mógł przeciwdziałać kwasotwórczym czynnikom wywołanym przez stres, brak ruchu albo złe nawyki żywieniowe. Pokarmy, takie jak: rośliny strączkowe, ziarna zbóż należy namaczać przed gotowaniem, by zmniejszyć ich lekko kwaśny charakter. Produkty, takie jak: mięso, kawa, herbata, czekolada, cukier, biała mąka, alkohol i konserwanty są zakwaszające i spożywane w nadmiarze działają pobudzająco i zwiększają stres. Gdy stajemy się niespokojni, poziom cukru we krwi rośnie, a każdy dodatkowy batonik czy ciasteczko zwiększy tylko odczuwalny stres.
UWAGA: Już 2-3 filiżanki kawy potrafią podwoić poziom adrenaliny we krwi, a tym samym powodują nasilenie objawów stresowych!
Co jeszcze warto wiedzieć? Choć brzmi to banalnie, dla zdrowia istotne jest, by talerz z potrawami, które spożywamy był kolorowy, ponieważ kolory to fitozwiązki. – Są to aktywne biologicznie substancje obecne w produktach roślinnych, które mają działanie: przeciwzapalne – wzmacniają system immunologiczny, wpływają na stan układu krążenia, obniżają poziom cholesterolu, rozrzedzają krew, chronią przed osteoporozą, zwyrodnieniem plamki żółtej i zaćmą; obniżają ryzyko chorób nowotworowych – wyjaśnia ekspertka.
Przywróć ciału dobrą „chemię”
Autorka poradnika w ciągu 10 lat swojej praktyki Diet Coachingu** zauważyła, że pomimo determinacji niektórzy z jej pacjentów napotykają na nieustanne przeszkody. Obserwowała te przypadki wnikliwie i znalazła wspólny mianownik: Powodem okazał się stres i napięcia w ciele, które blokowały prawidłowe funkcjonowanie organizmu, w tym również mózgu. Chcąc im pomóc, wprowadziła do Diet Coachingu refleksoterapię metodą Lone Sorensen.
– Dzięki dwubiegunowej terapii neuroodruchowej Lone Sorensen, czyli stymulowaniu przy pomocy dotyku stref i punktów na twarzy i stopach, uwalniamy stres, traumy, emocje przechowywane w pamięci komórkowej i układzie limbicznym, pomagamy w zespole wypalenia zawodowego i zaburzeniach łaknienia. Terapia pomaga w pozbyciu się dawnych przeżyć stresogennych przechowywanych w świadomości i podświadomości – wyjaśnia Mijakoska.
W trakcie zabiegów reflekosterapii dochodzi do regulacji procesów neurobiologicznych, zrównoważenia neuroprzekaźników (związki chemiczne umożliwiające przepływ sygnałów z mózgu do ciała), takich jak: serotonina, dopamina, norepinefryna i uwolnieniu hormonów antystresowych. Terapia prowadzi do osiągnięcia równowagi chemicznej organizmu, co skutkuje poczuciem spokoju ciała, jasnością umysłu i odzyskaniem energii, czyli powrotem do poczucia kontroli nad własnym życiem – przekonuje
Praktyka czyni mistrza*:
Z poniższych propozycji radzenia sobie ze stresem wybierz jedną i stosuj systematycznie przez miesiąc, po czym dodaj następne. Istotą całego doświadczenia związanego ze świadomym odżywianiem jest konsekwentne i systematyczne stosowanie wybranych przez ciebie ćwiczeń. Nie zrażaj się, gdy przeżyjesz powrót do starych nawyków, daj sobie czas, pozwól sobie na zmianę.
Propozycje 10 antystresowych małych kroków to:
- Rozpocznij dzień śniadaniem jedzonym bez pośpiechu, siedząc przy stole.
- Jedząc swój ulubiony owoc/potrawę, przeżuwaj każdy kęs co najmniej 5-10 razy.
Zwróć uwagę na jego/jej smak, zapach, soczystość itp.
- Zamień kolejną kawę na: porcję świeżych owoców (np. owoce sezonowe, banan), owoc suszony (daktyl, figa, morela – niesiarkowane) jedzony powoli, tak jakbyś ssał landrynkę.
- Pij wodę z cytryną, herbatę ziołową, np. miętową, imbirową, pokrzywową – (do tej ostatniej zawsze dodaj cytrynę, wtedy ciało będzie miało korzyść z zawartego w pokrzywie żelaza).
- Przygotuj talerz przekąsek w postaci marchewki, ogórka lub selera naciowego zamiast cukierków, batoników, chipsów.
- Pamiętaj, by jeść uważnie czyli robić jedną rzecz na raz: jak jesz to jedz. Jak pracujesz to pracuj, jak ćwiczysz to ćwicz
- Codziennie po 30 min. chodź na spacer lub rób 8 -10 000 kroków dziennie
- Pamiętaj o zdrowym śnie: kobieta 8h; mężczyzna 6-7h.
- Oddychaj przeponą, gdy czujesz się zestresowany.
- Pochwal siebie, pokaż innym swoją uprzejmość, życzliwość i uznanie, np. otwórz komuś drzwi, powiedz komuś, że ładnie wygląda lub bardzo dobrze pracuje nad projektem itd.
- Uśmiechaj się 😊
W konstytucji Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) z 194r. zdrowie określa się jako „całkowity dobrostan fizyczny, psychiczny i społeczny”, natomiast według Marcina Kacprzaka, wybitnego polskiego teoretyka i pioniera medycyny społecznej „zdrowie to nie tylko brak choroby lub niedomagań, ale i dobre samopoczucie oraz taki stopień przystosowania biologicznego, psychicznego i społecznego, jaki jest osiągalny dla danej jednostki w najkorzystniejszych warunkach. Podstawą zachowania zdrowia jest dostarczanie organizmowi pożywienia zawierającego optymalne ilości witamin, substancji mineralnych, aminokwasów, kwasów tłuszczowych, antyoksydantów i wody.
Badania dowodzą, że sposób odżywiania jest ściśle związany ze stanem naszego zdrowia i samopoczucia. Dzieje się tak ponieważ żywność, którą zjadamy ma wpływ na reakcje chemiczne zachodzące w mózgu i krwiobiegu, co z kolei ma istotny wpływ na zachowania, uczucia i zaburzenia psychiczne – podsumowuje Mijakoska.
*„Stres na detoksie”, Urszula Mijakoska i Monika Stachura
** Diet Coaching – odmiana coachingu dedykowana zmianie szkodliwych nawyków żywieniowych
na zdrowe i uzyskaniu zdrowej wagi ciała; proces zakłada stopniowy rozwój naszych kompetencji w obszarze świadomego odżywiania się i stylu życia, którego skutek będzie satysfakcjonujący i… trwały!
ULA MIJAKOSKA – od ponad 10 lat Diet Coach i zarazem twórczyni Diet Coachingu (wcześniej mgr dietetyki i certyfikowana coach), teraz również dyplomowana refleksoterapeutka.
Metodę diet coachingu opracowała 10 lat temu, ale wciąż ona ewoluuje, gdyż jak podkreśla jej twórczyni, „nauka dostarcza coraz to nowszych informacji dotyczących funkcjonowania człowieka na poziomie ciała, uczuć i myśli”. Więcej na: www.swiadomyrozwoj.pl